17.

2 1 0
                                    

*jeden z leniwych sobotnich poranków w domu rodziny Park mógł dla innych wyglądać normalnie, jednak domownicy z łatwością potrafili stwierdzić co odróżnia go od wszystkich pozostałych. Pomimo że rodzice jeszcze spali, trójka dzieci, z kilkunastoletnią Miyeon na czele, już od prawie godziny była w kuchni, przygotowując duże śniadanie najciszej jak się tylko dało. Przynoszenie sobie jedzenia do łóżka było u nich zwykle urodzinową tradycją, jednak innym ważnym dniem w roku, w którym ją praktykowali był dzień ojca, obchodzony przez nich podwójnie. Minjin mieszała ciasto na naleśniki, a cały jej fartuszek założony na różową piżamę, był już pokryty mąką. Miyeon rozgrzewała w tym czasie patelnię, a ich dwuletni braciszek przysypiał na blacie, trzymając w jednej rączce figurkę dinozaura z którą nie rozstawał się nawet na chwilę, a w drugiej laurkę wykonaną w żłobku, składającą się z zamazanej farbkami i posypanej brokatem  kartki na górze której Miyeon napisała ‚wszystkiego najlepszego'. Po niecałych kilku minutach naleśniki już się smażyły, pod okiem najstarszej z rodzeństwa i w tym samym czasie Minjin chciała zabrać się za posprzątanie części bałaganu, który wcześniej zrobiła, jednak gdy złapała za karton z mlekiem, taboret na którym stała zachwiał się i przewrócił, przez co dziewczynka oraz biała ciecz wyładowały na podłodze z głośnym hukiem. Miyeon natychmiastowo zastygła i w ułamku sekundy zdjęła patelnię z palnika i znalazła się przy siostrze, sprawdzając czy nic jej się nie stało. Od razu rzucił się jej w oczy rozbity, krwawiący łokieć, dlatego rzuciła jeszcze okiem na śpiącego braciszka i posadziła Minjin na krześle przy stole, idąc następnie po apteczkę. Najszybciej jak się dało opatrzyła jej ranę, pocałowała ją w czoło na pocieszenie i obiecała, że sama zajmie się resztą śniadania, a jeśli mała chce pomóc, to może wybrać które serwetki najbardziej się jej podobają. Żadne z dzieci nie miało pojęcia, że huk zbudził ich rodziców i całej sytuacji przyglądał się wzruszony Hoseok, który zaraz potem pobiegł z powrotem na górę i opowiedział Jiminowi o tym co się wydarzyło. Podjęli oni wtedy decyzję, że gdy dzieci wejdą do ich pokoju będą udawać że jeszcze spali i niczego się nie spodziewali, a już po kilkunastu minutach usłyszeli głosy swoich pociech na korytarzu. Następnie drzwi się otworzyły, ukazując Miyeon niosącą tacę z dwoma talerzami pełnymi naleśników i dwoma kubkami - jednym z kawą i jednym z herbatą. Zaraz za nią szła Minjin prowadząc za rękę brata i chowając coś za plecami, a całość zamykał kotek, zaciekawiony nagłym poruszeniem domowników. Jimin i Hoseok starali się jak tylko mogli, żeby dzieci nie domyśliłby się tego, że o wszystkim wiedzieli i od razu narzucili na swoje twarze zaspany i zaskoczony wyraz. Najstarsza córka postawiła tacę na szafce przy łóżku, zaraz po tym wchodząc na pościel obok rodziców i przytulając obu, szepcząc przy tym że bardzo ich kocha i dziękuje, że są, jednak urocza chwila nie trwała długo, ponieważ pozostała dwójka rodzeństwa również wdrapała się na łóżko, atakując Jimina i Hoseoka uściskami i buziakami. Gdy wszyscy się już trochę uspokoili, Minjin wzięła z podłogi torebkę z prezentem i wcisnęła ją młodszemu z rodziców, obdarzając go przy tym siarczystym całusem, a jej braciszek naśladując dokładnie jej ruchy zdobił to samo z laurką, przyciskając przy tym nieporadnie wargi do policzka drugiego z ojców. Obaj byli bardzo wzruszeni prezentami i patrzyli na kartkę oraz wyjęty z torby kubek z napisem ‚kocham mojego tatę' i dopisanym pod spodem markerem ‚i tatę' z malutkimi łezkami w oczach. Nie chcąc zupełnie się rozpłakać, Jimin sięgnął po talerze i wiedząc, że dzieci również muszą być bardzo głodne, zapytał kto ma ochotę mu pomóc że zjedzeniem tego wszystkiego. Właśnie przez to skończyli leżąc całą piątką na łóżku i pochłaniając przepyszne śniadanie, a wesołym rozmowom i śmiechom nie było końca. Całą resztę dnia spędzili w podobny sposób i pomimo tego, że nie wydarzyło się zbyt dużo, ten piękny czas już na zawsze zapadł im w pamięć jako jedno z najlepszych wspomnień*

Everyday I love you | Jihope/Hopemin one shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz