*Uwaga samookaleczanie* (nie umiem opisywać takich scen ok)
**-Za dwa dni przyjeżdżają twoi rodzice.- Tom chwyta moją szczękę i kieruje w swoją stronę tak, że muszę na niego spojrzeć. -Jeśli komukolwiek piśniesz słówko o tym wszystkim to odpowiednio zajmę się Taylor rozumiesz?
Ja nawet boję sie odezwać, bo może znowu mnie uderzyć.
-Rozumiesz kurwa?!- bierze zamach i jego ręka ląduje na mojej twarzy. Kolejny raz.
-T-tak r-rozumiem.
-Mam nadzieję. Tak w ogóle to od dłuższego czasu zastanawiam się jak do kurwy ty znalazłaś się w tym zespole. Jesteś taka brzydka i gruba w porównaniu do reszty dziewczyn. Jak na ciebie spojrzę to mam ochotę zwrócić jedzenie. Serio. Dziewczyno spójrz na swoją twarz. I ile ty ważysz?
Weź się w końcu za siebie.On ma racje. Jestem gruba i brzydka...
-Ale teraz się tobą zajmę- mówi i zaczyna ściągać mój t-shirt.
**Nienawidzę siebie. Brzydzę się sobą. Nienawidzę mojego ciała ogólnie wyglądu.
Siedzę w łazience i wpatruję się bezczynnie w lustro. Tom mówił prawdę. Jestem nikim. Nawet nie mam telefonu, bo zabrał mi. Otwieram szafkę, żeby wyciągnąć szczoteczkę i umyć zęby, ale zamiast tego znajduję żyletki. Biorę jedną w rękę. Przykładam do brzucha i pozwalam krwi swobodmie spływać. Robię pięć kresek. Narazie starczy. Opadam bezsilne na ziemię i zaczynam płakać. Nie mogę nikomu powiedzieć co on mi robił. Nie chcę, żeby coś zrobił Tay. Jestem brudna. Wstydzę się tego.
**
*dwa dni później*-Lauren!- krzyczy Taylor i rzuca się na mnie. Najpierw stawiam opór. Nie chce dotyku nikogo. Boję się. Ale nie mogę pokazać, że coś jest nie tak. Muszę zachowywać się jak gdyby nic.
-Boże tak długo cię nie widziałam kochanie.- mówi mama i przytula mnie. Tak samo jak tata i Chris.
Camila POV
Oglądam z Sofi jakąś bajkę, ale nagle mój telefon daje o sobie znać.
Queen: Witajcie suki
Banan: Hej.
Allysus: Cześć.
Mani: Hejka
Queen: Ralph dalej cię nie ma?
Queen: Co u was?
Allysus: Idę do kościoła.
Allysus: Pomodlę się za ciebie.
Banan: Ogladam z Sofi telewizję.
Mani: Pilnuję rodzeństwa
Mani: Boże jak oni się drą
Banan: Od tygodnia Lauren nie odzywa się. Miała pisać do nas.
Banan: A jak jej się coś stało?
Queen: Nie panikuj Chancho
Queen: Jaguar wyciągnie swoje pazurki i z wszystkim poradzi sobie.
CZYTASZ
Nowa w zespole ||Camren
RomanceFourth Harmony wyruszają w trasę. Wszystko się zmieni z dniem, gdy na ich koncert przyjdzie pewna zielonooka dziewczyna.