55. !!

1 0 0
                                    

tw !! sexual content

*Jimin spotkał się kiedyś ze stwierdzeniem, że posiadanie małych dzieci, nadaje życiu pewnego rytmu, z czym zdecydowanie się zgadzał, bo po narodzinach Miyeon, czuł że każda godzina ma swój cel i przeznaczenie, niezależnie czy było nim karmienie czy usypianie małej. Kolejne lata oznaczały jednak dorastanie córeczki, co sprawiało że w tym idealnie zaplanowanym systemie pojawiały się coraz większe luki, gdy dziewczynka bawiła się sama lub była u przyjaciółek, za to Jimin spędzał coraz więcej czasu w łóżku, odpoczywając i czekając na powrót Hoseoka z pracy, a im więcej miał czasu na relaks, tym częściej atakowała go niechciana nuda. Nie chciał spędzać całego czasu wyłącznie na spaniu, jednak po obejrzeniu piąty raz tego samego programu o renowacjach ogrodów, czuł że jeśli nie zrobi czegokolwiek, jego ciało po prostu stopi się z materacem. Doskwierał mu również brak ciekawych książek, bo pomimo wielogodzinnych poszukiwań, nie potrafił znaleźć niczego, co zapełni pustkę w jego sercu, która powstała po zakończeniu wielotomowej serii kryminałów, jednak myśląc o zapełnianiu pustki, przypomniał sobie nagle swój niedawny zakup. Z niewielkim uśmiechem zsunął się z łóżka, wyłączając po drodze telewizor i rozciągając się lekko po drodze, skierował się prosto do stojącej w garderobie komody, w której trzymał głównie bieliznę i różne dodatki, jednak dla połowy dolnej szuflady, znalazł specjalne przeznaczenie. Gdy ją otworzył, jego oczom ukazała się skromna kolekcja wibratorów i korków analnych, w różnych kształtach i rozmiarach i podobnych odcieniach pudrowego różu i fioletu. Nie było ich zbyt wiele, jednak chłopak uważał, że jak na razie, jest to wystarczająco duży wybór, patrząc na fakt, że finalnie i tak kończył z jednym ze swoich ulubieńców. Miano faworyta szybko zyskał kupiony niecałe dwa tygodnie wcześniej, średniej wielkości wibrator, który oprócz sprytnie rozmieszczonych wypustek i nietypowego kształtu, zachęcał uroczym diamentem przy podstawie oraz faktem, że był sterowany pilotem, co było ogromnym plusem jeśli Hoseok akurat był obok, a gdy młodszy używał go samemu i tak mógł cieszyć się z takiego ułatwienia. Przed zamknięciem szuflady rozważył jeszcze jakie są jego możliwości na wspólną kąpiel z mężem tego wieczoru, a dochodząc do wniosku że jest ona bardzo prawdopodobna, wziął również niewielki, metalowy  korek analny, przez chwilę ważąc go w dłoni, żeby zaraz potem z uśmiechem wstać i wrócić na pościel, gdzie rozłożył oba gadżety, razem z małym pilocikiem. Upewnił się jeszcze, że drzwi od sypialni na pewno są zamknięte, a córeczka siedzi z nosem w książce i wziął głęboki oddech, siadając wygodnie na materacu. Jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz, na samą myśl o tym co go zaraz czeka, jednak wcześniej potrzebował jeszcze drobnego przygotowania, dlatego odwrócił się w stronę szafki przy łóżku, na której stał w połowie pełny kieliszek z winem i wlał w siebie prawie całą jego zawartość, po czym z jeszcze szerszym uśmiechem wyjął z górnej szuflady ostatni brakujący element - lubrykant. Miał na sobie jedynie bluzę i dosyć luźne dresy, jednak wiedząc że za niedługo zrobi mu się zdecydowanie cieplej, powoli zdjął z siebie obie rzeczy, po chwili czując jak gęsia skórka pojawia się na jego skórze, jednak zignorował to i skupił uwagę jedynie na przykrytym materiałem bokserek członku. Początkowo dotykał go delikatnie przez bieliznę, chcąc spotęgować przyjemne dreszcze i napięcie, które zaczynał czuć w całym ciele, a gdy był już lekko twardy, wsunął palec za gumkę opinającą się na jego biodrach i zsunął ją, pozostając zupełnie nago. Chłodne powietrze owiało jego penisa, sprawiając że znów zadrżał i szybko otoczył go dłonią, wykonując kilka ruchów, po czym oblizał wargi i sięgnął po niewielką buteleczkę z pachnącym brzoskwiniami żelem. Wylał go sobie na palce i przez chwilę pocierał w nich, aby nadać mu temperaturę swojego ciała, a następnie zmienił pozycję i wypiął się mocno, aby ułatwić sobie zadanie. Przygryzając delikatnie wargę, włożył w siebie od razu dwa palce, zagłębiając je aż do kostek, ponieważ nie chciał tracić ani chwili, a gdy rozciągał się sam, odczuwał mniejszy ból, co mogło być spowodowane różnicą wielkości między jego dłońmi, a tymi należącymi do Hoseoka. Wykonywał spokojne ruchy, rozszerzając i krzyżując palce, przy okazji starając się jak najlepiej rozprowadzić lubrykant, aby później łatwiej było mu poradzić sobie z wibratorem, a gdy poczuł, że jest już gotowy, dla czystej przyjemności dołożył trzeci palec, starając się już odnaleźć prostatę. Po paru minutach leniwych ruchów ręką, miał już wrażenie że to za mało, dlatego z psotnym uśmiechem wziął do ręki różową zabawkę, przez chwilę oglądając ją ze wszystkich stron, nie mogąc się nadziwić tym jak tak mały i niepozorny przedmiot, potrafi sprawić tak wiele przyjemności. Nie próbował jeszcze wszystkich sześciu trybów wibracji, dlatego zadecydował, że tego dnia zajmie się tajemniczym czwartym, piątym i szóstym, ponieważ pierwsze trzy były dosyć przeciętne i różniły się tylko szybkością, a jemu potrzeba było więcej. Z czystej ciekawości, nacisnął przycisk na pilocie cztery razy i ze skupieniem patrzył na to jak zabawka zaczyna drżeć w jego ręku, co jakiś czas wibrując mocniej i wolniej, aby następnie znów przyspieszyć. Zdecydowanie mu się to spodobało, dlatego sięgnął znów po butelkę z żelem i rozlał go po silikonowej powierzchni, następnie biorąc głęboki oddech i po chwili namysłu nietypowo przyłożył wibrator do swojego członka, przesuwając kilka razy po całej długości i przyciskając go mocniej na wysokości główki. Gdy znów był w pełni twardy, wrócił do poprzedniej pozycji i przystawił zabawkę do swojego wejścia, przez chwilę skupiając się jedynie na drżeniach rozchodzących się przyjemnie po całym jego ciele, aż wreszcie zaczął powoli wkładać ją w siebie. Mniej więcej w połowie, zatrzymał się, chcąc stopniować sobie przyjemność i sięgnął po pilot, aby przełączyć na tryb piąty. Jego usta opuścił nagły, zduszony jęk, gdy poczuł silne i szybkie wibracje, przez które prawie puścił zimny diament przy podstawie, a jego myśli krążyły tylko wokół tego jak dobrze było mu w tej chwili. Rozchylił wargi, wypuszczając z siebie szybkie i ciche sapnięcia, gdy zdecydowanym ruchem docisnął wibrator aż do końca, chcąc poczuć wszystko mocniej i głębiej, jednak spotkał się z ogromnym zawodem, ponieważ z każdym kolejnym milimetrem, jego siła spadała, aż do lekkich, ledwie wyczuwalnych drżeń. Zagryzł wargę czując frustrację i wysunął z siebie wibrator, zastanawiając się co jest powodem tej zmiany, jednak z zaskoczeniem odkrył, że im więcej z siebie wyjmuje, tym silniejsza staje się stymulacja. Aby upewnić się co do swoich podejrzeń dotyczących działania programu, parę razy pchnął zabawkę głębiej i z powrotem ją wyjął, czując dokładnie takie same efekty, dlatego sapnął z rezygnacją i zdecydowanym ruchem włożył w siebie przedmiot, czując zimną podstawę na pośladkach i włączył ostatni tryb, modląc się o to, aby był lepszy. Początkowo po przełączeniu znów spotkał się z zawodem, ponieważ przestał odczuwać jakiekolwiek wibracje, dlatego czując coraz większą irytację, przesunął parę razy dłonią po członku, myśląc że tak właśnie będzie musiał się tego dnia zaspokoić, jednak to co wydarzyło się później, przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Bez żadnego ostrzeżenia, wszystkie małe wypustki, które początkowo wziął za ozdobny dodatek, zaczęły wibrować z rożnym rytmem i natężeniem, sprawiając że Jimin zgiął się wpół i wydał z siebie płaczliwy jęk, chcąc poczuć chaotyczne drżenia jeszcze mocniej. Jego ręka zaczęła odruchowo wyjmować i wkładać głęboko zabawkę, osiągając coraz większe tempo, a gdy chłopak jęknął głośno, po otarciu się o wrażliwą prostatę, wszystko jeszcze raz ustało, pozostawiając go z dziwnym uczuciem bezruchu. Był już przekonany o tym, że nie doczeka się ponownego włączenia wibracji, jednak w chwili gdy chciał przełączyć program na znajomą i zaufaną trójkę, wspaniałe uczucie wróciło, sprawiając że znów się wypiął, tym razem świadomie starając się trafić w swój czuły punkt. Udało mu się to po kilku pchnięciach i od razu spowodowało długie i słodkie jęki, spotęgowane tym, że mocno zacisnął palce na swoim członku i zaczął pompować go, czując że spełnienie jest coraz bliżej. Docisnął wibrator do prostaty i uderzając tylko w to jedno miejsce, doprowadził się wreszcie do upragnionego orgazmu, starając się przedłużyć go najbardziej jak tylko mógł, a po nim nie opadł jeszcze na pościel, tylko wyjął z siebie gwałtownie wciąż wibrującą zabawkę i zastąpił ją trochę większym korkiem, który wszedł z lekkim trudem, przez małą ilość lubrykantu, jednak pozwolił mu pozbyć się uczucia pustki. Przez chwilę drażnił jeszcze główkę wrażliwego na dotyk penisa, powodując tym samym że drżał na całym ciele i zaciskał się na nieruchomej, metalowej zabawce, aż wreszcie wyłączył wibrator i odetchnął ciężko, rozglądając się za chusteczkami. Gdy je znalazł, starł z brzucha spermę i przeciągnął się leniwie, wiedząc że powinien teraz umyć zabawki, jednak miał ochotę jedynie na wciśnięcie się w ciepłą bluzę i zakrycie bokserkami małego sekretu, który miał teraz pomiędzy pośladkami, cicho licząc na to, że po powrocie Hoseoka z pracy, namówi go na kąpiel i pozwoli mu odkryć tą słodką tajemnicę i wykorzystać ją jak tylko będzie chciał*

Everyday I love you | Jihope/Hopemin one shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz