tw sexual content
*ciche, a zarazem słodkie jęki Jimina skierowane wprost do ucha jego męża wypełniały głuchą ciszę panującą w ich aktualnie ciemnej sypialni. Przez ostatni miesiąc nie byli w stanie okazać sobie jakichkolwiek czułości poza subtelnymi pocałunkami, najczęściej w policzek i przytulaniem, ale kiedy wreszcie nadarzyła się okazja na coś więcej, ponieważ ich dwie dziewczynki zostały na weekend u dobrych przyjaciół pary - oddali się sobie w całości. obydwoje pragnęli siebie bezgranicznie, jednak po dwóch godzinach wspólnego leżenia na dachu, przysypiania i oglądania gwiazd, zdali sobie sprawę, że to jest dla nich niewystarczające i tak oto wylądowali w ich wspólnym, dużym łóżku, kompletnie zatracając się w sobie. Jimin już nie miał siły ukrywać tego jak bardzo chciał bliskości starszego, po prostu to było od niego silniejsze. nawet nie starał się opanowywać dźwięków opuszczających jego spuchnięte usta, a kiedy Hoseok wplótł palce w jego mokre włosy i przeczesał je do tyłu, Jimin popatrzył na niego wzrokiem jakim Hoseok od dawna nie mógł zaobserwować. w jego oczach widoczna była delikatna nuta pożądania, a także miłości. czarnowłosy od razu nabrał więcej sił wiedząc jak dużą przyjemność sprawia swojemu młodszemu mężowi, a świadomość tego, że wreszcie był zrelaksowany i spełniony, napawała go ogromnym entuzjazmem. Jimin czując, że w jego podbrzuszu kumuluje się przyjemne ciepło, jego całe ciało ogarnia niesamowity gorąc, a nogi zwieszone tuż nad biodrami Hoseoka zaczynają delikatnie drgać, jedyne co wypływa z jego ust to płaczliwy jęk, zagłuszony chwile później pulchnymi wargami ukochanego. jedyne co zdążył wyszeptać to ciche „kocham cię", po czym ścisnął mocniej rękę Hoseoka, zostawiając na jej wierzchu, charakterystyczne czerwone ślady od paznokci. jego dolna warga zadrżała, a na policzkach spłynęło kilka przyjemności, które chwile później zostały szybko otarte dużą dłonią Hoseoka. Jimin czując, że ukochany osiągnął spełnienie chwile po nim, przyciągnął go najbliżej siebie, próbując unormować swój nienaturalnie szybki oddech. sprawnym ruchem wyswobodził się spod czarnowłosego i położył się na brzuchu, przymykając oczy z rozkoszy. kiedy poczuł ciepłe dłonie ukochanego, którego dyszenie też dało się usłyszeć z daleka, na swoich plecach, odwrócił głowę w jego stronę i uśmiechnął się czule, ruchem swoich warg wypowiadając nieme „dziękuje". jedyne co Hoseok mógł zrobić w tym momencie to wciągnięcie Jimina na swoją klatkę piersiową, co chwile później oczywiście zrobił. młodszy nawet nie potrafił wyrazić słowami jak bardzo brakowało mu Hoseoka, gdyż ich ostatni miesiąc był bardzo zabiegany, rzadko okazywali sobie czułości, co zabolało dosyć Jimina, ale starał się to zrozumieć, bo wiedział, że starszy ma ostatnio bardzo dużo na głowie. zbliżał się jego kolejny wyjazd przez co blondyn miał ochotę się popłakać za każdym razem kiedy o tym pomyślał. uczucie pustki panujące w sercu Jimina przez minimum dwa tygodnie to chyba najgorsze co mógł doświadczyć od ostatnich kilku lat. jedynym ukojeniem okazały się ich dwie, urocze dziewczynki które jak na zawołanie pojawiały się obok, kiedy ich tacie chociaż przez chwile zrobiło się przykro z powodu tęsknoty za Hoseokiem. dlatego też Jimin aż tak bardzo cieszył się kiedy ich dobrzy przyjaciele zaoferowali opiekę nad ich dziećmi przez następne dwa dni, aby wreszcie mógł nacieszyć się wystarczająco Hoseokiem* nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham Hoseokie, nie mogę uwierzyć, że jesteśmy rodziną, a ja od niedawna mogę nazywać cię już swoim mężem, to jest takie nierealne* cichutki jęk wydobywa się z jego ust i układa głowę pod szyją ukochanego, który kreśli nieznane mu wzorki, tuż pod jego karkiem* jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało i mam nadzieje, że zostaniesz w nim już na zawsze, nie umiem bez ciebie żyć *uśmiecha się bardzo subtelnie i podnosi wzrok, napotykając załzawione oczy Hoseoka, który stara się powstrzymać łzy i nie okazać słabości przy młodszym, dla którego zawsze stara się być oparciem. Jimin widząc jego wzrok, przybliża twarz do jego ust i zaczyna je powoli całować, starając się przelać jak najwięcej miłości na opuchnięte wargi starszego. odrywa się od niego na dosłownie kilka sekund, żeby później schować głowę w zagłębieniu jego szyi* sen nam dobrze zrobi Seokie, nie sądzisz? *Jimin słysząc przyjemne mruknięcie Hoseoka, obejmuje go jeszcze mocniej niż wcześniej, kompletnie nie przejmując się tym, że nadal są nadzy i brudni, jedyne co się teraz dla niego liczy to jego ukochany obok, niezależnie w jakim stanie. układa się wygodniej na jego ciele i szepcze cichutkie "miłych snów skarbie" po czym odpływa w krainę snów, wiedząc, że dopóki ma przy sobie swoje dzieci i kochającego męża, nigdy nie będzie sam*
CZYTASZ
Everyday I love you | Jihope/Hopemin one shoty
FanfictionJimin i Hoseok od pierwszego spotkania czuli, że łączy ich więcej niż są w stanie pojąć. Ich związek przeżył naprawdę wiele wzlotów i bolesnych upadków, ale przy każdym z nich odkryli, że tak długo jak mają siebie, wytrzymają wszystko i wyjdą z tego...