Weszli do domu, a w środku Dora i Remus siedzieli w salonie na dywanie z dziećmi.
-Już jesteśmy-powiedzieli
-Dobrze, a wy wiecie że macie w rękach lody?-zapytała Dora. Oni spojrzeli na ręce i faktycznie mieli jeszcze lody.
-Co robicie?-zapytała Sofia
-A siedzimy wiesz? To takie bardzo zajmujące zajęcie-odparł Remus puszczając Teddy'ego
-Tak? To chyba też się tym zajmiemy-powiedział Harry i usiadł na kanapie
-Co się stało?-zapytała Dora popychając lekko Mię do przodu
-Eee o co chodzi?-zapytała Sofia
-Macie jakieś nietęgie miny, co się stało?-zapytał Remus
Rodzeństwo spojrzało na siebie i pokiwali głowami.
-No bo spotkaliśmy dwójkę ludzi-zaczęła rudowłosa
-I co z nimi?-zapytała Dora
-Bo oni wyglądali jak takie dwie osoby które jak wszyscy myślą nie żyją-powiedział Harry
-Jak oni wyglądali?-zapytał Remus biorąc Teddy'ego na kolana i siadając na kanapie. Dora zrobiła to samo tylko że wzięła Mię.
-To byli kobieta i mężczyzna.
-Jak wyglądali?-zapytał jeszcze raz Remus
-Pani miała rude włosy i jasne oczy, a pan czarne rozczochrane włosy, okulary i ciemniejsze oczy-powiedział Harry, a młode małżeństwo spojrzało na siebie
-Jesteście może chorzy?-zapytała niepewnie Dora
-Nic nam nie jest! Naprawdę ich widzieliśmy!-krzyknęła Sofia
Nagle usłyszeli otwierane drzwi i wesołą rozmowę.
-Jesteśmy!-dobiegł ich głos Syriusza z przedpokoju.
-Syriusz! Chodź na chwilę! Mamy tu sprawę!-krzyknął Remus
Syriusz wszedł uśmiechnięty do salonu. Gdy zobaczył ich miny zmarkotniał.
-Co się stało?-zapytał
-Wyobraź sobie taką sytuację. Harry i Sofia idą przez rynek. Nagle widzą swoje starsze kopie i potem ci o tym powiedzieli co byś zrobił?-zapytał Remus
-O czym ty do cholery mówisz?-zapytał Syriusz
-Harry i Sofia wrócili i powiedzieli że widzieli rudowłosą kobietę o jasnych oczach i czarnowłosego okularnika o ciemnych oczach-powiedział Remus
-Dobra, dzieci późno już. Spać-powiedziała Dora wyganiając Harry'ego i Sofię.-Aria, Katie nie ładnie podsłuchiwać na góre-powiedziała zamykając drzwi i blokując je zaklęciem.
-Jak myślicie? Poszli na górę?-zapytała Dora
-Raczej nie, ale na pewno nie usłyszą-powiedział Remus
-O co chodziło? Czy mogli naprawdę ich widzieć?-zapytał Syriusz
-Nie wiem, ale czy wszyscy się pomylili i oni mogą żyć?-zapytała
-Dobrze by było-westchnął Syriusz
-Ale co zrobić by następnym razem gdy ich zobaczą byśmy też ich zobaczyli?-myślała na głos
-To chyba jasne? Lepiej żeby zawsze był z nimi ktoś z nas-powiedział Remus
-Ale czy nas posłuchają? Ale czy Harry posłucha?-dumał ojciec chrzestny wyżej wymienionego
-Musi-mruknął Remus
Odblokowali drzwi w celu wyjścia, lecz zanim otworzyli drzwi Syriusz kazał im się odsunąć. Otworzył szybko drzwi i przed jego nogi spadli młodzi Potterowie.
-Co tu robicie dzieci?-zapytał
-Myy eee staliśmy sobie eee ale drzwi się otworzyły eee i spadliśmy-wyjaśnił
-Macie pięć sekund. Jak po tym czasie jeszcze tu będziecie to znajdziemy karę za podsłuchiwanie-powiedział Remus
Harry i Sofia szybko pobiegli na górę.
-Dobra chodźcie, poszli-powiedział Syriusz rozglądając się
Poszli na górę. Remus i Dora położyli młodych Lupinów spać, a potem wraz z Syriuszem przeszli się po pokojach sprawdzić czy każdy jest w łóżku. Gdy obchód przeszedł pomyślnie sami się położyli.
CZYTASZ
Inna historia Harry'ego Pottera
DiversosCo by było gdyby Lily i James nie umarli? Syriusz zajął się Harry'm? Remus był nauczycielem w hogwarcie? Voldemort był opętany? Harry widział przeszłość oczami Jamesa? Jeśli chcesz wiedzieć przeczytaj to opowiadanie. *z góry przepraszam za błędy