- Tu będzie mój pokój -powiedziała Sofia gdy weszli do pierwszego z pomieszczeń
- Zobaczyłaś dopiero jeden - zaśmiał się Harry
- No dobra, to idziemy dalej - powiedziała i popędziła do kolejnego pokoju
Ten był trochę większy niż poprzedni i był cały niebieski, a poprzedni był w odcieniu pudrowego różu.
- To był mój pokój -powiedział James i usiadł na krześle które zaskrzypiało lekko pod jego ciężarem.
- Zobaczymy kolejne? Bo chciałabym wreszcie wybrać swój pokój -pospieszała panna Potter
- Jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy -powiedziała Lily, a Sofia westchnęła
- Ale może jednak się pospieszyć bo chciałbym wreszcie zobaczyć domek w którym zamieszkam z dziewczynkami - odezwał się Syriusz
- No dobra chodźcie
Weszli do kolejnego pokoju który utrzymany był w żółci. Następny był zielony. W końcu dotarli do największej sypialni gdzie swój pokój mieć będą Lily i James, pokój był jasnoszary.
- Teraz sobie wybieżcie pokoje - powiedziała Lily do Harry'ego i Sofii.
- Ja ten różowy -powiedziała natychmiast dziewczynka
- Ja ten niebieski - rzekł Harry
- Dobra, za kilka dni dom powinien być już do zamieszkania w końcu to tylko kurz. Najwyżej naprawić kilka mebli i coś przemalować -powiedział James i weszli do kuchni.
- Tu jest dobrze, salon też. Tylko kurz i zostaną tylko łazienki i pokoje -powiedziała Lily i wyszli z domu.
- Do którego najpierw? -zapytała Dora
- Jak to do jakiego? Do tego w którym będę mieszkał - powiedział Syriusz jakby było to oczywiste
- Czyli? - zapytał Remus
- No... nie wiem - odparł
- Czyli Syriusz w tym po prawej, Luniek w tym po lewej, pasuje? - zapytał James, a oboje pokiwali głowami.
Weszli najpierw do domu po prawej.
Zobaczyli jasny salon z dwoma korytarzami. Jeden prowadził do kuchni, jeden do dolnej łazienki. Niedaleko łazienki były schody na górę. Pierwszy z brzegu pokój był w kolorze błękitu. Następny był szary i trochę większy niż poprzedni. Przedostatni był biało-różowy. Pokój na końcu był czerwony.
- I jak dziewczyny które pokoje są wasze? - zapytał Syriusz gdy wszyscy zeszli do salonu.
- Mój ten trzeci -powiedziała Aria
- To mój pierwszy -powiedziała i pokazała siostrze język
- Czyli mój ten szary, doskonale teraz idziemy do domu Luńka! -wykrzyknął Syriusz i wyszedł z domu, a wszyscy za nim.
- Ten jest najładniejszy -stwierdziła Dora gdy weszli do ostatniego domu.
- Masz racje tu są najjaśniejsze kolory -potwierdził Remus
- To ten ciemnoniebieski będzie Teddy'ego, jasnoczerwony Mii, a żółty Natalie lub Luke'a. Nasz ten beżowy - mówiła Dora, a Remus kiwał głową
- Czyli wszystko już ustalone? - zapytała Lily
- Tak! - odpowiedzieli chórkiem
- No to wracamy -powiedziała i po chwili wszyscy zniknęli
Pojawili się przed domem na Grimmauld Place. Weszli do domu i Remus zamarł.
- Co się stało wujku? -zapytała Aria
- Ktoś tu był - mruknął
- Ale kto? - zapytał Syriusz
- Nie wiem, czuje tylko że ktoś tu był - wyjaśnił.
- Dobra, maluchy na górę - powiedziała Dora do Harry'ego, Sofii, Katie i Arii.
- Tak jest! - zasalutowali i pobiegli na górę do pokoju Katie
Syriusz, Remus, Dora, Lily i James weszli do salonu i rozsiedli się na kanapie i fotelach.
- Kto to mógł być? -zapytała Dora
- Może to ma jakiś związek - powiedział Remus
- Ale jaki? - zapytał Syriusz
- Może to ma związek z listem od Regulusa. Może był to stary Drops -mruknęła Lily
- Może masz racje, w końcu nie mamy lepszego wyjaśnienia - powiedział James
- Ale czego on by tu szukał? - zapytał Syriusz
- Prawdopodobnie nas -mruknął Remus
- A czego mógłby chcieć od nas? - zapytała Dora
- A ja wiem - powiedział głośno jeden z portretów
- Kim ty jesteś? - zapytał James
- Myślę że przynajmniej jedna osoba w tym pomieszczeniu wie jak się nazywam - odezwał się napowrót portret
Wszyscy spojrzeli na jedynego Blacka w pomieszczeniu. Syriusz spojrzał na wszystkich po koleji gdy zorientował się że wszyscy na niego patrzą.
- Co? - zapytał
- Kto to? - zapytała Lily
Syriusz westchnął, ale odpowiedział.
- Fineas Nigellus Black
- Kto to dla ciebie? -zapytał Remus
- To mój pra pra dziadek -powiedział, a po chwili dodał - najbardziej nielubiany dyrektor Hogwartu
- Dobra, to teraz powiedz co wiesz - powiedział James
- A może trochę grzeczniej? - zapytał jadowicie portret
- Czy mógłbyś nam powiedzieć co wiesz? -zapytała uprzejmie Lily
- Skoro tak ładnie prosisz. Był tu Dumbledore, mruczał pod nosem że nie może dopuścić by Potterowie znaleźli Harry'ego i że nie mogą innym przypomnieć o młodej pannie Sofii bo nie po to rzucał zaklęcie by teraz wszystko poszło na marne i mówił też coś o moim drugim pra pra wnuku Regulusie. -powiedział Fineas Nigellus, a wszyscy spojrzeli po sobie.
- Serio? No nieźle -gwizdnął pan Potter.
- James! Co mówił o Regulusie? - zapytała Lily
- Że to niemożliwe żeby był lekarzem w Ameryce skoro nie żyje -odpowiedział- Biorąc pod uwagę list który podpisany był jego inicjałami prawdopodobnie żyje -rzekł Remus
- Przecież to można łatwo sprawdzić - mruknęła Dora
- Niby jak? - zapytał mało inteligentnie Syriusz
- I ty się pytasz? - zapytała sceptycznie pani Lupin
- No, ja - odparł Black
- Jaki debil, przecież w jednym z pokoji jest drzewo genealogiczne rodziny Black - wyjaśniła Dora tonem jak do małego dziecka
- Faktycznie - uśmiechnął się i pobiegł na górę, a reszta za nim.
Weszli do pokoju i zobaczyli wielki na całą ściane gobelin z rodem Black.
- Orion, Walburgia, ja i o Regulus! Może nie uwierzycie, ale on żyję.
➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖
Wow! To już 50 rozdział! Szybko to przeleciało. Przepraszam że w piątek nie było rozdziału. Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze. To bardzo motywujące. Jeszcze raz dziękuję i żegnam.
Papatki😘
CZYTASZ
Inna historia Harry'ego Pottera
RandomCo by było gdyby Lily i James nie umarli? Syriusz zajął się Harry'm? Remus był nauczycielem w hogwarcie? Voldemort był opętany? Harry widział przeszłość oczami Jamesa? Jeśli chcesz wiedzieć przeczytaj to opowiadanie. *z góry przepraszam za błędy