Kilka informacji wstępnych

458 23 36
                                    


Zgodnie z deklaracją, postanowiłam stworzyć musicalowego shitposta. Systematycznie będę przenosiła tu moje posty ze zwykłego shitposta, ewentualnie z drobnymi zmianami. Będą oczywiście też nowe posty.

Nie będę kasowała jednak ,,starych" postów z ,,Leszczyny", bo żal mi komentarzy i dyskusji. Nie będę też tu przenosiła części challenge'u, bo za dużo roboty. Ale od tej pory będą pojawiać się tytuł, pierwszy zapewne z bardziej rozbudowanymi odpowiedziami dla nowych czytelników.

Informacja dla nowych czytelników: od kilku miesięcy prowadzę shitposta na różne tematy literackie i kulturalne, jednak zauważyłam, że wpisy o musicalach są najmniej popularne, więc postanowiłam założyć osobny plik na same musicale, żeby ludzie, którzy nie chcą o nich czytać, nie musieli dostawać informacji na tematy, które ich nie interesują.


Garść informacji, głównie dla osób, które nie znają tamtego shitposta, ale nie tylko, żebyście wiedzieli czego się spodziewać:

- kocham musicale, ale bardzo rzadko oglądam je na żywo(na razie widziałam dwa), więc wypowiadam się głównie na podstawie nagrań

- zazwyczaj też nie oglądam całości, jeśli nie mam jej dostępnej z polskimi napisami, wtedy ograniczam się do streszczenia i słuchania piosenek, więc mogę czasem nie znać pełnej fabuły

- zasadniczo mogę słuchać wszystkiego, ale preferuję musicale francuskie, podobają mi się bardziej niż amerykańskie, bardziej zapadają mi w słuch i pamięć, poza tym są dostępne z polskimi napisami, więc prawdopodobnie w większości będzie tu o musicalach francuskich

- miałam też ,,epizod" z musicalami niemieckimi, ale nie jest to do końca moja bajka, więc raczej się za dużo na ich temat też nie pojawi. Za to bardzo lubię musicale po rosyjsku i o nich mogę od czasu do czasu napisać, zwłaszcza, że też udostępniają swoje wersje, a ja dość dobrze znam język.

- nie mam też nic do polskich wersii musicali, uważam, że w większości są bardzo dobre, przynajmniej pod względem wykonania, ale że zazwyczaj z nimi też jest różnie co do udostępniania, to nie wiem jak często będą się pojawiać.

- jestem mało ,,filmowa" i ,,serialowa" i zanim cokolwiek obejrzę to się zbieram kilka lat, więc większość filmowych adaptacji musicali też znam z pojedynczych piosenek.

- bardzo lubię śpiew klasyczny i wysokie głosy, takie jak są np. w ,,Upiorze w operze".

- za to średnio mi po drodze z tak zwanymi ,,klasycznymi" musicali, czyli przedwojennymi itp., bo zazwyczaj są dla mnie za ,,skoczne"

- no i nie jestem fanką ,,Hamiltona", ale na ten temat się już tyle razy wypowiadałam, że kto ma wiedzieć, ten wie, więc tylko uprzedzam, że raczej nie mam zamiaru o nim tu wspominać. Aczkolwiek nie jest to najbardziej nielubiany musical, ten zaszczytny tytuł powędrował całkiem gdzie indziej.

Wyszły same negatywne rzeczy w tych informacjach, ale obiecuję, że postaram się raczej być w tych wpisach pozytywna i nie znęcać się za bardzo nad niczym :)

Jednocześnie: jeśli coś krytykuję, to piszę o moich personalnych odczuciach, absolutnie nie twierdzę, że dana osoba nie umie grać/śpiewać, bo też nie mam takiej wiedzy, żeby to obiektywnie ocenić, więc nie odbierajcie tego w ten sposób. Jeśli się w czymś ze mną nie zgadzacie, to jak najbardziej piszcie, ale bez próby przekonywania mnie do czegoś czy sugerowania, że jakaś opinia jest ,,dziwna". Ja mam wrażenie, że w ogóle mam specyficzne gust i nie lubię masy ubóstwianych rzeczy, za to kocham te, na które nikt nie zwraca uwagi.

Jutro postaram się wrzucić pierwszą notkę :)


Shitpost musicalowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz