Rozdział 19

2.4K 50 11
                                    

Alice
Obudziłam się ale Harrego już przy mnie nie było. Wiem że powinnam się przejmować tym co mówił Niall ale mam tyle problemów że chyba wolę wybaczać Harremu niż się z nim kłucić.Wstaje z łóżka i idę do chłopaków. Nie wiem która godzina ale strasznie chce mi się pić. Wszyscy siedzą przy stole w jadalni i żywo o czymś dyskutują.

- Przepraszam Harry. To co powiedziałem nie było stosowne.

- Tak ja też przepraszam. Te nagle wybuchy to przez to że zapomniałem wziąść...

- Hej chłopacy - nagle ich rozmowy cichną  i wszyscy patrzą na mnie.

- Yyyy... Hej Alice. Usiadź do nas.

-Mogę prosić coś do picia.

- Jasne może być sok jabłkowy?

- Tak.

- Jak się czujesz? - spytał Louis.

- Już jest dobrze. - tylko skąd on wie co się stało. Niall albo Harry musiał mu, powiedzieć. Ale nie ważne.

- Chcesz coś do jedzenia.

- Tak, właściwie to..

- Uwierz mi Ali jesteś głodna i nie przyjmuje sprzeciwu.

- Okej poddaję się. Mogą być kanapki z dżemem.

- Oczywiście kochanie. - przewróciłam oczami na to przezwisko.

- Nie przewracaj oczami. - j Harry a jego oczy pociemniały.

- Przepraszam.

- Jak to się jeszcze raz powtórzy to poża...

- Chodź Harry może pójdziemy na górę a Alice spokojnie zje.

- Nie.

- Harry...

- Ohhh no dobrze. Smacznego. - jego oczy znów wróciły do poprzedniego wyglądu.

- Taa dzięki. - Razem z Niallem opuścili pokój.

- Yyy to było dziwne.-Liam zaśmiał się nerwowo. Oni wiedzą coś czego ja nie wiem.

- Bardzo.

- To smacznego Alice. - Zayn postawił przedemną 2 kanapki. Dużo ale nawet trochę zglodniałam. Tak w ogóle to od kiedy on jest taki miły.

- Dziękuję.

Szybko zjadłam i wymknęłam się na górę. Drzwi od pokoju były lekko uchylone.

- Harry musisz się opanować bo wszystko się wyda.

- Wiem postaram się.

Powoli wycofałam się i zaczęłam głośniej iść żeby nie bo że podsluchuje czy coś. Jed coraz bardziej irytuje mnie to że czegoś nie wiem i zamierzam się tego dowiedzieć. Chłopacy oczywiście przestali rozmawiać.

- O, Alice chcesz jechać ze mną do centrum handlowego jutro?

- Tak. Było by fajnie.

- To super kupimy ci ubrania i jakiś laptop.

- Dobra. O czym rozmawialiscie zanim, przyszłam? - spojrzeli na siebie nerwowo.

- Yyy no o zakupach... - ta bo, ci uwierzę.

- Aha... To co robimy teraz?

- Może obejrzymy ten film wreszcie?

- Okej.

< no i jak, wam się podoba? >♥️

Porwana/H. SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz