Harry siedział na swoim łóżku w SS z Sofią i jedli słodycze które dostał Harry.
-Jak myślisz kiedy stąd wyjdziesz?-zapytała rudowłosa
-Nie wiem może za trzy, cztery dni-powiedział
-Jak się czujesz?-zapytała pani Pomfrey wchodząc.
-Bradzo dobrze.
-Na pewno widzisz doskonale bez okularów?-zapytała
-Na sto procent. Widzę świetnie bez okularów.
-Niech będzie. Nie czujesz się sennie czy nadpobudzony?-zapytała
-Nie i nie. Czuje się świetnie.
-Ładne oczy panie Potter-pani Pomfrey uśmiechnęła się
-Eee dziękuję?-powiedział niepewnie, a Sofia zaczęła chichotać. Zdrajca.
-Dobrze, za trzy dni może pan wrócić do dormitorium.
-Super! Nie żeby tu było jakoś okropnie, a pani też zajęła się mną...
-Jeszcze jedno słowo, a zostaniesz tydzień-ostrzegła z lekkim uśmiechem, Harry natychmiast zamilkł.
-Nie widzę nic niepokojącego, więc proszę jeszcze odpoczywać.-powiedziała o wyszła.
-Ciekawe co wujek i ciocia tak długo robią-powiedziała Sofia, biorąc kolejną czekoladową żabę.
-Niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć-mruknął Harry
-Masz świętą racje braciszku.
-No ba
Roześmiali się i zaczęli rozmawiać.
^^^
-Widzę stary że wróciłeś do żywych-powiedział Ron
-Widzisz, jestem nie do zdarcia-chłopcy i Sofia zaśmiali się
-A gdzie dziewczyny?-zapytała młoda Potter
-Powiedziały że przyjdą później żeby nie było tu tłumów-wyjaśnił Draco
-Jak się czujesz Harry?-zapytał Neville
-Bardzo dobrze i widzę bez okularów, po prostu żyć nie umierać.
Ron usiadł na jednym z krzeseł, a Draco na drugim, Neville stał, a rodzeństwo Potter siedzieli na łóżku Harry'ego.
Remus i Dora powiedzieli że chcą z nimi porozmawiać, ale poczekają aż goście wyjdą, więc teraz siedzieli na łóżku Dory i o czymś rozmawiali.
-Co się właściwie stało?-zapytał Draco, a Harry i Sofia spojrzeli na siebie.
-Sofi idź szybko zapytać wujka czy mogę im powiedzieć prawdę czy nie-szepnął siostrze do ucha, ona pokiwała głową i podbiegła do Remusa. Zapytała go i wróciła.
-Powiedział że możesz, ale nie musisz-szepnęła do niego w odpowiedzi
-Powiem wam później razem z dziewczynami by nie mówić tego dwa razy, okej?-chłopcy kiwnęli głową i nie wracali do tematu.
Pół godziny później wyszli i wtedy podeszli do nich Remus i Dora.
-Chcielibyśmy wam coś powiedzieć-zaczął Remus, a oni kiwnęli głowami.
-Harry pamiętasz jak rok temu ogłosiliśmy że jestem w ciąży?-zapytała Dora
-Trudno zapomnieć, czy chcesz powiedzieć że będzie kolejny mamuśki robaczek?-zapytał rozpromieniony Harry, a młode małżeństwo przytaknęło.
-Super! Ciekawe czy chłopiec czy dziewczynka?-zapytała Sofia
-Obojętnie, byleby zdrowe-powiedział Remus myśląc o swoim wilkołactwie.
-Spokojnie to dziecko będzie równie wspaniałe i urocze jak Teddy i Mia-powiedział Harry wiedząc o futerkowym problemie wujka.
-A jak je nazwiecie?-zapytała Sofia
-Jak chłopiec to Luke William, a jak dziewczynka to Natalie Madeline-powiedziała Dora
-Jak ładnie-pochwaliła Sofia
-Kiedy jest przewidywany termin?-zapytał Harry
-Koniec sierpnia, no lekarz nie powiedział przewidywanego terminu, ale obliczałam kilka razy i zawsze wychodziło koniec sierpnia-rzekła Dora
-Narazie nikomu oprócz swoich przyjaciół nie mówcie my to załatwimy-powiedział Remus uśmiechając się
Drzwi SS się otworzyły i weszły cztery dziewczyny. Trzy gryfonki i jedną ślizgonka.
-Cześć Sofi, Harry jak widzę żyjesz-powiedziała Ginny
-Jak widzicie tak łatwo się mnie nie pozbędziecie.-roześmiał się-Harry czemu nie nosisz okularów?-zapytała Emma
-Już nie potrzebuje-wyjaśnił i wzruszył ramionami
-Masz jakieś dziwne oczy. Takie jaśniejsze i kilka odcieni-powiedziała Katie
-To nic, mówcie co u was.
-Nic takiego.
Pogadali jeszcze chwilę i dziewczyny wyszły, ale drzwi się ponownie otworzyły i weszła tu pewna dużo starsza od nich dziewczyna.
-Jak widzę obudziłeś się wreszcie-powiedziała z uśmiechem
CZYTASZ
Inna historia Harry'ego Pottera
RandomCo by było gdyby Lily i James nie umarli? Syriusz zajął się Harry'm? Remus był nauczycielem w hogwarcie? Voldemort był opętany? Harry widział przeszłość oczami Jamesa? Jeśli chcesz wiedzieć przeczytaj to opowiadanie. *z góry przepraszam za błędy