Patrzy na mnie, jakby ducha zobaczył. Uśmiecham się lekko a on się przybliża więc wybucham śmiechem.
— żartowałam, naiwny jesteś. — mówię szybko i wstaje z kanapy gdy widzę już Stylesa idącego w moją stronę, uśmiechnięty szczerze lecz mi momentalnie uśmiech z twarzy zszedł.
— hej kochana. — całuję mnie w policzek a ja znów podnosze kąciki ust w górę.
Wychodzimy razem z klubu lecz się zatrzymuje już blisko samochodu.
— Harry... — mówie cicho i zmartwiona.
— co się dzieje?
— co ja wyprawiam? Co my wyprawiamy?
— o co chodzi?
— o to że zachowujemy się jak para, a jesteś dla mnie niczym. Robię to tylko dlatego żeby Cam się nie dowiedział, robisz ze mnie dziwke. Tego chcesz?
— o czym ty mówisz? Chodźmy do samochodu. — mówi wystraszony.
— nie, znów będziesz chciał mnie zaliczyć. — z oczu wypływają łzy i czuję ukłucie w sercu, czuję się jak dno bo wiem że nie zasługuje na żadnego.
— Stella. — przytula się do mnie mocno — ja Cię kocham.
Odpycham go.
— to czemu mi to robisz? Wykorzystujesz mnie, czemu mnie pobiłeś? Czemu ze mną pisałeś?
— Stella przestań, proszę. — z jego oczu także lecą łzy.
— chce do domu.
— chodź, pojedziemy.
— chce do swojego domu. — mówię naciskając na przed ostatnie słowo. — do przyjaciół i chłopaka, do moich nowych rodziców. Chcę być zdala od Ciebie Styles.
— to spierdalaj. — mówi agresywnie i odchodzi, zostawia mnie i wsiada do swojego samochodu. Wycieram rękawem załzawione oko i patrzę jak odjeżdża.
Żegnaj Styles.
Wracam, wchodzę do klubu i szukam przyjaciół, lecz ich już nie widzę, przed oczami wszystko mi wiruje, jestem pijana.
Wzdycham głośno i idę w stronę ubikacji, mijam tłumy ludzi i Wycieram znów rękawem oczy przez co napewno się rozmazałam.
Wchodzę do ubikacji i na szczęście każda kabina jest wolna, wchodzę do jednej i siadam w kącie, zaczynam topić się w moich łzach.
Ja
Strasznie Cię kocham Cameron
Nie Chcialam żeby tak było.Słysze kroki.
— rozłóż tutaj. — słyszę damski głos.
— rozkładam, ile Chcesz kresek?
— jedna wystarczy.
Wychodzę szybko z kabiny i widzę dwie śliczne dziewczyny, na oko osiemnaście lat. Biorą narkotyki. Widzą mnie w lustrze więc momentalnie odwracają się wystraszone w moją stronę.
— co? — pyta brunetka.
— ile tego macie? — pytam też.
— w sumie... — wyciąga z kieszeni pełny woreczek białego proszku. — Amfetaminy w chuj. — wyciąga małe pudełeczko i je otwiera. — a tu pixy, też w chuj.
— dacie mi?
— nie za darmo. — wybuchają śmiechem.
Wzdycham i wyciągam portfel.
— 600 złotych i złoty zegarek wystarczy?
— a ile jest warty naszyjnik na twojej szyi?
— to naszyjnik od ojca. — mówię cicho i biorę złote serduszko z naszyjnika w dłonie. — 130, mało ale jest dla mnie sentymentalny.
— zegarek, pieniądze i naszyjnik, wszystko jest twoje.
Zgadzam się na taki układ i robię wymianę z dziewczynami. Biorę swój towar a dziewczyny szczęśliwe wybiegają z toalety.
Wciągam pierwszą kreskę.
Drugą.
Trzecią.
Za dużo?
Nie.
Czwarta.
Otwieram pudełeczko, biorę pixe i ją połykam.
Druga pixa
Trzecia.
Im więcej tym lepiej.
Na bogato!
Czwarta.
Harry
Pogadajmy, jestem pod wejściem.Ja
Nie mam czasu.Piąta.
Wychodzę z ubikacji i idę w stronę baru.
Harry
STELLA, błagam.
Przepraszam
Niech będzie tylko przyjaźń
Nie chce cie stracić.Kupuje 0,7 i wchodzę z powrotem do ubikacji.
CZYTASZ
SEND SMILE (2CZ SEND NUDES)
FanfictionPo skończeniu znajomości z Harrym, Stella zaczyna nowy rozdział w życiu. Zaraz po incydencie na festiwalu zmienia szkołę, a nawet rodzinę przez problemy jej matki. Co się stanie, gdy wakacje będzie musiała spędzić z starymi znajomymi? W tym z Harrym...