Rozdział 59

592 35 5
                                    

Trójka mężczyzn i chłopiec wrócili zadowoleni do domu.

- Jimmy, gdzie byliście? - zapytała Lily gdy dostrzegła przybyłych

- Właściwie to nigdzie, gdyż mały Harruś wpadł na genialny pomysł - odpowiedział zapytany

- Wychodzimy dziewczęta i ty Teddy - powiedział uśmiechnięty Syriusz

- Dobrze, ale gdzie? - zapytała Dora

- Musimy tylko zmienić wygląd Lily, Jamesa i Syriusza - dodał Lupin

- To ja pierwszy! - krzyknął James i stanął przed Remusem

Lupin zamyślił się chwilę i skierował różdżkę w przyjaciela. Niedługo później James miał blond ułożone włosy i niebieskie oczy.

- Teraz Lilka - powiedziała uśmiechnięta Dora

Lily stanęła przed Remusem i chwilę później miała czarne krótkie włosy i szare oczy.

- Ja chce zmienić Syriusza! - krzyknął James i rzucił w Blacka zaklęciem.

Po chwili Syriusz miał rude włosy i brązowe oczy. Black spojrzał zawistnie w Pottera gdy zorientował się jakiego koloru są jego włosy.

- Jak ja wyglądam? - jęknął, a wszyscy zachichotali

- Spokojnie wujku, dobrze idziemy? - zapytał Harry z uśmiechem

- Idziemy!

Po chwili byli na dworze i gdy spojrzeli czy nikogo nie ma i nikt nie patrzy, Huncwoci wzięli resztę za ręce i zniknęli.

Pojawili się przed pubem Pod Trzema Miotłami i weszli do środka. James zamówił dla siebie, Remusa, Syriusza i Lily piwo kremowe, a dla Dory, Katie, Sofii, Harry'ego i Arii sok jabłkowy.

Usiedli przy stoliku i zaczęli rozmowę.

- To to jest ta wasza niespodzianka? - zapytała Aria rozglądając się wokoło

- No, podoba ci się? - zapytał Syriusz

- Jest super!

- A Mii i Teddy'emu nic nie jest? - zapytał Remus na co Dora potaknęła

- Wszystko z nimi dobrze, ale przydałby się dla nich jakiś sok bo pewnie chce im się pić - odpowiedziała jego żona

Kilka minut później na stole leżały dwa dziecięce kubki z sokiem w środku.

- Skąd madam Rosmerta ma kubki dziecięce? - zapytała Lily

- Nie wiem, ale ważne że są - Remus wzruszył ramionami i dalej popijał swoje piwo

- Teraz Harry, Katie, wiem że trochę późno o to pytamy, ale jak w szkole? - zapytała Lily patrząc na swojego syna i córkę przyjaciela

- Hogwart jest super! Nauczyciele też, ale mi w pamięć najbardziej wpadła profesor McGonagall, a profesor Flitwick jest śmieszny, profesor Snape jest trochę wredny, ale kiedy nie krzyczy i nie poniża nikogo jest całkiem fajny - powiedział Harry z uśmiechem

- A ty Katie? Którego nauczyciela lubisz? - zapytał James

- Ja lubię profesor Spraut, i profesora Flitwicka.

- To dobrze że podoba się wam w Hogwarcie - uśmiechnął się Syriusz

Przez resztę pobytu w pubie rozmawiali o wszystkim i o niczym.

^^^

Może już się przeprowadzili? Chociaż, sądząc po Syriuszu i Jamesie pewnie teraz siedzą na jakieś wycieczce, np. w pubie Pod Trzema Miotłami. Miał nadzieję że przynajmniej niektórzy zmienili swój wygląd.

Może niedługo uda mu się ich odwiedzić? Miał taką nadzieję, tak dawno ich nie widział, a niektórych przeważnie dzieci nawet nie znał.

Jego brat sądził że jest śmierciożercą, lecz nim nie był. Brzydził się zabijaniem i ranieniem innych. Ale co miał zrobić gdy ich rodzice wymuszali to na nim? Przynajmniej nie zdążył dostać znaku, tylko od razu wyjechał.

Poprawił medalion za swojej szyji i wrócił do rozmyślań.

Jak zachowają się w stosunku do niego? Szczególnie Syriusz? Miał pewne obawy, lecz nie mógł doczekać się by poznać bratanice. Skąd o nich wiedział? Zanim Doracas umarła spotkał się z nią. Właśnie on był ojcem chrzestnym obu córek Dorcas i Syriusza. Matką chrzestną była jakąś pielęgniarka która zmarła niedługo po Meadows.

Wiedział że nazywają się Katherine Susan i Arianna Diana, ale tu jego wiedza się kończyła. Nie był pewny ich wieku, to było strasznie dawno, lecz nie miały więcej niż trzynaście lat.

Poprawił się na krześle i nie zwracając uwagi na innych w pomieszczeniu przemyślał dalej.

A Sofia? Skąd pamiętał? Cóż to proste, Drops rzucił zaklęcie na Wielką Brytanię, a on był już w Ameryce. 

Tęsknił za Syriuszem, Katherine i Arianną. A także za resztą, Lily, Jamesem, Remusem, Nimfadorą, Harry'm i Sofią. Nie mógł się doczekać spotkania.

A co jeśli Drops już ich dopadł? Co jeśli Sofia, Arianna i Katherine wróciły do sierocińca, Syriusz trafił do Azkabanu, Lily i James są na oddziale zamkniętym jakiegoś szpitala, a Remus wygnany do wilkołaków? Dora u swojej mamy z dziećmi, a Harry z Dursleyami? Nie, myśl pozytywnie. Na pewno jest dobrze.

I z tą myślą wyszedł z szpitala i poszedł do swojego domu.

Inna historia Harry'ego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz