-No dobra raz się żyje! - powiedziałam do siebie i pojechałam w w miarę znaną mi stronę.
Nie będę już go słuchała, wystarczy że wzięłam z przymusu ślub.
Jadę do mojej cioci z którą się umówiłam że kiedyś do niej pojadę.Mieszka ona 348 km od mojego domu. Ale z lotniska trochę bliżej bo tylko 310 km. I odrazu uprzedzam pytania tak mam 38 km do lotniska.
Włączyłam nawigacje na telefonie i ruszyłam drogą na autostradę. Po kilku minutach już na niej byłam.
Czuję że długo nie będę "wolna"...
*ok 4 godzin później*
Zostało mi tylko dziesięć minut do mojej cioci. Miałam włączone Angielskie radio i zaczęła lecieć piosenka moich drugich idoli.
Distance won't destroy us
Our hearts will only grow fonder
The absence of each other
Will only keep our love stronger
We share the moon, we share the stars
We taste the tears, we bare the scars
A thousand years, I'd run to you
There's not a thing I wouldn't do
I know this pain won't last
We can leave it all in the past
I would give my life for you
Just for another chance
A thousand years, a thousand miles
Across the world just to see you smile
You've been away for way too long
I need your love just to keep me strong
Everyday when I'm with you I lose my mind
But I will wait forever, girl
True love is hard to find
A thousand years, erase the time
I'll wait forever just to make you mine
Distance won't destroy us
Our hearts will only grow older
The absence...Śpiewałam razem z chłopakami całą piosenkę. Czułam się w czasie tej piosenki wolna od wszystkiego oni mi zawsze pomagali oni i Janek... Kiedy odczuwałam przejawy depresji którą miałam od podstawówki oni mi pomagali.
Minęło już kilka piosenek, a ja już dojechałam. Wysiadłam z auta i poszłam wyjąć walizki z bagażnika. Po tej czynności podeszłam do drzwi i zapukałam.
Otworzyła mi dość wysoka, starsza kobieta. Jej kasztanowe włosy uniosły się i opadły na ramię pod wpływem wiatru.
- Lena! Już myślałam że nie przyjedziesz. - powiedziała zadowolona i się we mnie wtuliła.
- A jednak przyjechałam! - powiedziałam i także się przytuliłam do niej.
Ciocia wpuściła mnie do małego i przytulnego domu. Postanowiłam nie ukrywać przed ciocią niczego ( prawie niczego) i opowiedziałam jej o tym że jestem teraz mężatką i o tym że nie chcę jechać do Polski. Ona wszystkiego wysłuchała.
________________________________________
Po motywacji którą otrzymałam od was postanowiłam dalej pisać to opowiadanie.
Następny rozdział będzie koło środy 💕
420 słów
CZYTASZ
Wrangler | Otsochodzi
Fanfiction• Ona zwykła dziewczyna z Krakowa, fanka Otsochodzi... •On sławny raper idol wielu osób w tym dziewczyny... "...- Musimy się rozstać... Przepraszam... Kocham cię, ale niestety tak się stało. Klucze zostaw pod wycieraczką. - powiedziałam to wychod...