Rozdział 35

698 40 6
                                    

Harry siedział na swoim łóżku w SS z Sofią i jedli słodycze które dostał Harry.

-Jak myślisz kiedy stąd wyjdziesz?-zapytała rudowłosa

-Nie wiem może za trzy, cztery dni-powiedział

-Jak się czujesz?-zapytała pani Pomfrey wchodząc.

-Bradzo dobrze.

-Na pewno widzisz doskonale bez okularów?-zapytała

-Na sto procent. Widzę świetnie bez okularów.

-Niech będzie. Nie czujesz się sennie czy nadpobudzony?-zapytała

-Nie i nie. Czuje się świetnie.

-Ładne oczy panie Potter-pani Pomfrey uśmiechnęła się

-Eee dziękuję?-powiedział niepewnie, a Sofia zaczęła chichotać. Zdrajca.

-Dobrze, za trzy dni może pan wrócić do dormitorium.

-Super! Nie żeby tu było jakoś okropnie, a pani też zajęła się mną...

-Jeszcze jedno słowo, a zostaniesz tydzień-ostrzegła z lekkim uśmiechem, Harry natychmiast zamilkł.

-Nie widzę nic niepokojącego, więc proszę jeszcze odpoczywać.-powiedziała o wyszła.

-Ciekawe co wujek i ciocia tak długo robią-powiedziała Sofia, biorąc kolejną czekoladową żabę.

-Niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć-mruknął Harry

-Masz świętą racje braciszku.

-No ba

Roześmiali się i zaczęli rozmawiać.

^^^

-Widzę stary że wróciłeś do żywych-powiedział Ron

-Widzisz, jestem nie do zdarcia-chłopcy i Sofia zaśmiali się

-A gdzie dziewczyny?-zapytała młoda Potter

-Powiedziały że przyjdą później żeby nie było tu tłumów-wyjaśnił Draco

-Jak się czujesz Harry?-zapytał Neville

-Bardzo dobrze i widzę bez okularów, po prostu żyć nie umierać.

Ron usiadł na jednym z krzeseł, a Draco na drugim, Neville stał, a rodzeństwo Potter siedzieli na łóżku Harry'ego.

Remus i Dora powiedzieli że chcą z nimi porozmawiać, ale poczekają aż goście wyjdą, więc teraz siedzieli na łóżku Dory i o czymś rozmawiali.

-Co się właściwie stało?-zapytał Draco, a Harry i Sofia spojrzeli na siebie.

-Sofi idź szybko zapytać wujka czy mogę im powiedzieć prawdę czy nie-szepnął siostrze do ucha, ona pokiwała głową i podbiegła do Remusa. Zapytała go i wróciła.

-Powiedział że możesz, ale nie musisz-szepnęła do niego w odpowiedzi

-Powiem wam później razem z dziewczynami by nie mówić tego dwa razy, okej?-chłopcy kiwnęli głową i nie wracali do tematu.

Pół godziny później wyszli i wtedy podeszli do nich Remus i Dora.

-Chcielibyśmy wam coś powiedzieć-zaczął Remus, a oni kiwnęli głowami.

-Harry pamiętasz jak rok temu ogłosiliśmy że jestem w ciąży?-zapytała Dora

-Trudno zapomnieć, czy chcesz powiedzieć że będzie kolejny mamuśki robaczek?-zapytał rozpromieniony Harry, a młode małżeństwo przytaknęło.

-Super! Ciekawe czy chłopiec czy dziewczynka?-zapytała Sofia

-Obojętnie, byleby zdrowe-powiedział Remus myśląc o swoim wilkołactwie.

-Spokojnie to dziecko będzie równie wspaniałe i urocze jak Teddy i Mia-powiedział Harry wiedząc o futerkowym problemie wujka.

-A jak je nazwiecie?-zapytała Sofia

-Jak chłopiec to Luke William, a jak dziewczynka to Natalie Madeline-powiedziała Dora

-Jak ładnie-pochwaliła Sofia

-Kiedy jest przewidywany termin?-zapytał Harry

-Koniec sierpnia, no lekarz nie powiedział przewidywanego terminu, ale obliczałam kilka razy i zawsze wychodziło koniec sierpnia-rzekła Dora

-Narazie nikomu oprócz swoich przyjaciół nie mówcie my to załatwimy-powiedział Remus uśmiechając się

Drzwi SS się otworzyły i weszły cztery dziewczyny. Trzy gryfonki i jedną ślizgonka.

-Cześć Sofi, Harry jak widzę żyjesz-powiedziała Ginny
-Jak widzicie tak łatwo się mnie nie pozbędziecie.-roześmiał się

-Harry czemu nie nosisz okularów?-zapytała Emma

-Już nie potrzebuje-wyjaśnił i wzruszył ramionami

-Masz jakieś dziwne oczy. Takie jaśniejsze i kilka odcieni-powiedziała Katie

-To nic, mówcie co u was.

-Nic takiego.

Pogadali jeszcze chwilę i dziewczyny wyszły, ale drzwi się ponownie otworzyły i weszła tu pewna dużo starsza od nich dziewczyna.

-Jak widzę obudziłeś się wreszcie-powiedziała z uśmiechem

Inna historia Harry'ego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz