Zdecydowaliśmy że wrócimy do NYC. W mieszkaniu, zasnęłam po zaledwie dziesięciu minutach. Spałam jak zabita, zresztą Harry tak samo.
Codziennie chodziłam na nagrywki i wymyślałam najgorsze scenariusze co do Louisa, co wcale nie pomagało mi na próbach.
- Skoncentrujesz się wreszcie? - spytała Leila.
- Tak, tak. Przepraszam.
Nagrywaliśmy jedną scenę już dziesiąty raz, a ja za każdym razem coś pomieszałam. Reżyser wychodził z siebie.
- Nelly weź się w garść nie będziemy nad jedną sceną spędzać tyle czasu. - powiedział.
Westchnęłam. Na szczęście już tym razem scena wyszła.
- Dobra możesz iść trochę odpocząć narazie kręcimy bez ciebie.
Pokiwałam głową i poszłam do mojej garderoby. Usiadłam przy toaletce i spojrzałam w lustro. Dlaczego aż tak nie mogłam skupić się na jednej jebanej scenie??
Ja : Ratuj
Hazza ❤️ : Co się dzieje?
Ja : Nagrywaliśmy scenę dziesięć razy albo nawet więcej bo cały czas coś mieszałam
Hazza ❤️ : Przestań się tak przejmować Louisem przecież z tego wyjdzie
Ja : Nie wiesz na pewno
Hazza ❤️ : Obiecuję ci to
Nagle zadzwoniła do mnie Maddie.
Maddie's POV
- Chodźcie! Ruszył ręką! - krzyknęłam, a chwilę później Niall z Fizzy wyparowali do pokoju.
Fizzy usiadła obok niego cała zapłakana, a brunet nagle otworzył oczy. Uśmiechnęłam się i przytuliłam Fizzy od tyłu.
Louis jęknął z bólu nogi którą miał lekko skręconą.
- Jak się czujesz? - spytała cicho Fizzy.
Louis zmarszczył brwi.
- Kim w w ogóle jesteście ? I dlaczego ja tu leżę?
Zachwiałam się, ale Niall w ostatniej chwili mnie złapał. Fizzy schowała twarz w dłoniach.
- Niemożliwe. - szepnęłam.
- Trzymaj się Mads, idę po lekarza, może to tylko tymczasowe.
Pokiwałam głową i lekko się chwiejąc podeszłam do Fizzy.
- Louis, to ja Fizzy. Jestem twoją siostrą. - powiedziała łamiącym się głosem.
Louis nie za bardzo wiedział o co chodzi. Po chwili do pokoju wszedł lekarz a za nim Niall który podszedł do mnie. Lekarz chwilę porozmawiał z Louisem, a potem podszedł do naszej trójki.
- Niestety takie są urazy po wypadkach... Raczej pamięci nie odzyska, przykro mi. Za kilka dni będziemy go wypisywać.
Lekarz obojętnie wyszedł z pokoju a ja miałam ochotę mu przyjebać.
Fizzy walnęła ręką o ścianę.
- Trzeba powiedzieć to jakoś Nel... - zaczęłam.
- Załamie się. - mruknęła Fizzy.
- Wiem, ale tak czy inaczej się dowie. Chyba lepiej tak niż żeby dowiedziała się z wiadomości.
Wyszłam na korytarz i wzięłam telefon do ręki. Nie chciałam płakać, ale jak tylko usłyszałam sygnały, łzy same poleciały.
Nelly's POV
- Maddie? Wszystko w porządku? - zaczęłam.
Usłyszałam jak ciągnie nosem, co mnie zaniepokoiło.
- Nie... Louis się obudził.
- To dobrze! - Pisnęłam.
- Ale stracił pamięć. - głos Maddie się załamał.
Moja mina zrzedła.
- Jak to stracił pamięć?
- Nic nie pamięta.
CZYTASZ
Little white lies // Harry Styles
Fanfiction• Opowiadanie oparte na milionie kłamstw, morderstwie, przyjaźni z psychiatryka, i blogu • Okładka zrobiona przez @xxxhoranekx ❤️❤️