12.

305 21 2
                                    

Jest już 24,a ja nadal chodzę po parku i rozmyślam, nad tym co się właściwie to już wczoraj stało.

Nie wiedziałam dokąd pójść, bo nie chce wracać do domu...
Janek pewnie nie szuka mnie, bo po co ktoś by miał szukać takiej osoby jak ja...

Postanowiłam że pójdę do Norberta. Bo w sumie nie ma tu nikogo kto by mnie przyjął. Nastka i Filip pewnie są jeszcze na imprezie, moi rodzice mieszkają w Krakowie. Do swojego domu nie pójdę bo wiecie...

A do mojej przyjaciółki (te z 2 rozdziału ~od autorki) też nie pójdę, bo postanowiła wrócić do swojego rodzinnego domu w Krakowie...

Stoję przed drzwiami Smoły. Mam wielką nadzieję że mi pomoże...
Zapukałam... Cisza... Odczekałam 2 minuty i...
Drugi raz zapukałam... I... Znów cisza...

Chyba go nie ma. Ciekawe gdzie jest.
Eh... Nie mam wyjścia muszę wrócić do domu. Szłam bardzo powoli...

Stoję właśnie przed drzwiami mojego mieszkania. Zastanawiam się czy wejść czy nie?
Weszłam i odrazu zostałam wtulona w kogoś. Odrazu oddałam uścisk.

-Dlaczego to zrobiłaś? - zapytał szeptem.

- Nie wiem... - powiedziałam.

- Nigdy więcej tego nie rób...

Byłam bardzo zmęczona więc poszłam wziąć szybki prysznic.
Ale oczywiście jako największa gapa,
zapomniałam piżamy...
Owinęłam się szczelnie ręcznikiem i wyszłam z łazienki.

Chłopak się na mnie ciągle patrzył...
Ale ja wzięłam tylko to po co przyszłam i wróciłam do łazienki.
Ubrałam piżamę i wyszłam.
Tylko pamiętam to że się rzuciłam na łóżko...

....

Kiedy się obudziłam zobaczyłam jeszcze śpiącego Janka.
Wstałam i poszłam się ubrać.
Wybrałam zwykły czarny t-shirt,vkrótki różowy sweter i jasne boyfriendy. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i ubrałam na szykowane ciuchy. Postanowiłam też że się pomaluję. Nałożyłam podkład, zrobiłam konturowanie, nałożyłam rozświetlacz, korektor itp. Na koniec zrobiłam kreski eyelinerem i pomalowałam usta pomadką koloru wiśniowego. Gotowa wyszłam z łazienkii ruszyłam w stronę kuchni. Nie wiedziałam co mogę zrobić na śniadanie, ale w końcu wymyśliłam że zrobię naleśniki z... Nutellą!

Gdy byłam już w połowie przygotowywania śniadania, ktoś przyszedł i mnie przytulił od tyłu.

-Co na śniadanie? - zapytał chłopak.

-A nie widać? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

_______________________________________Mam nadzieję że rozdział się podobał...
348 słów

Wrangler | Otsochodzi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz