Spokojnie, rozdział mniej emocjonujący od poprzedniego :P
***
W akompaniamencie syren straży pożarnej, wampir złożył na progu ciało rudowłosej nastolatki. Miała niecałe dwadzieścia lat. Ułożył je oparte o ścianę przy drzwiach i do nich zadzwonił. Czarnoskóry zmył się, kiedy tylko usłyszał czyjeś kroki.
Drzwi otworzył kasztanowłosy chłopak. Rozejrzał się dookoła, lecz nikogo nie ujrzał. Nie na poziomie jego oczu. Gdy spojrzał w dół, ujrzał Georginę. Nawet w mrokach nocy zdołał zobaczyć jak blada była. Jak trup.
Dosłownie.
Na jej szyi odznaczały się sińce, które u człowieka mogły oznaczać albo uduszenie, albo złamanie karku. Lecz te ślady wskazywały raczej na to drugie. Pod jej oczami widniał rozmyty od płaczu tusz, zaś dłonie były obtarte, do krwi.
Nie zawahał się nawet, aby wziąć ją na ręce. Przeniósł rudowłosą do salonu, na kanapę. Pod światłem lampy dobrze już widział, że wyglądała jak siedem nieszczęść.
Co się wydarzyło? I gdzie jest jego siostra?
***
— Wczoraj wieczorem, około godziny dziewiątej, w domu rodziny Mikaelson wybuchł pożar. Pochłonął on wszystkie pomieszczenia, a dym unoszący się nad posiadłością widać było z odległości dwóch mil. Przez całą noc strażacy ugaszali ogień, udało się im to dopiero o piątej. Wewnątrz, jak donoszą specjaliści z komisariatu i szpitala, znaleziono śladowe ilości benzyny. Dla policji to dowód, że było to podpalenie. Nikt z państwa Mikaelson nie wie, kim może być ów piroman. Wszelkie informacje o nim można przekazać na posterunku. Dobrą wiadomością jest jednak, że mury i szkielet dachu ocalały. Po gruntownym remoncie i oczyszczeniu z pozostałości po benzynie, rodzina znowu będzie mogła się wprowadzić.
Każdy z ciekawością przysłuchiwał się barowemu telewizorowi. Począwszy od licealistów, którzy przebywali tam tego sobotniego poranka, po seniorów. Wieść o akcji strażaków po części rozniosła się w nocy, pozostała część miasteczka dowiedziała się o tym rano z wiadomości. Na pasku od szóstej rano pisze "Podpalacz w Mystic Falls - pokrzywdzona rodzina".
Lecz Tyler raczej się z tego śmiał.
— Ha, a to ci dopiero. Wielka zła hybryda się doigrała. Ciekawe czyja sprawka jest to tym razem.. — parskał śmiechem, pijąc piwo.
— To ty nie wiesz? — zdziwił się Donovan. Upewnił, że nikt nie podsłuchuje i przybliżył do Lockwooda — Podobno to Genevieve... Klaus zabił wczoraj jej przyjaciółkę i jej brata.
— To oni nie są ze sobą?
Tym razem to blondyn zmarszczył brwi.
— Nie?
— Tak?
— Nie mam pojęcia o czym mówisz, Tyler, nigdy nie byli razem.
— Wyglądają — przyznał, na co to Matt się zaśmiał — No co? Widziałem ich obok siebie jakieś cztery, jak nie trzy razy i zawsze wyglądali, jakby mieli sobie zaraz wskoczyć do łóżka.
— Tyler!
— Mówię co widziałem! — podniósł ręce w geście obronnym — Moim zdaniem zaraz się pogodzą. Niewinna kłótnia kochanków.
— Koleś, on zabił jej przyjaciółkę, ona spaliła mu dom! — wydarł się w jego stronę szeptem.
— Każdy związek ma problemy
CZYTASZ
Sweet and Dangerous || The Vampire Diaries
FanfictionPodczas gdy wampiry oraz czarownice z Mystic Falls wciąż zmagają się z Klausem i jego rodziną, w mieście pojawia się kolejny nieśmiertelny krwiopijca, jedna z najbardziej znanego tam rodzeństwa, Genevieve Salvatore. Wprowadzi chaos, który niełatwo b...