3.(2)

50 6 3
                                    

Weszłam szybkim krokiem do mieszkania i kilka łez zleciało po moich policzkach.

Chyba żałuję swojej decyzji...

Nie chciałam o tym myśleć dlatego, postanowiłam ze zacznę się pakować żeby czymś się zająć.

Po 20 minutach byłam już w połowie spakowana.

Muszę iść na zakupy i kupić w końcu kostium kąpielowy.

Trochę zgłodniałam więc zamówiłam sobie coś na szybko. Po dość krótkim czasie przyjechał dostawca i mogłam się cieszyć pysznym jedzeniem.

~•~•~

Jest już piątek. Zajęcia zaczynają się dopiero o 12 i kończą się koło 16. Jestem bardzo podekscytowana tym wyjazdem.

Zapakowałam ostatnie rzeczy do walizki i ją zamknęłam. Postawiłam ja w rogu pokoju żeby jakoś bardzo nie przeszkadzała.

Później poszłam szybko się ubrać, bo za niedługo muszę wyjść. Dziś postawiłam na wygodę. Ubrałam czarne dresy i tego samego koloru top. Było dość chłodno więc wyjęłam z szafy jeszcze bluzę i ją założyłam.

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. O tej porze Bartek pewnie śpi, Anastazja jest na wykładach a Karolina z tego co wiem pracuje.

Podeszłam nie pewnym krokiem i otworzyłam drzwi. Nikogo nie było.
Chciałam już zamykać drzwi, ale zauważyłam bukiet kwiatów na wycieraczce. Był piękny.

Podniosłam go bez zastanowienia i zamknęłam drzwi. Bukiet miał karteczkę.

  
Proszę wybacz mi i daj nam drugą szansę. Dalej cię bardzo kocham.
- Janek

Nie mogę tego zrobić, co jak znów mnie zrani i zostawi. Wyrzuciłam karteczkę do śmieci razem z kwiatami. Było mi szkoda ich, ale musiałam to zrobić.

Spojrzałam na zegarek i zdałam sobie sprawę że muszę już wychodzić. Szybko założyłam buty i kurte, wzięłam potrzebne rzeczy i wyszłam.

~•~•~

Jest już po zajęciach. Szybko muszę pojechać do mieszkania, ponieważ za niecałe pół godziny ma przyjechać po mnie Bartek z dziewczynami.

W 15 minut dotarłam do domu. Na szczęście miałam wszystko już na szykowane. Muszę tylko się ogarnąć i będę gotowa.

Kiedy byłam gotowa Bartek zadzwonił do mnie, co było znakiem że już są. Wzięłam dość ciężką walize i wyszłam z domu wcześniej zamykając drzwi na klucz. Zjechałam windą i kiedy wyszłam z budynku zobaczyłam samochód Bartka i jego samego stojącego przed autem. Szybkim krokiem podeszłam do niego i się przywitałam. Chłopak zapakował walizkę do bagażnika, a ja wsiadłam na tylnie siedzenie, ponieważ przednie było już zajęte przez Nastke. Przywitałam się z dziewczynami i odjechaliśmy.

- Ktoś jeszcze jedzie? - zapytałam się, bo miałam przeczucie, że kogoś jeszcze namówili.

- No tak, jedzie jeszcze Kuba i Janek. - powiedziała Anastazja.

- Serio? Czemu akurat jego zaprosiliście? - powiedziałam smutna i zaskoczona.

- Wybacz, ale to dalej mój i Filipa kolega.

Nic już nie odpowiedziałam. Byłam trochę obrażona - jak dziecko.
Po kilku minutach zasnęłam. Bardzo dobrze mi się spało. Kiedy się obudziłam staliśmy na stacji benzynowej. Dalej nie wiedziałam gdzie jedziemy, ale podobno została nam tylko godzina. Na moje oko jedziemy gdzieś w góry, ponieważ widać to po terenie wokół autostrady.

~•~•~

Byliśmy już na miejscu i nie myliłam się. Jesteśmy w Zakopanem. Mamy wynajęty jeden apartament na całą naszą szóstkę. Czyli będę przez te dwa dni widywać ciągle Janka...

Z tego co mi wiadomo, ma dojechać później. To może nawet lepiej.

Rozpakowałam już wszystkie swoje rzeczy i nie miałam co robić więc obejrzałam resztę apartamentu.
Mój pokój składał się z podwójnego łóżka, pojemnej szafy oraz kilku innych dodatków. Bardzo podobne były pozostałe 2 pokoje, ale one miały po 2 pojedyńcze łóżka. Domyślam się że pewnie będą chcieli wepchnąć do mnie Janka, bo Kuba już rozpakował się z Karoliną w jednym pokoju i tak samo zrobili Bartek z Nastką.

Nie ma szans, śpi na kanapie w salonie.

Jestem szczerze mówiąc zła, że będzie tutaj on. Jeszcze te kwiaty.
Mam nadzieję że nie będzie mi wchodził w drogę.

~•~•~

Jest już 22, Karolina już spi, Bartek się kąpię, a ja z resztą siedzę w salonie.
Czuje ciągle na sobie wzrok szatyna.
Jak tylko Bartek skończy się ogarniać to pójdę się już przyszykować do snu.

Tak jak powiedziałam tak zrobiłam. W miarę szybko się ogarnęłam i poszłam do pokoju. Już chciałam go zamykać, ale ktoś mi uniemożliwił to i wszedł do pokoju.

- Na prawdę przepraszam, jeśli dasz mi drugą szansę to obiecuje, że będziesz się czuć jak księżniczka. - powiedział chłopak.

Nie mogłam nic powiedzieć. W pokoju panowała cisza i jedynym światłem było światło księżyca. Patrzyłam się w piękne oczy Janka. Bardzo chciałam go pocałować. Janek jakby czytał w myślach, zbliżył się do mnie i położył swoja rękę na moim poliku. Nasze usta się zetknęły.

Stało się...

Janek powoli, ale bardzo czule mnie całował. Jego ręce zjechały na moją talie, za to moje bawiły się jego włosami. Kiedy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie.

- Czy to oznacza że dasz mi drugą szansę? - zapytał chłopak wpatrując się we mnie.

- Muszę to przemyśleć.

Odeszłam od niego i położyłam się pod kołdrą i odwróciłam się do ściany. Poczułam, że materac się ugina. Chłopak położył się koło mnie i przytulił mnie. Nic już nie powiedziałam, bo zasnęłam.

_________________________________________

A więc mamy kolejny rozdział po jakimś roku albo nawet i więcej haha
Zdecydowałam się znowu pisać, ponieważ bardzoo dużo osób polubiło moje opowiadanie.
Jak przeczytałam sobie na przypomnienie co się działo to taka trochę cringuwa gościu. Najbardziej 3 rozdział co tam się stało w ogóle XD
No ale mam nadzieję że się cieszcie z nowego rozdziału

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wrangler | Otsochodzi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz