- Serio?! - powiedziałam.
- Nie na niby... - powiedział lekko zamieszany- No na serio...
-... - zamurowało mnie to, ale pewnie sobie żartuje... Niestety, chociaż nie wygląda jak by żartował.
Ja stałam i nie za bardzo wiedziałam ci mam robić, a on się na mnie patrzył tymi swoimi ślicznymi oczami...
Nagle podszedł bliżej i złapał mnie za ręce.O co mu chodzi trochę się boję...
- Już od dawna myślałem żeby ci o tym powiedzieć ale się bałem... No wiesz że mogę to wszystko popsuć - powiedział to nie patrząc na mnie- ale raz się żyje... Lena kocham cię...
-j-ja ciebie t- też - kiedy to powiedziałam chłopak klęknoł przede mną.
- Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na świecie i zostaniesz moją księżniczką? - powiedział to z wielkimi uśmiechem na twarzy.
- Tak! - w tym samym czasie jak to powiedziałam to się rzuciłam na niego i oboję wylądowaliśmy na podłodze śmiejąc się.
Byłam taka szczęśliwa że Janek jest teraz tylko mój i łapy precz od MOJEGO chłopaka.
Heh...
* 2 godziny później*
Janek niestety musiał już jechać, ale umówiliśmy się na ósmą wieczorem, Janek ma mnie gdzieś zabrać. ( Miejmy nadzieję że jej nie porwie~ od autorki)
Miałam bardzo dużo czasu więc postanowiłam pójść do galerii po jakąś sukienkę.
...
Jestem już w galerii. Byłam już w 5 sklepach i nigdzie nie było żadnych ładnych sukienek.
Byłam już wykończona został jeden sklep...
Jaka śliczna!
Ujrzałam śliczną czarną koronkową sukienkę. Na dole była rozkloszowana, była idealna!
Odrazu weszłam do tego sklepu i przymierzyłam ją i zgadnijcie co...
Idealnie na mnie leżała.Podeszłam już do kasy i miałam płacić kiedy zauważyłam cenę sukienki... 999.99 zł. No, ale warto było trudno że to prawie cała moja wypłata. Trudno... (Chyba nie mówiłam że pracuje w Lidlu xD).
Kiedy wyszłam z galerii oczywiście co? Musiało padać ale ja jako mądra (bardzo ~od autorki) osoba przyszłam na pieszo bo miałam 10 minut do niej. Ale oczywiście nie pomyślałam o parasolce. Eh...
*20 minut później*
W końcu dotarłam do mojego ukochanego domku. Po drodze ochlapało mnie chyba z 5 aut. Ale ważne że sukienka przeżyła.
Wypadałoby się zacząć szykować ponieważ była 17. Poszłam do łazienki i na puściłam wodę do wanny i weszłam do niej.
Po 30 minutach wyszłam, wytarłam się i owinęłam się szczelnie ręcznikiem. Wyszłam z łazienki i ruszyłam do mojego pokoju po sukienkę.
Kiedy się ubrałam usiadłam przy toaletce i zaczęłam się malować.
Nałożyłam bazę, a następnie podkład. Później kąturowanie itp. Oczy pomalowałam brązowymi i bordowymi cieniami, zrobiłam jeszczę kreskę eylinerem ( nwm jak to się pisze ~autorka). Usta pomalowałam na czerwono. Na sam koniec pomalowałam rzęsy i byłam gotowa.Ubrałam szpilki, koloru białego. Wzięłam jeszcze torebkę z Luisa tego samego koloru co buty i włożyłam do niej husteczki, telefon i portfel.
Już byłam gotowa. Spojrzałam na zegarek. Jest już 19.50 postanowiłam że już wyjdę. Zakluczyłam drzwi, klucze wsadziłam do torebki i ruszyłam w stronę windy.
Kiedy wyszłam z bloku Janek czekał odwrócony do mnie plecami. Jak podeszłam do niego to się odwrócił i wręczył mi czerwone róże.
-Dziękuję-powiedziałam to całując go w polik na powitanie.
_______________________________________
Mam nadzieję że rozdział się podobał.
508 słów

CZYTASZ
Wrangler | Otsochodzi
Hayran Kurgu• Ona zwykła dziewczyna z Krakowa, fanka Otsochodzi... •On sławny raper idol wielu osób w tym dziewczyny... "...- Musimy się rozstać... Przepraszam... Kocham cię, ale niestety tak się stało. Klucze zostaw pod wycieraczką. - powiedziałam to wychod...