36

1.1K 99 62
                                    

Miałam na jakiś czas przestać pisać to ff, ale jednak macie ten rozdział.

**







-J-ja... Nienawidzę pomidorów, a ty masz je na bluzce.

Co?

-T-ty tak na serio?- pytam.

-Nie. Żartowałem.- wybuchnął śmiechem.

-Boże już się wystraszyłam. Taki poważny byłeś.

-Ale jest jeszcze coś.- spuszcza głowę.

-Co t-tkiego?- uśmiecham się by dodać mu otuchy, bo widzę, że jest spięty.

-Zakochałem się.

-W kim?

-W tobie.- mówi poważnie i patrzy mi w oczy.

Co?

-C-co?

-Żartowałem. Nie w tobie, ale chciałem zobaczyć twoją reakcję. Przecież wiem, że kochasz Camile.

-T-to w kim?

-W Austinie.

-Mahone?- pytam.

-Tak.- ponownie spuszcza głowę.

-On j-jest z Camilą.- posyłam mu słaby uśmiech.

-Mamy taką samą sytuację. Ty kochasz Camile, a ona jest z Austinem. Ja kocham Austina, a on jest z Camila.

-T-ty go znasz?

-Jest moim przyjacielem.- wzdycha smutno.

**

Wchodzę do autobusu, a Dinah od razu rzuca się na mnie.

-Miałaś być o dziesiątej. Jest po jedenastej. Martwiłam się o Ciebie. Nigdy więcej tak nie rób. Albo przynajmniej napisz głupiego sms, że będziesz później.

-Prze-przepraszam

-Okej, ale nie rób mi tego więcej.- wskazuje na mnie palcem. -Strasznie się martwiłam.

-Gdzie dziewczyny?

-Śpią. Jutro mamy próbę. Rano. I mamy pojawić się wszystkie.

-Oh...

-A teraz idziemy spać.- ciągnie mnie za rękę.

**

Układam głowę na poduszce i zamykam oczy, już odpływałam do krainy snów, gdy nagle poczułam, jak ktoś siada na moje łóżko. Otwieram oczy i widzę Dinah. Układa się obok mnie i wtula w mój bok.

-I jak było?

-Świetnie. On jest świetnym
przy-przyjacielem.

-Przyjacielem hmm?

-T-tak. Jest gejem.- usłyszałam śmiech Hansen.- C-co cię tak smieszy?

-Myślałam, że może w końcu znajdziesz sobie kogoś i zapomnisz o  Camili.

**






Na prawdę jestem taka oczywista? Że każdy wiedział, że Mendes będzie gejem?

Nowa w zespole ||CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz