Zaczęłam bawić się jego włosami, a on mruknął przez sen. Zaśmiałam się cicho. Harry nagle otworzył oczy.
- Heej. - powiedziałam z uśmiechem.
- Hej. - odpowiedział.
Harry przytulił mnie.
- Nawet nie wiesz jak dobrze mi się spało obok ciebie.
Zaśmiałam się.
- Nie oczarujesz mnie loczek. - powiedziałam ze śmiechem wstając z kanapy.
Zrobiłam nam jajecznicę. Zjedliśmy śniadanie.
- Pójdziesz ze mną dzisiaj do kina samochodowego?
- Jeju tak! Ostatnio byłam w takim z ojcem... Mama potem nigdy nie chciała mnie zabrać bo źle jej się to kojarzyło. Ale... Czekaj, czekaj. Czy to jest randka?
- Może - odpowiedział Harry z uśmieszkiem.
- Rozumiem. Chcesz mnie oczarować żeby tutaj jeszcze zostać.
- Najchętniej to bym tu zamieszkał. - odpowiedział ze śmiechem. - Pójdę do domu. Przyjadę po ciebie za godzinę, ok?
- Ok. - odpowiedziałam. - To pa.
- Pa. - powiedział Harry dając mi buziaka w policzek.
Poszłam szybko wziąć prysznic, ubrać się, i pomalować. Godzina zleciała szybko, i chwilę później Harry znowu stał pod drzwiami.
- Gotowa?
- No jasne. - powiedziałam ze śmiechem.
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do kina. Pod koniec filmu, dwie główne postacie się pocałowały. Harry popatrzył na mnie. Odwrócił delikatnie mój podbródek w swoją stronę. Patrzyliśmy sobie w oczy.
- Kogo my próbujemy oszukać? - szepnął Harry i mnie pocałował.
Zaczął mnie całować tak, jakbym miała mu gdzie uciec. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, westchnęłam.
- Może masz rację. Oszukujemy sami siebie, że wytrzymamy bez bycia razem.
Harry słodko się uśmiechnął.
- Czyli?
Westchnęłam.
- Możemy spróbować.
- Właśnie próbuję nie zacząć piszczeć jak dziewczyna.
Zaśmiałam się. Harry przysunął mnie do siebie i pocałował.
- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę. - powiedział Harry.
- Tak, ja też się cieszę Hazz.
- O, nazwałaś mnie Hazz. - zaśmiał się.
- Od czegoś trzeba zacząć.
Harry pocałował mnie w czubek głowy i przytulił do siebie.
Kiedy film się skończył, wróciliśmy do domu.
- Chcesz jeszcze dzisiaj u mnie nocować? Nie będę się czuła samotna.
- Jeśli chcesz to mogę zostać.
Uśmiechnęłam się.
- Ale jest warunek. Śpię z tobą, i nie na kanapie.
Zaśmiałam się.
- Skoro jesteśmy razem, to zgadzam się.
Harry uśmiechnął się odsłaniając swoje słodkie dołeczki. Było popołudnie. Rzuciłam się na kanapę.
CZYTASZ
Little white lies // Harry Styles
Fanfiction• Opowiadanie oparte na milionie kłamstw, morderstwie, przyjaźni z psychiatryka, i blogu • Okładka zrobiona przez @xxxhoranekx ❤️❤️