Rozdział 48

1.4K 45 3
                                    

Alice

Czuje jak mocno szumi mi w głowie i robi mi się gorąco. Możliwe że wypiłam czyjegoś drinka a nieswojego, bo był dużo mocniejszy.

- Harry...? - uśmiecham się słodko 1 mam na ciebie ochotę wiesz. - patrzę na zdziwionego chłopaka. Przez alkohol robi mi się strasznie gorąco.

- Chyba za dużo wypiłaś wiesz, chodź pójdziemy do chłopaków. - idę z nim i siadamy z chłopakami.

- Gorąco mi. - mówię i chce rozpiąć swoją sukienkę ale Harry sadza mnie śpię na kolanach i zapina zamek.

- My już chyba wrócimy. - mówi i bierze mnie na ręce na co wcale nie narzekam. Chłopacy mówią że jeszcze posiedzą albo coś w tym stylu, bo przez muzykę i alkohol niezbyt to wszystko rozumiem. Loczek zanosi mnie do auta. Kierowca siedzi z przodu a my z tyłu.

- Harry... Gorąco mi...Bardzo ale wiesz co? Wiem dlaczego. - uśmiecham się patrząc na niego. - bo ty jesteś taki gorący. - śmieje się jakbym powiedziała jakiś conajmniej znośny żart.

- Emm to chyba komplement. - chłopak też się śmieje, potem zanosi mnie do domu kiedy dojeżdżamy i siada na łóżku. - idź spać Alice.

- Nie chce spać... Wiesz co chce? Kochać się z tobą. - mówię średnio zrozumiale. Na trzeźwo w życiu bym czegoś takiego nie powiedziała.

- To przez alkohol skarbie, musisz iść spać wiesz...

- Nie.... Rozbierz mnie.

- Dobrze. - wzdycha j powoli rozpina moją sukienkę a potem zjemuje mi buty więc zostaje w bieliźnie, kładzie mnie do łóżka.

- Połóż się ze mną. - mówię nadal mając na niego ochotę. Kiedy się kładzie całuję go w kącik ust. - Pocałuj mnie.

- Alice... - odsówa się lekko. - jesteś pijana.

- No i co? - przysówam się i sama całuję go delikatnie w usta. - to nic nie zmienia. - mrucze cicho pogłębiając pocałunek.

- Zmienia i to dużo. Nie chcesz tego.

- Chce. - mówię pewnie. - chce się z tobą kochać. - kładę się na chłopaku i ocieram o niego delikatnie. Harry wciąga cicho powietrze.

- Nie.... - nie dokończa bo zaczynam całować jego szyję. Słyszę przyspiesony oddech chłopaka więc przygryzam jego skórę delikatnie.

- Dotykaj mnie. - mówię podniecona ale Hazz nagle przytomnieje.

- Stop, nie całuj mnie i nie ocieraj się o mnie. - ściąga mnie z siebie i kładzie obok.

- Ale... Proszę... - mówię smutna na co Harry wzdycha.

- Nie, musisz iść spać i ochłonąć. - przytula mnie do siebie i zamyka oczy. - Dobranoc.

- Dobranoc. - mrucze naburmuszona ale szybko zasypiam przez alkohol w moim organizmie.

< Jeszcze raz zapraszam na nowe opowiadanie "Ukryć Przeznaczenie", które pisze razem z PaOst_2020>użytkownikawymień użytkownika użytkownika

Porwana/H. SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz