Wiesz jak brzmiała cała legenda? Opowiem ci, ale musisz być cicho. Jeśli nas usłyszą, wtedy wszystko stracone. Nie możesz na to pozwolić, ja też nie.
A zatem wysłuchaj legendy o powstaniu Niebios Alpha, takiej, jaką mniej więcej opowiedział nam Oygoy.
Dawno, dawno temu, zanim przestano liczyć czas, wszyscy mieszkaliśmy na Pobojowisku, które wtedy było jeszcze jasnym, zielono białym, pogodnym miejscem. Nie było aż tak tłoczno, a niebo nie było szare. Najważniejszy budynek był miejscem, w którym spotykali się ci, którzy mieli najwięcej w głowie, ci, którzy doglądali tego, czym było Pobojowisko dawniej. Wtedy każdy z nich miał swoją własną twarz.
Oni byli naukowcami, wiedzącymi, wyroczniami, politykami. Wydawać by się mogło, że mają wszystko, ale nie mogli znaleźć wśród swojego grona takich, którzy byliby twórcami, architektami, projektantami. Wszystko wokół tworzono według danych szkiców, które nie wiadomo ile miały czasu za sobą. Budowniczy nigdy nie byli zbyt chętni do pomocy wszystkim zasiadającym w budyku. Na ówczesnym Pobojowisku była energia, ale było jej stanowczo za mało, aby móc utrzymać przy życiu wszystkich, gdy społeczeństwo rozrastało się w szybkim tempie.
Wtedy ci najważniejsi zaczęli szukać sposobu, aby zdobyć jakiegoś architekta, twórcę, który mógłby ich wspomóc. Ktoś wpadł na pomysł, aby ich szukać na Pobojowisku, ale prędko odrzucono ten pomysł, bo prawie nikt nie umiał zarówno wymyślać, jak też tworzyć. Byli ci, co kopiowali dawne plany i ci, którzy wymyślali, ale nie potrafili tego przenieść na rzeczywistość.
Nie wiadomo kto, ale po wielu pomysłach, gdy wszyscy już poddawali się, ten ktoś wpadł na narzędzie ostateczne. Wybrano kilku z tych, co potrafili wyłącznie wymyślać i przeprowadzano na nich liczne eksperymenty. Było ich niewielu, starannie wyselekcjonowani. Legenda od Oygoya mówiła o czterech wybranych, zaś ta zasłyszana od mężczyzny, o którym opowiem Ci później, wspominała o pięciu. Po eksperymentach wszyscy przechodzili setki testów sprawdzających wyniki.
W tej liczbie zawsze była jedna kobieta i 3-4 mężczyzn. A więc tutaj jest podział legendy.
Według przodków Oygoya jeden z czwórki okazał się być tym pozytywnym, najlepszym twórcą, dla którego wszelkie testy powodziły się. Pozostała trójka została związana i, obserwując jak on idzie wraz z dowódcami, zostali wrzuceni do Przepaści, która wtedy była taka sama, jak i dziś. Głęboka, wielka i ciemna. Zrobili to, aby nikt nie dowiedział się o eksperymentach na ludziach.
Wtedy On został podłączony do komputerów budynku. Siłą swojej głowy był w stanie wymyśleć całą strukturę Niebios Alpha, miejsca, w którym możnaby bez końca zdobywać nieskończoną energię dla ludności i pozwolić jej rozwijać się. Wytłumaczył ludziom, co trzeba robić - spać, śnić, aby umysł tworzył energię w czasie odpoczynku, a potężny reaktor poniżej poziomów mieszkalnych i wyjściowych mógł przerobić ją na moc potrzebną Pobojowisku. Wszedł wraz z nimi do budynku, pokazał im go, po czym powiedział, że oddaje go do ich dyspozycji.
Przeszczęśliwi przywódcy nie mogli uwierzyć, że ktoś taki był wśród nich, że pomógł im rozwiązać taki problem. Wykorzystywali go do innych tworów, ale z czasem uznał, że zmienia się to w ich chciwość i próżniactwo. Zmieniali siebie we władców absolutnych. Nie chciał im pomagać. Wtedy zniknął. On był pierwszym z Ludzi, bo tak nazwał wszystkich przywodzących. Ludzie.
Oygoy mówił, że według niektórych po prostu zamordowano go, bo nie chciał współpracować, ale według niego i jego przodków On ukrył się w zamkniętej, nieznanej Ludziom części Niebios. Nie można się tam dostać inaczej niż przejściami, o których wiedział tylko ich twórca. Prawdą Oygoya jest to, że widząc siebie w śnie reaktor otrzymuje zastępczą energię, która kumuluje się w drugim źródle, które musi zostać naładowane.
Gdy tak się stanie, będzie ono w stanie choćby wybuchnąć i zniszczyć całe Niebiosa. Albo samych Ludzi. Nie wiemy do końca, ale to znaczy wolność.
Według zaś znajomego przed ostatecznym wyborem zamknięto każdego z osobna. Jeden z nich nie chciał z nimi być, a więc uciekł chwilę przed wyborem. Pozostała czwórka zgodziła się, aby jeden wybrany pomógł mu jakoś uciec przed Ludźmi, aby ci go nie zabili czy wrzucili w nicość, aby świat poznał prawdę. Wybrany został ten sam, wrzucono trójcę do Przepaści. Wtedy powstały Niebiosa Alpha, ale zanim Ludzie zdążyli tam wejść, piąty ukrył się w części Niebios, w tej zamkniętej. Znał wejście, być może rozmawiał o tym wcześniej z pozostałymi. Zniknął tam w nieskończonych, niebezpiecznych, pustych korytarzach pod głównym reaktorem, ale musiał jakoś przeżyć. Żeby przeżyć, czekała tam na niego maszyna. Miał w niej zasnąć i czekać na moment, aż Ludzie osłabną we władzy, aby mógł wyjść i wszystko im opowiedzieć, a do tego czasu dostarczać energię. Twórca Niebios niedługo umarł - jego całe stwórstwo mocno go osłabiło i zmarł jako pierwszy z Ludzi.
A wiesz, powiem Ci w tajemnicy, że obie wersje legendy są prawdą. Wiesz jak? Przodkowie Oygoya nie znali ca̾͊̆͏̨̬͎ł̘͓̪̫̓e̢̥̜̗͉̾̊̾̂̚jͧ͏͔͓͠ prawdy, a wiedza mojego znajomego była niepełna. Obie prowadzą do obalenia chciwych Ludzi i zniszczenia tego, co mają. Niebios Alpha.
CZYTASZ
‹ D Y S T R O F I A › [Z]
Science FictionMamy unieważniony czas. Od dawien dawna nikt go nie liczy. Ludzie go nie liczą. My też nie. Nie ważne, czego chcesz, Ludzie zawsze wiedzą lepiej co z Tobą uczynić, co uczynić z Nami. To oni decydują o Naszych życiach, snach i myślach. To dzięki ni...