- Harry, Veronica ma na ciebie zły wpływ. Nie widzisz, że jest z tobą tylko dla sławy? - spytał.
- Większych bredni nie słyszałem. Który z was ją tu zaprosił?? - znów spojrzał na mnie.
Wiedziałam do czego jest zdolny Harry.
- Sama przyszłam. - powiedziałam cicho.
- Jak śmiałaś!? - krzyknął i rzucił się na mnie.
Nie uderzył mnie, bo Niall mu w tym przeszkodził. Odepchnął mnie na bok. Louis przycisnął Stylesa do ściany.
- Jeszcze raz ją dotkniesz to obiecuję ci, że pożałujesz. - warknął Louis.
Zacisnęłam powieki. Harry się zamachnął i walnął Louisa w nos.
- Louis! - krzyknęłam i podbiegłam do brata.
Jego nos był cały zakrwawiony.
- Nie wstyd ci!? - wrzasnęłam, a Harry tak po prostu odszedł.
- Boże tak cię przepraszam, ja naprawdę nie chciałam...
Louis położył dłoń na moim ramieniu.
- To nie jest twoja wina. - powiedział. - Pójdę przemyć ranę.
Pokiwałam głową. Niall wyszedł poszukać Harry'ego, a ja zostałam w garderobie sama z Veronicą. To był zły pomysł tam zostawać. Bardzo zły.
Oparłam się o ścianę, kiedy nagle mój wróg numer jeden podszedł do mnie.
- Wygrałaś. - powiedziałam. - Zadowolona?
- Oh, ale ja z tobą nigdy nie rywalizowałam. - odpowiedziała brunetka. - Harry sam powiedział mi że nigdy cię nie kochał, a był z tobą tylko za twój wygląd. Chociaż, ja nie widzę w nim nic ciekawego. - prychnęła.
Skrzywiłam się. Kto jak kto, ale Veronice naprawdę nie można wierzyć.
- Oczywiście, na pewno Harry ci to powiedział. - zaśmiałam się.
- To może lepiej pójdź się go spytać. Gwarantuję ci tę samą odpowiedź. Bo on cię już nie kocha, i pogódź się z tym. - powiedziała mi prosto w twarz. - To wszystko były kłamstwa.
Zakręciło mi się w głowie. Cholernie nienawidziłam kłamstwa. Zawsze potwornie wkurzałam się kiedy ktoś mnie okłamał. To brzmi śmiesznie, ale tak jest.
Nie wiem czemu, nagle zaczęłam wierzyć Veronice.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
- A teraz wybacz, ale muszę iść pomóc mojemu chłopakowi zanieść wszystko do hotelu, bo zostajemy z 1D tutaj na pare dni. - uśmiechnęła się słodko i odeszła.
Wstrętna suka.
Zjechałam po ścianie i usiadłam na podłodze. Schowałam twarz w rękach i po prostu się rozpłakałam. Ostatnio cały czas zarywałam taką „twardzielkę", którą nie jestem.
Nadal jestem tą beksą z Londynu i koniec.
- Harry, mamy iść... Nel? - powiedział Liam wchodząc do garderoby.
Brunet usiadł obok mnie. Spojrzałam na niego.
- Nie musisz gdzieś iść? - spytałam.
- Zaraz zbieramy się do hotelu. Zostaniesz z nami te kilka dni? Zanim odmówisz, wiem że może twoje relacje z Harry'm nie są najlepsze, ale zrób to dla mnie, Nialla i Louisa.
Chwilę się zastanowiłam.
- Z kim będę miała pokój?
- Ze mną, Louisem i Zaynem.
CZYTASZ
Little white lies // Harry Styles
Fanfiction• Opowiadanie oparte na milionie kłamstw, morderstwie, przyjaźni z psychiatryka, i blogu • Okładka zrobiona przez @xxxhoranekx ❤️❤️