Dziewczyny podeszły do mnie i zapytały czy chciałabym dołączyć do ich zespołu.-Yyy... co? To jakiś żart tak?- zapytałam.
-Nie, to nie jest żart, to znaczy, jeżeli nie chcesz to nie- odpowiedział Zac.
-Ja... ja bardzo bym chciała.... tylko, że wy mnie nawet nie znacie.. i tak o chcecie żebym dołączyła do waszego zespołu. Mój głos.. nie dorównuje waszym- wyjąkałam.
-Twój głos świetnie tutaj pasuje. Przesłuchaliśmy już wiele osób i ty najlepiej się nadajesz.- powiedział menadżer 4H.
-Nie wiem, muszę to przemyśleć.-
-Tu masz mój numer. Jak się zastanowisz to zadzwoń i powiedz co zdecydowałaś.- podał mi kartkę z numerem.
-Dobrze, dziękuję- odpowiedziałam i wyszłam.
Przed areną czekała na mnie Lucy. Gdy mnie zobaczyła od razu podbiegła do mnie.
-No laska. Co tak długo? Byłaś za mną-
-Bo.. bo 4H chcą żebym dołączyła do ich zespołu i no-
-O mój Boże. Powiedz, że się zgodziłaś- krzyknęła podekscytowana.
-Powiedziałam, że się zastanowię i..- Vives mi przerwała.
-Lauren nad czym tu się zastanawiać. Zgódź się.-
-No nie wiem, oni nic o mnie nie wiedzą-
-Dziewczyno masz szansę śpiewać z twoimi idolkami i spędzać z nimi czas. Od zawsze o tym marzyłaś, a gdy to może się to spełnić to ty nie chcesz- Odpowiedziała Lucy.
-Masz rację, spróbuję. Jutro do niego zadzwonię.- Powiedziałam i przytuliłam ją.
-Ja mam zawszę rację- zaśmiała się Vives. -Tylko jak się zgodzisz i w ogóle oficjalnie będziesz należeć do zespołu to mnie nie zostawisz no nie?- dodała.
-Ty głupia jesteś? Nigdy cię nie zostawię. Znamy się już 15 lat. Nie mogłabym. Jesteś moją drugą siostrą-
-Ooo wzruszyłam się. Kocham Cię-
-Ja ciebie też- odpowiedziałam i ponownie ją przytuliłam.
-A teraz idziemy do mnie na noc filmową- dodałam i zaśmiałam się.
---------------------------------------------------------
-Mamo już jesteśmy- krzyknęłam wchodząc do domu.
-Opowiadaj jak było- podeszła do nich.
-Jest taka sprawa...- zaczęłam.
-To ja może pójdę na górę i wybiorę już film- odezwała się Lucy i poszła.
-Lauren co się stało? Zaczynam się denerwować- mama popatrzyła na mnie zmartwionym wzrokiem.
-Bo 4H wzięły między innymi mnie na scenę, zaśpiewałam z nimi BO$$ i zapytały mnie się czy chciałabym dołączyć do ich zespołu. Pamiętasz jak ci mówiłam, że szukają piątej dziewczyny no nie?- powiedziałam na jednym wdechu.
-Zgodziłaś się prawda?-
-Jeszcze nie- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Na co ty czekasz? Zawsze chciałaś z nimi śpiewać-
-Jutro zadzwonie do ich menadżera. Muszę to przemyśleć.- powiedziałam i udałam się do swojego pokoju do czekającej na mnie Lucy.
Weszłam do pokoju i walnęłam się obok dziewczyny na łóżku.
-Co oglądamy?- zapytałam.
-Obecność- odpowiedziała. - I co twoja mama na to wszystko?-
-W sumie powiedziała mi to co ty-
Lucy pokiwała głową i włączyła film. Oparłam głowę o jej ramię i po 40 minutach poczułam, jak dopadło mnie zmęczenie, więc zamknęłam oczy i zasnęłam.
Obudziłam się wtulona w bok Lucy.
Odsunęłam się od niej i spojrzałam na zegarek, który wskazywał dziesiątą. Wzięłam telefon do ręki i postanowiłam obudzić Vives.-Wstawaj śpiochu-
-Daj mi jeszcze chwilę-
-Nie, bo teraz będę dzwonić do menadżera 4H-
-To ja oglądałam filmy do czwartej nad ranem. Ty zasnęłaś 40 minut odkąd weszłaś do pokoju- odpowiedziała mi.
-Ugh no dobra śpij-
Z jednej strony chcę się zgodzić, poznam bliżej moje idolki, a z drugiej to jest kompletne szaleństwo.
Wpisałam numer Zac'a i przycisnęłam słuchawkę. Po 4 sygnałach mężczyzna odebrał.
-Słucham, kto mówi?-
-Yy Lauren Jauregui-
-Oh, witaj i co pani zdecydowała?-
-Umm..
---------------------------------------------------------*Lucy i Lauren kochają się jako przyjaciółki*😏

CZYTASZ
Nowa w zespole ||Camren
RomansaFourth Harmony wyruszają w trasę. Wszystko się zmieni z dniem, gdy na ich koncert przyjdzie pewna zielonooka dziewczyna.