10.

380 24 1
                                    

Starałam się zapomnieć o tobie, ale nadal siedzisz w mojej głowie...
Kochałam Cię... Kocham cię... I będę kochała cię tak jak ty mnie być może nigdy...

Gdy ty siedzisz z inną, gdzieś daleko. Ja jestem tak blisko... Tu... W sercu, ale chyba nie twoim...

Z rozmyśleń wyrwała mnie jakaś dziewczyna, która pytała się gdzie jest sekretariat.
Postanowiłam że odprowadzę ją do sekretariatu, bo nie mam nic do roboty. W końcu zostało jeszcze 20 minut do rozpoczęcia zajęć.
Szliśmy w ciszy.

- Jestem Anastazja. Anastazja Szcześniak, ale jak chcesz to mów mi Nastka. - powiedziała z uśmiechem podając mi rękę.

- Lena Dulewicz. Ale mów mi Lena.-powiedziałam podając jej rękę.

- Em... Poczekała byś na mnie? -powiedziała dziewczyna z nadzieją.

- Jasne. Tylko pospiesz się bo zostało 10 minut. -powiedziałam.

- Ok to biegnę. -powiedziała śmiejąc się.

Czekałam na dziewczynę ok. 5 minut. Wyszła z książkami i planem lekcji. Podeszłam do Nastki i zobaczyłam że chodzimy do tej samej klasy.

- Oo... Jak miło chodzimy razem do klasy. -powiedziałam śmiejąc się.

- Już się przestraszyłam że będę chodziła do równoległej. -powiedziała z nutą ulgi.

....

Anastazja okazała się bardzo miłą i zabawną osobą. Dowiedziałam się że ma starszego brata Filipa. Polubiłyśmy się bardzo, nastka jest bardzo otwartą osobą.

Właśnie z dziewczyną wracałyśmy, bo miałam ją odprowadzić. Rozmawiałyśmy na różne tematy.
Kiedy już wracałam do domu, prawie mnie potrącił czary samochód. Byłam w tym momencie bardzo przestraszona. Szyba się zsuneła i ujrzałam mojego ukochanego Norberta (wyczucie ten sarkazm).

- Ty downie!!! Chcesz żebym zawału dostała?! No chyba tak! - darłam się na całe osiedle.

- Przepraszam - powiedział z skruchy.

- Wybaczę Ci jak... Kupisz mi żelki... -powiedziałam udając obrarzoną 4-latke.

- No... Ok! Ale na pół! - wykrzyknął. -Dobra, to chcesz żeby cię gdzieś podwieźć?

- No mógł byś do galerii! - wykrzyknęłam z uśmiechem.

- Dobra. To wsiadaj.- powiedział.

...
Jestem już w galerii kupiłam 2 bluzy, 2 pary spodni i kilka T-shirt'ów.
Właśnie zmierzamy w stronę ostatniego sklepu z butami mam nadzieję że znajdę jakieś ładne i wygodne.

Weszłam i zobaczyłam... Ideały butów... Odrazu pobiegłam w stronę butów.Przymierzyłam je ,jeszcze raz to powtórze... Ideały!
Wybrałam czarny model.

Szczęśliwa wracałam z zakupów i nagle wpadłam na kogoś. Spojrzałam na tą osobę i zobaczyłam JEGO!!!
To nie możliwe... Obok niego stała jakaś lala. Łzy już miałam w oczach...

- Dlaczego mi to robisz?! - wykrzyczałam mu w twarz.

- Takie jest życie - powiedział z obojętną twarzą.

Dlaczego on to mi robi?
Musiał, teraz wrócić nie mogę już tak długo żyć...
Muszę coś z tym zrobić...

Po tych słowach tak poprostu uciekłam...

Kiedy go zobaczyłam chciałam go przytulić. Ale nie mogłam i już nigdy tego nie zrobię.

*POV. Janek*

Szłem właśnie z moją,, dziewczyną,, nowe nie wiem jak ma na imię i wgl poprostu musiałem...

Przez przypadek wpadłem na kogoś. Spojrzałem w dół to była Lena. Chciałem podejść do niej i ją przytulić i nie puszczać... Ale to tylko marzenia.

...

Siedzę sobię i jem lody i oglądam jakiś film. Kiedy sobię tak siedziałam zadzwonił mój telefon spojrzałam na ekran i zobaczyłam Napis: Krzysiek.
To jest mój kolega, który jest organizatorem różnych koncertów.

- Hej, co się stało?- powiedziałam.

- No hej, słuchaj pamiętasz jak poprosiłem cię o to żebyś zorganizowała koncert?Chyba nie było źle, co nie?-zapytał

- No nie było źle, a co? - powiedziałam.

- Eh... Bo muszę wyjechać na tydzień i mam zaplanowany koncert w środę i mogłabyś zrobić to co ostatnio, wiesz poprowadzić go? - zapytał z nutką nadziei.

- Jasne tylko wyślij mi sms dokładne dane i wogóle- powiedziałam.

- Dzięki ratujesz mi życie! - mówiąc to rozłączył się.

* Magia czasu*

Dziś jest środa. Postanowiłam że zabiorę Anastazje na koncert ma przyjść za 30 minut. Żeby pomoc mi się wyszykować.

Miałam czas więc zrobiłam naleśniki z... Nutellą!

Kiedy skończyłam jeść, zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć drzwi żeby wpuścić moją nową bff.

- Dobra to zacznijmy od sukienki- powiedziała entuzjastycznie Nastka.

- Ok to chodź. - powiedziałam wskazując ręką żeby poszła za mną.

Anastazja stała i patrzyła się na moje sukienki. Stała chyba już tak z 5 minut. Kiedy w końcu wybrała sukienkę posmutniałam. Bo wybrała sukienkę, którą założyłam na naszą pierwszą randkę. Ale szybko się ogarnęłam bo nastka zaczęła się najmniej dziwnie patrzeć. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i ubrałam tą sukienkę. Kiedy wyszłam dziewczyna złapała mnie i posadziła na krześle. Po skończonej czynności spojrzałam w lustro. Byłam pod wrażeniem ,wyglądałam ślicznie.
Jeszcze uczesała mnie w wysokiego koka.
_______________________________________
Ponieważ jest to już 10 rozdział to robię specjal.
To są fakty o mn.:

1. Mam 2 koty.
2. Slytherin ❤
3. Harry Potter życiem.
4. Mam siostrę.
5. Mój ulubiony kolor to czarny.
6. 20-stego grudnia mam urodziny.
7.Kuce z bronksu są najlepsze.
8. Wattpad życiem
9. Sama się uczę Francuskiego.
10. Woj. Łódzkie.

771 słów

Wrangler | Otsochodzi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz