*zgnieciona chusteczka przeleciała przez całe łóżko i wyładowała w małym śmietniku stojącym obok łóżka, dokładnie tak jak wszystkie jej poprzedniczki. Jimin już od kilku dni męczył się z przeziębieniem i nic nie wskazywało na to że szybko wyzdrowieje. Co roku, gdy tylko przychodziła zima, lądował w łóżku na przynajmniej dwa tygodnie, ledwie wytrzymując ból głowy i mocne otumanienie, jednak od kilku lat łatwiej było mu to znosić, ponieważ zajmował się nim jego najlepszy przyjaciel, którego od kilku miesięcy mógł już nazywać chłopakiem. Hoseok codziennie po powrocie z pracy robił mu ogromny kubek herbaty, który przynosił razem z tabletkami i dodatkowym kocem, aby móc przykryć młodszego. Tego dnia jednak znacznie się spóźniał i gdy tylko wszedł do mieszkania, godzinę później niż zwykle, spotkał się z pełnym wyrzutu spojrzeniem ukochanego. Z przepraszającą miną od razu nastawił wodę w czajniku i zabrał się za pospieszne wytłumaczenia. Kilka słów wystarczyło, aby przywrócić uśmiech na twarz Jimina. Straszy przyszedł później, ponieważ stał długo w kolejce w sklepie, do którego poszedł żeby kupić dla blondyna termofor i nowe, grube skarpetki, jednak nie spodziewał się że zajmie mu to aż tak dużo czasu. Już po kilku minutach zalał herbatę, napełnił termofor i usiadł na kanapie przed telewizorem, biorąc młodszego na kolana. Jimin na początku trochę się odsuwał, nie chcąc zarazić Hoseoka, jednak po chwili poddał się i wtulił w jego klatkę piersiową. Kolejne kilka godzin spędzili oglądając słabe seriale i co jakiś czas całując, jednak już po drugim filmie zupełnie stracili zainteresowanie tym co dzieje się na ekranie i skupili się bardziej na sobie, rozmawiając o przyziemnych sprawach takich jak plany na przyszłość i wakacje. Hoseok rozgadał się trochę o swojej sytuacji w pracy, jednak w pewnym momencie zamilkł, bo powieki Jimina zaczęły opadać. Widząc to wyłączył szybko telewizor i bardzo delikatnie wziął zawiniętego w koc chłopaka na ręce, następnie zanosząc go do sypialni i kładąc ostrożnie na łóżku. W całym pokoju było bardzo duszno, jednak starał się to zignorować, wiedząc że otwarcie okna wpuściłoby do środka niechciane zimno. Przykrył Jimina swoją kołdrą i otarł chusteczką pot z jego czoła, po czym sam przebrał się w piżamę i położył obok bez żadnego przykrycia. Młodszy odruchowo wtulił się w jego ciało, przez co Hoseok poczuł bijące od niego ciepło i zanotował sobie w głowie, żeby następnego dnia rano sprawdzić czy nie ma gorączki. Ta noc okazała się dla niego bezsenna, ponieważ blondyn był bardzo niespokojny i co jakiś czas się budził, jednak pomimo tego i tak był szczęśliwy, wiedząc że ma przy sobie osobę którą kocha*
CZYTASZ
Everyday I love you | Jihope/Hopemin one shoty
FanfictionJimin i Hoseok od pierwszego spotkania czuli, że łączy ich więcej niż są w stanie pojąć. Ich związek przeżył naprawdę wiele wzlotów i bolesnych upadków, ale przy każdym z nich odkryli, że tak długo jak mają siebie, wytrzymają wszystko i wyjdą z tego...