42

1.1K 98 13
                                    

Gdy Normani wreszcie mnie puściła, podbiegam szybko do szatynki.

-Lauren?- Słyszę tylko ciche pociąganięcie nosem. Odsłaniam zasłonke przy jej łóżku. -Lauren nie płacz...- siadam obok niej i owijam ramiona wokół jej talii. -Pokaż mi się.- odsuwam się od niej i spoglądam na jej twarz. Dwa wielkie i już sine ślady na policzkach. -Boli?- dotykam lekko opuszkami palców podrażnionej skóry. Dziewczyna tylko wzrusza ramionami.

-J-jestem przy-przyzwyczajona.

Co?

-Do czego jesteś przyzwyczajona?

-N-nieważne...

-Ważne, ważne Lauren. Ktoś cię kiedyś uderzył? No nie mówię o Camili...

Nie odpowiada.

-Lauren...

-N-nie.- odpowiada, a do jej oczu znowu napływają łzy.

-Na pewno?

-T-tak, Dinah.- Patrzy na mnie. -
D-dlaczego ona taka jest? Dlaczego zachowuje się tak dla m-mnie? Co jej t-takiego zrobiłam?- przyczepia się do mnie jak mała małpka.

-Już z nią porozmawiałam, zresztą Ally też.- smieję się pod nosem.- I chyba coś do niej dotarło.- Czochram jej włosy.

-Chcę t-tylko wiedzieć dlaczego...

-Była zazdrosna.

-O co?

-O to, że jesteś lepsza od niej.

-Nie jestem...

-Jesteś i koniec kropka.- całuję ją w policzek i widzę jak jej końciki ust lekko drgają ku górze. -A teraz kładź się.

-A-ale jest jeszcze wcześnie.

-Widzisz zainteresowanie na tej twarzy?- pokazuję na siebie.

-Oh...

Kładę się wygodnie na jej łóżku, a Lauren układa swoją głowę na moich piersiach jak to ma w zwyczaju. Przyciągam ją jeszcze bardziej do siebie i zamykam oczy.

-D-Dinah?

-Co jest skarbie?- odgarniam włosy z jej twarzy i uśmiecham się na widoczne rumieńce na jej bladej skórze.

-D-dziękuję.

Marszczę brwi w niezrozumieniu. Szatynka, gdy widzi moje zdezorientowanie i od razu dopowiada.

-Z-za wszystko. P-po prostu. Kocham Cię Dinah.

-Ja Ciebie też mała.

-N-nie jestem mała. Już ci
m-mówiłam.

-Dla mnie zawsze będziesz mała.

-Oh. D-dobranoc Di.

-Dobranoc kochanie.- odpowiadam i z uśmiechem na twarzy odpływam do krainy snów.

**


Piszcie jeśli wam przeszkadza, że dużo jest z perspektywy Dinah. Jest mi tak po prostu lepiej, ale jeśli nie pasuje to śmiało.

Nowa w zespole ||CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz