Rozdział 43

618 32 0
                                    

-Harry pośpiesz się bo nie zdążymy-powiedział Neville

-Jeszcze chwila, moment-odparł. Spakował resztę swoich rzeczy i zszedł na dół.

-No nareszcie, wszyscy już poszli-rzekł Neville i oboje zeszli na dół. Pobiegli do WS i z cudem zdążyli.

-Gdzie wyście byli?-syknęła Miona

-Musiałem się dopakować.-wyjaśnił Harry

-Drodzy uczniowie!-powiedział Dumbledore zaczynając swoją przemowe-kolejny rok dobiegł końca! Czyż to nie wspaniałe, że możemy zawierać nowe znajomości? Niektórzy opuszczają szkołę już na zawsze, a przynajmniej nie wrócą tu jako uczniowie. Reszta jest mile widziana pierwszego września, ale już dość tych sentymetów tabela wyników przedstawia się tak: czwarte miejsce Hufflepuw, trzysta dwanaście punktów. Trzecie miejsce Ravenclaw, trzysta trzydzieści punktów. Drugie miejsce Slytherin trzysta osiemdziesiąt punktów. I pierwsze miejsce z wynikiem czterysta punktów Gryffindor!-Gryfoni zaczęli krzyczeć i klaskać, chociaż puchar Quiddicha trafił do Slytherinu. Cieszyli się z tego jednego zwycięstwa.

-Smacznego życzę!-powiedział dyrektor i na stołach pojawiło się jedzenie.

Zaczęli nabierać sobie przeważnie dania obiadowe, lecz znalazły się osoby które prezentowały desery.

-Jakie plany na wakacje?-zapytała Ginny

-Ja pewnie będę przyjeżdżać do babci bo życzy ona sobie kontaktu z wnukami-westchnął Neville

-Aż taka zła?-zapytała Katie

-Okropna, ale szkoda gadać jak u was?

-Ja pewnie będę chodził z Sofi do kina lub na lody. A znając naszego kochanego aniołka nie obędzie się też bez wypadów grupowych. Czyli spodziewajcie się że może w drugim tygodniu wakacji napiszę że wychodzimy do kina-powiedział z uśmiechem Potter

-Ja będę pomagać cioci w przemalowaniu niektórych pokoji, czyli mojego i Arii.-powiedziała Katie-wreszcie nie będzie różowy-uśmiechnęła się szeroko

-My pewnie będziemy siedzieć w domu-powiedzieli równo Ron i Ginny

-Ja w połowie sierpnia wyjeżdżam do Hiszpanii-powiedziała Miona

-To masz się super.

Zajęli się jedzeniem. Jakiąś godzinę później wszyscy byli w swoich dormitoriach sprawdzając czy niczego nie zapomnieli.

^^^

Szli na peron skąd mieli wyjechać do Londynu. Każdy niosąc swój bagaż i ewentualnie zwierzątko.

-Już nie mogę się doczekać aż ich wszystkich zobacze-powiedział Harry wchodząc do przedziału

-Mam przeczucie że to będą jedne z tych lepszych wakacji-mruknęła Black

-Czemu tak myślisz?-zapytała Miona

-Mam takie przeczucie.

-To co robimy?-zapytała Emma

-Gramy w eksplodującego durnia?-zapytała Katie

^^^

-Jesteście!-krzyknęli równo Aria, Sofia, Layla, Toby, Melody, Logan i Alyssa.

-Jesteśmy!-krzyknęli przybyli

-Miona! Miona tutaj!-krzyczała Alyssa młodsza siostra Miony

Każdy podszedł do swoich rodziców bądź opiekunów.

-Katie, Harry gotowi?-zapytał Remus

-Tak, wujku!-odpowiedzieli równo i zasalutowali

-To dobrze, idziemy Sofi, Aria no chodźcie idziemy-powiedział do młodszych-Aria, Katie podejdźcie do Dory, ja wezmę Harry'ego i Sofie-dodał i zmniejszył bagaże starszych.

-Moment!

Katie podeszła do Ginny i Miony i je przytuliła. Harry do Rona i Neville'a i też ich przytulił, tylko bardziej męsko. Po Emme i Draco przyszedł ojciec więc woleli im nie robić kłopotów w domu i do nich nie podchodzić tylko pożegnać się w pociągu.

Złapali się za ręce i po chwili byli już na Grimmauld Place 12. Weszli do salonu i przywitał ich okrzyk.

-Córcia! Rogasiątko!-Syriusz podbiegł do nich i ich przytulił

-Hej wujku

-Cześć tato

-Chodźcie jeść, a potem do pokoji się położyć-powiedziała-Remi pomóż mi, weź Mię i włóż ją do jej krzesełka-dodała

Wzięła Teddy'ego na ręce i wsadziła go do błękitnego krzesełka, Mia została zaś posadzona w pudrowo różowym.

-Harry, czy nie przesadzałeś w tym roku?-zapytał Remus

-Miona i Katie mnie pilnowały-mruknął i wsadził do buzi widelec z pieczenią.

-To dobrze, Katie jutro ty i Dora możecie zacząć przemalowanie twojego pokoju-poinformował ją

-Okej, ciociu chłopiec czy dziewczynka?-zapytała

-Nie powiem-rzekła

-Ale ciociu-jęknęła

-Harry powiedział że będzie to dziewczynka-powiedziała Aria

-Wiemy, ale wy dowiezie się prawdy po dwudziestym sierpnia-powiedział jej mąż

-A ty tato? Wiesz czy będzie Luke czy Natalie?-zapytała Katie

-Nie wiem, nie chcieli mi powiedzieć-burknął

Przez resztę posiłku jedli w ciszy. Jak zjedli dorośli wygonili całą czwórkę do łóżek.

Inna historia Harry'ego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz