Mamy unieważniony czas.
Od dawien dawna nikt go nie liczy.
Ludzie go nie liczą.
My też nie.
Nie ważne, czego chcesz, Ludzie zawsze wiedzą lepiej co z Tobą uczynić, co uczynić z Nami. To oni decydują o Naszych życiach, snach i myślach.
To dzięki ni...
-Chodźcie, powinien tutaj być. - Ana prowadziła naszą trójkę korytarzami do tego miejsca, gdzie ostatnio zaprowadził nas starzec. Po jakimś czasie Ana powiedziała dziewczynom o "przepowiedniach" starca, a także powiedziała, że zobaczyła w swoim śnie to, o czym on mówił. Swoje odbicie w lustrze.
Gdy o tym wszystkim opowiadała, Yuki i Viola były wyraźnie zdziwione. Po części nie rozumiały tego, o czym w ogóle mówiła, po części nie mogły uwierzyć. Ja też nie do końca wierzyłam. W sensie...
Nie wiedziałam jak to odbicie nas samych mogło wyglądać. Ana mówiła, że po prostu zobaczyła samą siebie w odbiciu oczu jakiegoś zwierzęcia. Powiedziała, że to było jej lustro. Żeby "rozbić" lustro, musiała utulić do snu czworonożne, futrzaste zwierzę. Wtedy poczuła oświecenie. Wtedy zaczęła śnić, a nie spać.
A ja nie. Nadal "spałam" zamiast śnić. Ana opowiedziała większość tego, co powiedział nam starzec. Ja zaś milczałam, od czasu do czasu przytakując. Sporo myślałam nad tym cieniem prześladującym mnie w snach.
Gdy przyszłyśmy na miejsce, starzec już tam czekał. Ana przywitała się z nim i powiedziała: -Śnię, nie śpię! -Zatem dane jest ci poznać prawdę, dziecino. - Powiedział. -Przyprowadziłam koleżanki. Wszystkie powinny to poczuć. -Tak, tak. - Rzekł. - Mówcie mi Oygoy. -Przepraszam, jak? - Yuki zamrugała. Starzec powoli odparł: -O-y-g-o-y. Czytane "ojgoj". -No okej. Ana nieco nam tłumaczyła, więc jak za pomocą śnienia możemy ograniczyć Ludzi? - Viola zapytała. Oygoy spojrzał w korytarz, aby upewnić się, że nikogo tam nie ma. -Gdy śpicie, drogie dzieci, Ludzie i ich Królowie dostają całą naszą energię. -Kim są Królowie? - Zapytała Yuki. -Ci najważniejsi ludzie. - Powiedziałam. -Ahaaa. - Kiwnęła głową. Starzec kontynuował: -Za to gdy śnicie, Królowie zatracają energię, nie wiedząc o tym. A tracą ją, bo dostaje ją On. - Pokłonił się. -A gdy oni tracą, On zyskuje. - Znów skłonił się. -Gdy On zyskuje... - Wyprostował się. -Wtedy zbliża się Nasza wolność. -Kim On jest? - Zapytała Viola. -Powiem wam prawdę o Nim, ale nie możecie jej rozpowiadać. To prawda, którą mogą wiedzieć tylko ci, którzy pomogą Jemu.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Pod naszymi stopami, pod maszynownią i wszelkimi dostępnymi piętrami. - Wskazał ręką podłogę. - Pod nimi jest część Niebios, która jest nieznana dla Nas. Nie zna jej nikt, nawet sami Ludzie. Znał ją tylko pierwszy z Ludzi, pierwszy Król, który zmarł zanim ktokolwiek poznał zamknięty obszar Niebios. Tam jest zamknięty potężny reaktor, od którego pochodzi cały proces zamiany naszej energii w prąd. -Jak duży on jest? - Zapytałam. -Nie wie tego nikt. Reaktor jest potężny i nietknięty, nikt nie wie jak działa. Znam legendę, która opowiada o samych początkach Niebios Alpha, o ich powstaniu. On jest tam. -Czyli kim On jest? - Yuki spytała zniecierpliwiona. - Wielkim reaktorem? -On jest tym, który raz zasnął, a nigdy się nie obudził. To On wskrzesi zmarłych, to On da siły, to On uwolni Nas wszystkich! -Co do tego ma reaktor? - Viola złapała się za boki. -Według legendy On go stworzył.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.