Rozdział 33

753 38 1
                                    

Sofia obudziła się pierwsza. Przetarła rękami twarz i rozejrzała się. Spojrzała na zegarek który dostała od Syriusza. Była dziewiąta! Wstała z łóżka i podeszła do łóżka Remusa.

-Wujku. Wujku już dziewiąta! Czas wstawać.-gdy się nie ruszył wskoczyła na łóżko wprost na brzuch Remusa.

Ten podskoczył i spojrzał z wyrzutem na Sofię.

-Nie było innego sposobu?-zapytał trzymając się za brzuch.

-Nie.

Podeszła do Dory i potrząsnęła jej ramieniem.

-Ciociu, ciociu czas wstawać. Już dziewiąta.

Dora jęknęła że ktoś ją budzi, ale wstała. Remus odwrócił się od niej na znak że się obraża.

-Co się stało Remi?-zapytała jego żona która zdążyła się już do końca obudzić.

-Bo widzisz nasz maleńki aniołek Ciebie obudził delikatnie, a mi skoczyła na brzuch.

-No przecież Sofi nie jest taka ciężka.-powiedziała przewracając oczami.

-No dobrze, dziewczyny lepiej idźcie się ogarnąć ja tu chwilę posiedze sam.

Dora i Sofia weszły do podwójnej łazienki. Po chwili wyszła Dora.

-Sofia bierze prysznic co trochę jej potrwa.-powiedziała i usiadła na tym samym krześle co poprzedniego dnia.

Pojawił się skrzat z śniadaniem. Odłożyli dla Sofii naleśniki i sok i sami wzięli się za jedzenie. Gdy już kończyli do SS weszła profesor McGonagall.

-Dzień dobry Remusie, Nimfadoro.

-Dzień dobry-przywitał się Remus

-Dzień dobry. Pani profesor jakbym mogła prosić żeby pani nie zwracała się do mnie moim pełnym imieniem?-zapytała uprzejmie

-Dobrze postaram się. Co z Harry'm?-zapytała

-Jest w śpiączce. Teraz zostało czekać aż się obudzi-powiedział Remus
-Oh, dobrze, a jak wy się czujecie? Wszystko dobrze?-zapytała

-Oczywiście. Wszystko dobrze, czemu pani pyta?-zapytała Dora odkładając talerz po zjedzonym śniadaniu.

-A tak sobie. Czyje jest tę trzecie łóżko?-wskazała na łóżko Sofii.

-Eee

-Chciałabym was o coś zapytać. Moge?

-Właśnie to zrobiłaś-Remus uśmiechnął sie-ale proszę pytaj śmiało.

-Pamiętacie Sofię?-zapytała. Remus i Dora spojrzeli na siebie.

-Skąd ją pamiętasz?-zapytał niepewnie huncwot

-Wczoraj po mojej lekcji pan Potter poprosił mnie bym skopiowała zdjęcie. Myślał że zrobiłam jedną kopię, lecz zrobiłam dwie. Jedną sobie zostawiłam-wyciągnęła z kieszeni zdjęcie i podała małżeństwu-gdy na nie spojrzałam przypomniałam sobie-wytłumaczyła

Remus i Dora spojrzeli na siebie. To było to zdjęcie które zrobili dla Harry'ego na prośbę Sofii.

-Ciociu pomożesz mi wysuszyć włosy? Bo moja suszarka tu nie działa-Sofia weszła do pomieszczenia i podeszła do Dory, narazie nie zauważyła profesorki.

-Zaraz Słońce podejdź no bliżej-powiedziała Dora i Sofia podeszła. Stała tyłem do McGonagall.

-No i już.

-Dziękuję ciociu, a zosta...-nie skończyła gdyż się odwróciła i zobaczyła profesorke.

-Dzień dobry, jestem Sofia Potter, a pani?-zapytała wyciągając rękę w kierunku Minervy

Inna historia Harry'ego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz