***
2 0 1 1
Święta, święta.. i sylwester. Tak miało się ostatnio Mystic Falls - oprócz zimowego balu w MFHS nie wydarzyło się nic ciekawego, każdy zajmował się swoim życiem. Odkąd Genevieve wróciła (na nie wiadomo ile, zresztą) do Filadelfii, wszystko stało się nadzwyczaj.. zwyczajne. Komentarz ze strony Rebeki bądź Damona, reakcja Kola czy też Caroline, a potem rozdzielający ich Elijah lub Stefan. Nic ciekawego, rutyna.
Tyler Lockwood wrócił na stałe do Mystic Falls, i póki co nie zapowiadało się, żeby gdzieś wyjeżdżał. Klausowi chyba znudziło się dręczenie nastolatków. Dzięki temu w mieście przynajmniej będzie więcej imprez - jako syn burmistrz miasteczka, naprawdę lubił organizować parapetówki z błahych powodów. Po pierwsze, było go stać, po drugie, to Tyler, trzeba mówić więcej?
Mimo że siostra Salvatorów przebywała tu około trzech tygodni, jej brak wywołał.. pustkę. Stefan zyskał więcej czasu, odejmując ze swojego planu dnia codzienne uspokajanie Damona, wiecznie chcącego się wtrącić w życie Gen. Sam Damon także nie miał już co robić. Nie dość, że nie miał o kim spiskować, to utracił swoją ukochaną szkocką i szlafrok. Mówi się trudno.
Mikaelsonowie, pomimo że znali Genevieve bardzo krótko jak na wampirów, także po części zżyli się z dziewczyną. Kto miał im teraz wchodzić z hukiem do domu, ogłaszając swój prześwietny pomysł, w który oczywiście oni byli wplątani. Na początku ich to irytowało, ale potem.. stało się obiektem tęsknoty. Nie wspomniawszy już nawet o Rebece, która czuje się winna uwierzeniu, że wampirzyca mogła ich zdradzić.
To był bardzo delikatny temat, o którym się po prostu nie mówiło. Temat tabu zarówno u jej braci, jak i pierwotnych. Najbardziej prawidłową postawę zachował Kol, bo to on jako jedyny nie dopuszczał do siebie takiej możliwości. Rodzina pokłóciła się o to raz, w święta. Pierwszy nie omieszkał nie wypomnieć swojemu rodzeństwu ich postępowania.
Żadne święta u nich właściwie nie skończyły się jeszcze kłótnią.
Teraz jednak był już nowy rok, a dokładniej piąty stycznia. Niektórzy wciąż leczyli ból głowy po pożegnaniu ubiegłego roku, inni dążyli do spełnienia noworocznych postanowień, a takie wampiry jak Stefan, Damon czy pierwotni, mieli nowy rok po prostu gdzieś. Czymże przecie jest rok przy wieczności?
— Stefanie, co ty wyprawiasz? — zapytał go jego brat, ujrzawszy wampira w salonie.
Sterczał nad kalendarzem z zakłopotaną miną i rozmyślał, ale nad czym?
Uniósł głowę i przeniósł wzrok z dat na ciemnowłosego.
— Dziś jest piąty, Damon, piąty — powtarzał niczym mantrę.
— Co takiego niby jest piątego sty.. o cholera — zaklął i usiadł obok niego, trzymając się za głowę — Dzisiaj jest piąty, Stefan, piąty! Czemu nie skojarzyłeś faktów wcześniej?!
— Nie jestem jedyną osobą myślącą w tym domu! Czemu zawsze ja muszę ci o tym przypominać? — wyrzucił mu.
— Bo to ty codziennie udajesz nastolatkę, mającą w pokoju plakat Taylor Swift i piszesz pamiętnik! A do tego potrzebne są daty! Nie mogłeś o tym pomyśleć wcześniej?
— Siedząc tutaj nic nie zdziałamy.. jedziemy do miasta. Perfumeria czy jubiler?
— Jubiler, jest przecież na nas obrażona... — wytknął mu i oboje zebrali się z miejsc.
CZYTASZ
Sweet and Dangerous || The Vampire Diaries
FanfictionPodczas gdy wampiry oraz czarownice z Mystic Falls wciąż zmagają się z Klausem i jego rodziną, w mieście pojawia się kolejny nieśmiertelny krwiopijca, jedna z najbardziej znanego tam rodzeństwa, Genevieve Salvatore. Wprowadzi chaos, który niełatwo b...