Usiadłam koło chłopaka i wzięłam głęboki oddech.
- Nie zawsze byłam lubiana. Od podstawówki się ze mnie śmiali. Żałuję tego że nie potrafiłam się im postawić. - powiedziałam nie ukrywałam łez.
- Ale dlaczego to robili? - zapytał zaskoczony Janek.
- Moi rodzice od nie dawna mają więcej pieniędzy. Nie zawsze było tak jak teraz, kiedyś ledwo nam starczyło na chleb. - powiedziałam zatrzymując się by wziąć wdech. - Dzieci śmiały się na przykład z moich ubrań, z tego gdzie mieszkam.
- To straszne, ale dlaczego to robiłaś? Dlaczego nie poprosiłaś kogoś o pomoc?
- Bałam się. Wtedy bałam się wszystkiego.
On nic nie powiedział poprostu otarł mi łzy i przytulił. Tak wtuleni w siebie siedzieliśmy ok. 5 minut.
- Dziękuję- powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Za co? - zapytałam zdziwiona.
- Za to że mi zaufałaś - powiedział.
Wtuliłam się jeszcze bardziej w chłopaka. Mogła bym tak cały czas, czułam się przy nim bezpiecznie. Niby się nie znamy jakoś bardzo dobrze, ale czuję przy nim motylki w brzuchu. Czuję się inna, szczęśliwsza.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy, oboję stwierdziliśmy że obejrzymy jakąś komedię. Gdy oglądaliśmy ten film ciągle się śmialiśmy.
Podeszłam do okna, aby popatrzeć na piękno miasta. Ale zobaczyłam że pada deszcz niby nic złego, ale Nagle się tak przestraszyłam że aż podskoczyłam. Strasznie się boję burzy. To przywołuje złe wspomnienia. Wróciłam do Janka, który siedział w salonie i robił coś na telefonie.
-Janek? -zapytałam
- Słucham? - powiedział z uśmiechem.
- Mógł byś spać ze mną? - powiedziałam po chwili zdając sobie sprawę z tego co powiedziałam. - Boję się burzy.
Głupia jesteś.
Chłopak się zaśmiał, ale kiedy zobaczył moją poważna minę spoważniał.
-Oczywiście że tak- powiedział z troską w głosie, podszedł do mnie i mnie mocno przytulił.
Po jakiś 10 minutach odpłynełam do Krainy Morfeusza...
~°~°~°~
Obudziłam się wtulona do chłopaka. Uważnie szkanowałam jego twarz. Wyglądał tak słodko kiedy spał.
- Aż taki jestem przystojny? - powiedział zaspanym głosem chłopak.
Zarumieniłam się na jego słowa.
Ale po tym zaśmiałam się żeby rozluźnić atmosferę.Nagle zadzwonił mój telefon, wzięłam go do ręki i odebrałam.
- Hej ślicznotko. - powiedział Bartek na co się zaśmiałam.
- Hej przystojniaku, przypomniałeś sobie o mnie? - powiedziałam, ale mimo tego byłam zadowolona z tego że zadzwonił. Tęskniłam za nim.
- Przepraszam, ale miałem dużo pracy.
- Okej może ci to kiedyś wybaczę. - poczułam że Janek podszedł do mnie i mnie przytulił od tyłu. - Pogadamy później, nie mogę teraz za bardzo.
- Zadzwonie wieczorem, kocham cię pa.
- Ja ciebie też, pa. - powiedziałam a szatyn za mną dziwnie na mnie się spojrzał.
- Twój chłopak? - zapytał Janek.
- Żartujesz sobie. - zaśmiałam się, Janek był trochę zmieszany i nie wiedział co ma zrobić. - Bartek to mój przyjaciel.
_______________________________________
Mam nadzieję że rozdział się spodobał!
Dziękuję wam za tyle wyświetleń i gwiazdek oraz komentarzy.
Każda z tych rzeczy mnie bardzo motywuje do dalszego pisania.452 słowa
CZYTASZ
Wrangler | Otsochodzi
Fanfiction• Ona zwykła dziewczyna z Krakowa, fanka Otsochodzi... •On sławny raper idol wielu osób w tym dziewczyny... "...- Musimy się rozstać... Przepraszam... Kocham cię, ale niestety tak się stało. Klucze zostaw pod wycieraczką. - powiedziałam to wychod...