Rozdział 28

811 40 10
                                    

Usiedli w ósemke w jednym przedziale. Grali w eksplodującego durnia aż przyjechała pani z wózkiem.

Kupili trzy paczki fasolek, każdy po dwie żaby i po butelce soku.

Gdy zjedli słodycze postanowili się zdrzemnąć. Każdy postarał się tak wygodnie jak się da. Neville leżał na ziemii. Ginny opierała się o Harry'ego, Emma oparła się o szybę tak samo jak Ron który siedział naprzeciwko. Koło Ginny usiadła Katie, naprzeciwko niej Draco, a Miona usiadła koło Draco i się o niego oparła. Tak zasnęli.

Obudzili się dopiero wtedy gdy poczuli że pociąg zwalnia. Dojechali na miejsce.

Wyszli z pociągu i zobaczyli uśmiechniętych Remusa, Dorę, Molly, Artura, Alicję i Franka.

Harry podbiegł do Remusa i Dory, Neville do rodziców, a całe rodzeństwo Weasley stanęli koło swoich rodziców.

-Dobrze zbieramy się-zawyrokował Remus-ja biorę Harry'ego i Katie, Dora Emme i Draco, Molly Freda i George'a, Artur Percy'ego i Rona, Frank Ginny i Hermione, a Alicja Neville'a i bagaże. Wszystko jasne?-zapytał, a każdy pokiwał głową. Alicja zmniejszyła wszystkie bagaże i włożyła je do kieszeni i wzięła Neville'a za rękę tak jak każdy, tego kogo miał zabrać.

Po chwili byli już na Grimmauld Place pod numerem 12. Weszli do środka, a Harry mocno przytulił Syriusza.

-Tęskniłem wujku-wyszeptał

-Ja też Rogasiątko, ja też.

Puścił Harry'ego i dał mu mapkę z pokojami. W każdym pokoju były inne imiona.

-Aria!

-Katie!

Siostry rzuciły się sobie w objęcia. Stały tak chwilę i się puściły.

-Dobrze Harry weź ich do góry, przedstawicie się sobie i zapoznajcie. Potem zaprowadź każdego do jego przydzielonego pokoju, wszystko masz na mapce, dasz rade?-zapytał Syriusz

-Oczywiście

-Toby, Layla idźcie z starszym bratem dobrze?-zapytała Alicja swoje młodsze dzieci, te tylko pokiwały głowami i pobiegli za Neville'm.

Wszyscy weszli do pokoju Harry'ego który magicznie się powiększył i usiedli gdzie tylko się dało.

-Dobrze, wujek prosił by każdy się przedstawił, potem mam zaprowadzić was do pokoi-powiedział Harry

-Jestem Layla i mam pięć lat-powiedziała najmłodsza dziewczynka w pokoju

-Laylo, masz ładne imię wiesz?-powiedziała Katie uśmiechając się lekko, a Layla pokiwała głową.

-Nazywam się Toby, starszy brat Layli i młodszy Neville'a-powiedział chłopiec siedzący koło swojego rodzeństwa.

-Dobrze, nazywam się Aria Black-powiedziała dziewczynka podobna do Katie, miała tylko jaśniejsze włosy i szaro niebieskie oczy.

-Więc, jestem Harry Potter...

-Jesteś bratem Sofii?-zapytała Aria

-Sofii?-zapytał Harry nic nie rozumiejąc

-No Sofii, ma takie samo nazwisko, a dokładnie to nazywa się Sofia Lily Potter. Więc jesteś jej bratem?

Harry jak i większość w pokoju nic nie rozumieli. Jaka Sofia?

-Poczekaj. Dorośli! Chodźcie szybko! Potrzebujemy was!-krzyczał głośno Harry

Do pokoju wpadł Syriusz, a za nim reszta dorosłych.

-Co się stało?-zapytał, a wszyscy dorośli weszli do pokoju

-Aria, powiedz to samo co powiedziałaś nam-poprosił Harry

-No więc u nas w sierocińcu jest taka dziewczynka, jest w moim wieku, ma kasztanowo rude włosy i czekoladowe oczy. Nazywa się Sofia Lily Potter-powiedziała Aria, a miny dorosłych były bezcenne

-Sofia!

-Jak mogłeś zapomnieć o Sofii Syriuszu?!-krzyczała Molly

-Spokojnie Molly, nikt o niej nie pamiętał-uspokajał ją Artur

-Jak ten Drops mógł!? To moja chrześnica!! Niech lepiej mi się na oczy nie pokazuje bo przekona się co to znaczy wściekły...

-Remusie! Natychmist idź do swoich dzieci. Masz ich nakarmić, przewinąć, wykąpać i ukołysać do snu. Jasne?-zapytała Dora wyganiając Remusa. Wszyscy zauważyli że oczy Remusa zaczęły zmieniać kolor, ale w porę Dora zainterweniowała.

-No robiło się niebezpiecznie-westchnął Syriusz

-Dobrze, teraz my dorośli pójdziemy na dół by oglądać co zrobić z Sofią. Harry wiesz co masz robić-powiedziała Alicja i wszyscy dorośli wyszli

-Eee dobra, Ron, Draco zostajecie ja zara...-nie dokończył bo do pokoju wszedł Syriusz

-Harry, ta kuzynka przyjechała, jej mąż ma teraz jakiś dwutygodniowy wyjazd. Chodź na dół zaprowadzisz dzieciaki do pokoi.

Harry wyszedł z pokoju z mapką. Zszedł na dół do salonu gdzie byli wszyscy dorośli.

-Cyzia, to mój chrześniak, ma na imię Harry-powiedział Syriusz stając za Harry'm

-Syriuszu jak mniemam znasz dwójkę moich starszych dzieci. Oto młodsi Melody i Logan.

-Dobrze Cyziu spokojnie nie ma tu roszpunki możesz być spokojna-powiedział Syriusz spokojnym głosem

Cyzia odetchnęła.

-Masz racje, cześć Harry, jak w szkole?-zapytała zmieniając się w kompletnie inną osobę.

-Nawet dobrze.

-Melody, Logan teraz pójdziecie z Harry'm, on was zaprowadzi do waszych tymczasowych pokoi, dobrze?-dzieci pokiwały głowami i podeszły do Harry'ego.

-No to idziemy, wujku Syri, jak się czegoś dowiecie, błagam zawołajcie mnie-poprosił

-Naturalnie-starszy uśmiechnął się, więc Harry trochę się uspokoił.

Wyszli do przedpokoju.

-No to cześć ja nazywam się Harry, a wy to pewnie Melody i Logan?-dzieci pokiwały głowami-dobrze chodźcie na górę

Harry wszedł pierwszy do pokoju, a zaraz za nim dzieci.

-Mel! Logan!

-Emi! Draco!

Rodzeństwo przytuliło się.

-Sorry że przerywam, ale muszę was zaprowadzić do pokoi-odezwał się Harry

-Ok

-No więc Ron, Draco i Logan zostają w moim pokoju, ja zaraz wrócę tylko wszystkich zaprowadze.

Cała reszta wyszli z pokoju Harry'ego i ruszyli za nim.

Otworzył drzwi pewnego pokoju i spojrzał na mapkę.

-Tu zostają Bill, Charlie i Percy-wymieniona trójka weszła do pokoju i zamknęli drzwi.

Poszli dalej w następnym zostali Neville, Toby, Fred i George.

-Dobra tutaj już dziewczyny, Emma, Melody, Miona i Layla.-dziewczyny weszły do pokoju i tak został tylko jeden.

-Więc tu Katie, Aria, Ginny i...

-I kto?-zapytała Ginny

-I Sofia-powiedział

Dziewczyny kiwnęły głowami i weszły do pokoju. Harry zanim poszedł do siebie zajrzał do maluchów.

Poszedł do swojego pokoju. Ron, Draco i Logan byli już w piżamach i leżeli w łóżku.

-I jak wszyscy już oprowadzeni?-zapytał Ron

Harry przytaknął. Postanowił jeszcze nie przebierać się do piżamy i nawet dobrze zrobił bo...

Inna historia Harry'ego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz