-DINAH!-Krzyczy brunetka.-Coś się stało?- pytam udając głupią.
-Już drugi raz!- chwyta się za nos i rzuca mi złowrogie spojrzenie.
-A co tu się dzieje?!- Allyson podbiega do nas. -Camila znowu?- patrzy na mnie, a następnie na Jauregui.- Lauren?
-Pobiłyście się?- Normani spogląda raz na Camile raz na Lausera.
-Ta o tutaj mnie uderzyła.- Cabello wskazuje na mnie.
-Ta o tutaj uderzyła Lauren.- wskazuję na Camile.
-Boże kochany, daj więcej wody święconej, bo chyba mi braknie.- Wzdycha Ally układając dłonie jak do modlitwy.
-Naprawdę dziewczyny? Musicie się bić? Ugh.-Kordei przerywa na moment. -Okej... Camila, dlaczego uderzyłaś Lauren?
-Bo zasłużyła.
-Dinah, dlaczego uderzyłaś Camile?
-Bo zasłużyła.- odpowiadam krzyżując ręce pod piersiami tak jak Cabello, ale jest jedna różnica... Ja bynajmniej je mam, a nie to co ona. Po co jej w ogóle stanik?
-Nie zasłużyłam!
-Zasłużyłaś.- przewracam oczami.
-Nie praw...
-Stop, stop!- przerywa nam Allysus.- Dziewczyny co z wami?
-Koniec rozmowy!- krzyczy Camila. -Wszystko wyjaśnione.- znowu patrzy na mnie z chęcią mordu. Rusza w stronę wyjścia przy okazji szturchając mocno Lauren.
-Właśnie koniec!- mówię i ciągną za sobą zdziwioną Jauregui w stronę naszych łóżek.
Camila POV
Co ta cholerna Dinah sobie myśli co? Może mnie tak bezkarnie bić? A co do tej szmaty Lauren... brak mi słów.
Wyciągam telefon z tylnej kieszeni moich czarnych, obścisłych spodni i wybieram numer do mojego chłopaka.
Austin po trzech sygnałach odbiera.-Halo?
-Austin? Gdzie jesteś?
-W tym hotelu na *adres* a dlaczego pytasz?
-Mogę przyjść?
-Jasne misiaczku. Już czekam.
-Będę za dziesięć minut.
-Nie spóźnij się kochanie.
**
Wychodzę do windy i wciskam guzik na dwunaste piętro, gdzie aktualnie ma pokój mój chłopak.
Pukam do jego pokoju, a po chwili widzę go w drzwiach. Bez koszulki.
-Co ci się stało w nos?
-To przez Jauregui. Nie pytaj teraz.
Podbiegam do niego i mocno przywieram do jego ust, a nogą zamykam drzwi za sobą. Chłopak podnosi mnie lapiąc za tyłek i rusza w stronę sypialni. Gdy znajdujemy się w wspomnianym pomieszczeniu, Austin rzuca mnie na łóżko i ściąga moją koszulkę, zawizając nade mną i całując moją szyję.
-Masz gumki?- pyta.
-Zobacz w torebce.
**
CZYTASZ
Nowa w zespole ||Camren
RomansFourth Harmony wyruszają w trasę. Wszystko się zmieni z dniem, gdy na ich koncert przyjdzie pewna zielonooka dziewczyna.