Po dwuch godzinach jazdy zatrzymaliśmy się w mcdonaldzie.
- Chyba za często tu jestem. - zaśmiałam się.
- Maka nigdy za wiele.- powiedział Janek.
Zamknął auto i objął mnie w tali.
Ruszyliśmy w stronę najlepszego miejsca jakie istnieje.- Mm ale pięknie pachnie. - powiedziałam wdychając zapach jedzenia.
- No przez to zrobiłem się jeszcze bardziej głodny. - powiedział i podeszliśmy do ekranu by zamówić jedzenie.
- Co bierzesz? - zapytałam szatyna.
- 12 cheesburgerów, 3 razy frytki i największą Cole. - powiedział a na jego twarzy nie było widać ani grama żartu.
- Przecież ty to będziesz jeść dwa dni. - powiedziałam, nie wytrzymałam tej powagi i się roześmiałam.
- Żartuje ale tylko z tymi cheesburgerami tak naprawdę wezmę dwa. - powiedział i też się zaśmiał.
- Mm ok nie wiem jak możesz tak dużo jeść ale dobra - powiedziałam - ja chce tylko zestaw z cheesburgerem powiększony.
- Spoko to idź zająć gdzieś miejsce a ja zamówię. - powiedział i pocałował mnie w czoło.
Boże jaki on słodki...
Zarumieniona poszłam szukać stolika.
Gdy już usiadłam przy jednym z nich, zauważyłam bardzo dziwnego typa zbliżającego się w moją stronę.
Gdy przechodził, koło mojej ręki zostawił karteczkę. Odwróciłam się w jego stronę, ale chłopak już wychodził z budynku.Bałam się wziąć tą karteczkę, ale jednak przełamałam się i ją wzięłam do ręki.
W tym samym momencie Janek usiadł na przeciwko mnie z tacką.- Co jest? Nie dobrze ci, bo pobladłaś. - zapytał zmartwiony chłopak.
- Nie nie wszystko dobrze. - odpowiedziałam, a karteczkę schowałam do kieszeni.
- To dobrze.
Zjedliśmy to co zamówiliśmy i wyszliśmy z lokalu.
Kiedy siedzieliśmy w samochodzie, wyjęłam kartkę z kieszeni.
Spojrzałam na chłopaka siedzącego koło mnie, ale on patrzył się na drogę.
Wyjęłam powoli kartkę i otworzyłam ją.Nie pozbędziesz się mnie tak szybko.
Lepiej uważaj na bliskich.Od razu pomyślałam o jednej osobie
Anastazja
- Widziałeś się z Nastką ostatnio? - zapytałam drżącym głosem.
- Tak wczoraj a co? - powiedział spokojnie chłopak.
Wyjęłam telefon i wybrałam numer do przyjaciółki.
Pierwszy sygnał...
Drugi sygnał...
- Dzieńdobry, instytut Psychiatrii i Neurologi w Warszawie.- powiedziała pani po drugiej stronie.
- Ale jak to, to jest numer mojej przyjaciółki. - powiedziałam przerażona.
- Anastazji Szcześniak?- zapytała kobieta.
- Tak.
- Pani przyjaciółka została umieszczona tutaj że względów bezpieczeństwa swojego i innych ale niestety nie mogę pani udzielić więcej informacji. - powiedziała kobieta a ja rozłączyła się.
- Z kim rozmawiałaś? - zapytał Janek.
- Nastką jest w s-szpitalu. - powiedziałam oszolomiona tym co usłyszałam.
- Jaki szpitalu? - zapytał trochę przestraszony chłopak.
- Psychiatrycznym.
- Że co czemu?
- Nie wiem, m-może Fifi coś wie.
- Nie martw się wszystko da się wyjaśnić. - powiedział chłopak kładąc rękę na moim udzie.
Ja tylko mu przytknęłam. Byłam pewna że ma to związek z Norbertem. Nie wiem co jej zrobił, ale się do wiem i go zniszczę.
________________________________________
Hm...
No to się porobiło...
Następny rozdział wstawię może jutro ♡
CZYTASZ
Wrangler | Otsochodzi
Fanfiction• Ona zwykła dziewczyna z Krakowa, fanka Otsochodzi... •On sławny raper idol wielu osób w tym dziewczyny... "...- Musimy się rozstać... Przepraszam... Kocham cię, ale niestety tak się stało. Klucze zostaw pod wycieraczką. - powiedziałam to wychod...