|DAMIRAE| Rachel Roth-Zła krew...

14-Podsłuchana rozmowa.

DAMIAN:
Byłem zmęczony po treningu, jaki sobie urządziłem. Było już późno i podejrzewałem że wszyscy spali. Postanowiłem udać się na dach, pomyśleć.
Uchyliłem lekko klapę i zorientowałem się że na moim miejscu siedzi Rachel z Garem. Pomyślałem że podsłucham. Może coś kują? Nie ufam Bestii, a Roth szczególnie.
Zielony był cały czerwony. Czy on się zawstydził przez tę dziewczynę? Może ona mu się podoba..?
Dlaczego poczułem niepokój..?
-A pseudonim Raven bardzo mi się podoba.-Kąciki ust nastolatki uniosły się trochę. Czy ona się uśmiecha? Nigdy nie widziałem jej uśmiechu. Był nawet... miły. Tak. Miły. Tylko to pomyślałem. Nie znoszę jej. Dziś o mało mnie nie zabiła!
-W końcu widzę Twój uśmiech!-Ucieszył się Tytan, a ja przewróciłem oczami. Jara się byle czym.
-Ta. Nie było przedtem powodów do uśmiechu...-Gotka spuściła głowę, zamyślona.
-Ważne że już są. A to jak nazwałaś Damiana "Panem Wrażliwym" było całkiem zabawne.-Chłopak się wyszczerzył. Moja twarz poczerwieniała od gniewu. Koniec tego. Przerywam im tę "pogadankę".
Już chciałem wyjść z ukrycia, gdy ametystowooka powiedziała coś nieprawdopodobnego.
-Nie przypominaj. Nie chcę być niemiła.-Że co?
-Daj spokój.-Machnął ręką.-To Damian. Samolubny i arogancki dupek.
Zielony... Lepiej dla Ciebie będzie jeśli dziś w nocy nie zaśniesz...
-Wiesz... Mi się wydaje że może być zupełnie inaczej...-Czy ona wie co mówi? Wie po czyjej stronie do cholery jest?
-Żartujesz? On uważa że jego miejsce jest gdzie indziej, odkąd pamiętam.
-Jak ja.-Powiedziała twardo.
-Przecież się nie znosicie.-Byłem w szoku, podobnie jak Garfield.
-W zasadzie to on mnie nie znosi. Ja go nawet lubię. Wyczuwam smutek, gdy zawsze koło niego przechodzę.
Czy ona... Mnie rozumie..?
-Lubisz Al Ghul'a?-Zrobił duże oczy.
Byłem przekonany że powie coś w stylu "Nie, ale jestem litościwa". Jednak ona w odpowiedzi pokiwała głową, a mnie opadła szczęka, na to co powiedziała potem.
-Może on potrzebuje kogoś, kto go zrozumie? Jeśli bym go nie lubiła, miałabym gdzieś te jego docinki.

Cóż za niezwykły obrót sprawy ^^