Rozdział 24

835 44 14
                                    

Po lekcjach Harry, Ginny, Ron, Neville, Katie i Hermiona siedzieli w pokoju wspólnym przed kominkiem. Relacje Harry'ego i Katie trochę się ociepliły. Nie zaś jakoś bardzo dużo, ale normalnie ze sobą rozmawiali i reszcie narazie wystarczyło.

-O czym myślisz Harry?-zapytał Neville gdy zauważył że Harry jako jedyny się nie odzywa.

-O wujkach, ciociu i maluchach-odpowiedział nie odwracając głowy od ognia.

-Maluchach?-zapytała Katie, która jako jedyna nie wiedziała o bliźniakach.

-Wujek Remus i ciocia Dora mają dwójkę dzieci, bliźniaków, Mię i Teddy'ego-wyjaśnił

-Ile mają lat?-zapytała

-Chyba chciałaś powiedzieć tygodni.-poprawił ją-dwa tygodnie, urodzili się dziewiętnastego sierpnia.

-Muszą być słodziutcy-zaszczebiotała

-Masz racje są uroczy-wtrąciła się Ginny

-Co z nimi?-zapytał Ron

-Myślę tylko czy przypadkiem wujek Łapa nie oszalał. Co innego wychowywać jedno dziecko, a co innego dwójkę.

-Poradzą sobie, spokojnie.

Przez chwilę siedzieli cicho, gdy nagle usłyszeli że ktoś dobija się do przejścia w portrecie i najwyraźniej nie znał hasła.

Postanowili to sprawdzić, Harry pierwszy przeszedł przez portret i zadziwił go widok. Stali tam Dudley, Draco i Emma.

-O co chodzi?-zapytał

-O hej Harry! Właśnie z moim bratem do ciebie szliśmy, chcieliśmy zapytać czy poszedłbyś z nami i resztą swoich przyjaciół na błonia byśmy mogli porozmawiać i lepiej się poznać, lecz gdy tu przyszliśmy ta oto świnia w peruce nam przeszkodziła-wyjaśniła Emma.

-Aha, dobra, a ty Dudley po co tu przyszedłeś?-zapytał kuzyna.

-Bo chciałem porozmawiać z moim kuzynem, ale ta dwójka tlenionych idiotów mi powiedziała że mam spływać-warknął w stronę rodzeństwa z Slytherinu.

-A co odemnie chciałeś?-zapytał Harry, a większość Gryfonów zaczęła szeptać co zignorował.

-Jako że jesteś moim kuzynem chciałem cię poprosić byś ze mną prozmawiał na osobności.

Harry westchnął i odszedł kawałek.

-Więc o czym chciałeś rozmawiać?-spytał

-Wytłumaczysz mi o co chodzi z całym tym magicznym światem? Bo nie rozumiem wielu rzeczy-jęczał

-Może kiedyś się spotkamy i ci wytłumaczę ok?

Ten tylko pokiwał głową. Pożegnał się i poszedł w stronę pokoju wspólnego Puchonów.

-To jak idziemy na błonia?-zapytała Emma gdy wrócił do reszty.

Wszyscy się zgodzili więc wyruszyli. Rozłożyli dwa koce by się zmieścić i usiedli. Pierwszy odezwał się Harry:

-No więc,

-To co teraz robimy?-zapytała Panna Malfoy

-Może powiemy co najbardziej nam się podoba w szkole?-zaproponowała Katie, a wszyscy się zgodzili.

-Mi to że mam przyjaciół, nie takich jak w mugolskiej szkole w sensie że raz ze mną gadają, a raz nie, tylko takich prawdziwych.-powiedział Harry

-Mi się podoba tutejsze jedzenie, jest przepyszne-rozmarzył się Ron

-A tan tylko o jedzeniu-westchnęła Ginny

-Mi to że są ciekawe lekcje i rzeczy których nigdzie indziej bym się nie dowiedziała-rzekła Miona

-Mi to że wreszcie ojciec na mnie nie naciska, że mogę robić co mi się żywnie podoba-rzekł Draco

-No, to była masakra ciągle mówił że jak dorośniemy będziemy jak on po stronie Voldesnorta nie przyjmuje do wiadomości że ani ja, ani Draco, ani Mel, ani Logan, ani nawet mama go nie popieramy-westchnęła Emma

-Spokojnie, jeszcze się ułoży-pocieszał ją Neville

-Mam nadzieję-burknęli równo

-Chwila

-Co?

-Mel i Logan?-zapytał Harry

-Melody i Logan, nasze młodsze rodzeństwo, Mel za rok pójdzie do Hogwartu, a Logan za dwa-wyjaśnił Draco

-Skoro już o rodzeństwie, to może powiemy kto ma?-wszyscy spojrzenie na siebie i pokiwali głowami

-No więc, mam młodszą siostrę Arie, za rok też przyjedzie do Hogwartu.-powiedziała Katie

-Ja nie mam rodzeństwa-westchnął Harry, a Katie zamyśliła się

-Ja mam rok młodszego brata Toby'ego i sześć lat młodszą siostrę Layle-rzekł Neville

-Czemu o nich nie wspomniałeś w szkole?-zapytała Miona

-Bo miałem o nich w szkole nie wspominać

-A gdzie byli w święta?-zapytała Ginny

-U babci, a nie było okazji by o nich wspomnieć więc tego nie robiłem.

-Ok, ja mam sześciu braci, bliźniak Ron, trzynastoletni Fred i George oni są bliźniakami, piętnastoletni Percy, osiemnastoletni Charlie i dwudziestoletni Bill-powiedziała Ginny

-Ja mam tak samo, tylko że bliźniaczką jest Ginny-rzekł Ron

-To... co teraz robimy?-zapytała Katie

-Może pogadamy o Quiddichu?-zapytali chłopcy

-Albo pójdziemy do kuchni bo ominęliśmy kolacje-sarknęła Miona

-To kto wie gdzie jest?-zapytał Ron

-Ja!-krzyknął Harry.

Pozbierali się i wyruszyli. W kuchni zjedli kanapki, pożegnali się i każdy poszedł do swojego Pokoju Wspólnego, a potem do dormitorium.

Inna historia Harry'ego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz