Harry
Mam nadzieję że Alice nic nie usłyszała. Ona nie może się o niczym dowiedzieć, bo nigdy mi nie zaufa i będzie sie mnie bała bardziej niż teraz. Wydaje mi się że ona coś podejrzewa więc muszę zachowywać się normalnie żeby nie wzbudzać podejrzeń.Alice
Harry włączył film i zaczęliśmy oglądać. Z opinii myślałam że będzie ciekawszy ale wsumie przez połowę filmu byłam zajęta przesuwaniem rąk Harrego które jakoś magicznie zawsze lądowały na moim tyłku. Kiedy znowu jedna z jego łap tak zjechała nie wytrzymałam.- Możesz zabrać te łapy z mojego tyłka?!
- Masz fajny tyłek - przewróciłam oczami
- Dzięki.
- No co taka prawda. - powiedział i drugą rękę położył na moim biuście.
- Przestań.
- Nie.
- Harry!
- Co?
- Nie rozumiesz że ja nie chcę.
- Ale czemu co w tym złego.
- Poprostu nie chce.
- Widzisz sama nie wiesz co ci przeszkadza - chłopak nie miał zamiaru zabrać swoich rąk.
- No przestań już żałuję że się zgodziłam na ten film.
- Nie przesadzaj.
- Ja nie chcę weź te ręce.
- Nieee - specjalnie przeciągnął ostatnią literę.
- Proszę zostaw mnie.... - powiedziałam płaczliwym tonem. Chciałam grać silną ale nadal się go boję.
- Skarbie nie płacz. - zdjął ręce.
- Dlaczego to robiłeś, mówiłam że nie chce.
- Nie wiedziałem że aż tak ci to przeszkadza.
- Boję się ciebie Harry
- Przecież nic ci nie zrobię.
- Już zrobiłeś.
- Ale nie chciałem nie sądziłem że aż tak zareagujesz.
- Jak mam reagować po tym jak mnie zgwałciłeś?!
- Nie krzycz na mnie! Chyba cię przeprosilem a ty mi wybaczyłaś!
- Przepraszam nie wystarczy. Nigdy nie zapomnę tego co mi zrobiłeś. Mogę jedynie udawać że nic się nie stało czego macaniem mi nie ułatwiasz.
- Ehh no to już przestanę cię macać. Ale zrozum masz takie zajebiste ciało.
- Daj spokój.
- Czemu? To prawda.
- Nie będę z tobą rozmawiać na ten temat bo znasz moje zdanie.
- Znam ale nie masz racji.
- Mam.
- Jasne masz to anoreksje a nie rację.
- Przestań już nie mam żadnej anoreksji, nie jestem chora.
- To czemu nie jesz?
- Nie potrzebuje tego.
- Jasne jasne, poprostu się glodzisz.
- A nawet jeśli, to co w tym złego?
Chce tylko zaakceptować siebie.- Ale ty jesteś idealna.
- Nikt nie jest idealny.
- Ty tak.
- Nie Harry, nikt nie jest ani ja ani ty ani chłopacy. Nikt.
- Dla mnie jesteś perfekcyjna.
- Tylko dla ciebie.
- Nie tylko.
- Dla kogo jeszcze?
- Yyy nie ważne... Już za dużo powiedziałem.
-Domyślam się że chodzi o Nialla.
- Nie ważne...
- Naprawdę aż tak mu się podobam.
- Tak.... Chyba nigdy nie był tak zakochany. Niepowinienem tego mówić. Nie mów Niallowi że wiesz to odemnie.
- Okej
Nagle zadzwonił telefon Harrego.
- Odbierz Alice.
- Ale... No okej.
- Halo?
- Hej miśku, to kiedy powtórka? Mam wolną chatę a ostatnio było tak przyjemnie.
- Yyy tu nie Harry?
- A kto? Hmm kim jesteś
- Jestem Alice,.... Znajoma Harrego.
- Olivia, dziewczyna Harrego.
Rozłączyłam się.
- Kto dzwonił? - oczy zaszły mi łzami.
- Twoja dziewczyna!
<przepraszam za długą nie obecność, na szczęście mam takiego przyjaciela który na nowo rozbudził we mnei chęć pisania 😘>

CZYTASZ
Porwana/H. S
Fanfiction~Czuje jak to wszystko powoli mnie wyniszcza, mam dość ciągłych gwałtów i siniaków które zanim zdążą zejść to pojawiają się następne. Tyle razy mi obiecywał że się zmieni i na początku mu uwierzyłam ale to był błąd. Ale mimo wszystko chyba go kocham...