38

1K 102 20
                                    










-Możemy pogadać?- pytam.

-N-nie wiem czy t-to dobry pomysł.- patrzy na mnie.

-Jedna rozmowa. Co ci zależy?

-Lauren! Idziesz?!- słyszę głos Dinah.

Spieprzaj teraz Hansen.

-J-już idę p-pocze...- przerywa, bo zasłaniam jej usta ręka. Lauren patrzy na mnie zdziwiona.

-Nigdzie nie idziesz.- szeptam do jej ucha.

-A-ale...- zaczyna.

-Lauren! Czekamy.- mówi Dinah.

Ciągnę szatynkę do naszej garderoby. Widzę jak dziewczyna jest wystraszona. No, ale dlaczego?

-C-co ty robisz Camila?

-Nie bój się.- odpowiadam i patrzę w
jej szmaragdowe oczy uśmiechając się.

Przyciskam ją do ściany, trzymając jej ręce nad głową.

-P-puść mnie... p-proszę...- patrzy na mnie ze strachem.

-Nie! Chcę tylko porozmawiać to cholery!- podnoszę głos i wkładam jedno kolano między jej nogi.

-Ca-Ca...Camila.. p-puść... p-proszę.- dociskam kolano do jej krocza tak, że mi nie ucieknie.-Z-zostaw mnie...- po jej policzkach spływają łzy.

-Słuchaj. Przepraszam za moje dzisiejsze zachowanie, ale bardzo mnie zdenerwowałaś.

-Cz-czym..- wyjąkała przez łzy.

-No ja jestem lepsza od ciebie, a Zac ciągle ciebie chwali i w ogóle.- odpowiadam z uśmieszkiem.

-Oh...

-To jak? Możemy porozmawiać?

-A c-co t-teraz robimy?- wywracam oczami na jej drżący głos.

-No ja mówię normalnie, a ty nie wiem czemu... ledwo wypowiadasz słowa... więc jeśli to jest według ciebie rozmowa to ok. Ale pomyśl o tym, że ja tak nie chcę rozmawiać.

-Oh... a m-możesz mnie p-puścić
p-proszę?

-Jeszcze nie.- dociskam mocniej kolano.

-C-Camila p-proszę...- coraz mocniej zaczynają jej lecieć łzy.- p-proszę...

Wywracam oczami i puszczam ją całkowicie. Dziewczyna osuwa się po ścianie i podkula nogi do siebie. Siadam obok niej tak, że nasze ramiona się stykają i czuję jak jej ciało się napina.

-To jak porozmawiamy?- chwytam jej ramię.

-Lauren jesteś tu?- do garderoby wchodzi Dinah.

Pierdol się Dinah Jane.

-J-jestem.- odpowiada i podnosi się z podłogi.

-Dlaczego płaczesz?- przytula ją. Odsuwa się od niej i zauważa mnie.- Camila? Co ty tu robisz?

-Stoję nie widać?- wywracam oczami.

Dinah patrzy raz na mnie raz na Lauren.

-Co jej zrobiłaś?- pyta podchodząc do mnie.

-N-nic mi nie z-zrobiła.- odzywa się cicho Jauregui, a Hansen się zatrzymuje i odwraca do niej.-
Po p-postu rozmawiałyśmy...

-Okej... niech ci będzie. A teraz chodź.- ciągnie ją za rękę i wychodzi z pomieszczenia.

Uśmiecham się i siadam na kanapie.

**

Nowa w zespole ||CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz