III 71-Jesteś piękna.

164 12 6
                                    

DAMIAN:
Reyes podszedł do Gara, który powoli się wybudzał, a ja z Raven pomogłem wstać Anders.
-Kory... Jak się czujesz?-Zapytała Azaratka.
-Już... Lepiej...-Zamknęła na moment oczy.-Ciągle szumi mi w głowie.
-Chciał mnie oddać wyznawcom.-Oznajmiła ametystowooka.
-Skąd wiesz?-Posłałem jej zdziwione spojrzenie.
-Nie wiem jak to możliwe... Ale przez moment znałam jego myśli.
-Może rozwija się kolejna moc?-Zastanowił się Blue.
Może być. Kiedy porwał nas Slade, wydawało mi się że przez moment w mojej głowie słyszę jej krzyk. Ciekawe... będzie telepatką?
-Jak ramię?-Zapytałem.
-Nie boli.
-To niemożliwe.-Zaprzeczył Latynos.-Wygiął je tak że aż mnie zabolało. Nie musisz być taka twarda...
-Nie. Naprawdę nie boli. Jakby nic się nie stało.
Wiedziałem że ostatnio regeneruje się szybko, sądząc po jej szybko wygojonej ranie postrzałowej, ale aż tak?
-Wracajmy do domu.-Poprosił Logan.
Więc ruszyliśmy.
***
Kory z zielonym postanowili się położyć, a Beetle chciał pograć na konsoli.
-Więc... Zostaliśmy sami.-Zauważyła moja dziewczyna, gdy weszliśmy do jej sypialni.
-Tak... Na pewno czujesz się dobrze?-Wolałem się upewnić.
-Jestem trochę skołowana... Ale to minie.
Usiadła na łóżku i zamknęła oczy. Zająłem miejsce koło niej i zacząłem masować jej plecy.
-Wiesz że Cię kocham?-Zwróciła się twarzą do mnie.
-Ja tylko żałuję że zorientowałem się tak późno że mi się podobasz...-Powiedziałem skruszony, ciągle pamiętając jak kiedyś ją traktowałem.
-Nie przejmuj się.-Chwyciła mnie za rękę, wiedząc jakie wspomnienia przywołałem.-Każdy popełnia błędy.
Zbliżyłem się do niej i pocałowałem delikatnie. Kiedy się oderwaliśmy, spojrzeliśmy sobie w oczy. Następnie dziewczyna pocałowała mnie mocniej i szybciej. Pogłaskałem jej policzek, ciągle całując. Położyliśmy się na łóżku.
-Chcesz tego?-Zapytałem.
-Chcę.-Przystała na to.
Nachyliłem się nad nią i ująłem jej twarz. Ona wolnym ruchem ściągnęła mi maskę z twarzy. Sięgnąłem do zapięcia jej peleryny i odpiąłem ją, okazując jej wystające obojczyki.
-Jesteś piękna...-Wyszeptałem jej do ucha.

|DAMIRAE| Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz