IV 81-Ernest.

131 11 3
                                    

RAVEN:
-Znam go!-Krzyknęłam, patrząc na zdjęcie łysego mężczyzny.-On też był wtedy w domu! Pomógł im zabić mamę!-Wykrzyknęłam.
-Czyli to przeciwnicy Trigona wrobili Wayne'a.-Zastanowił się Beast Boy.-Ale po co?
-Zapytajmy się go!-Powiedziałam zniecierpliwiona.-Jedźmy do niego!
Poczułam dłoń na ramieniu. To Anders.
-Zemsta nie jest ścieżką Tytanów.-Powiedziała łagodnie.
-On zabił moją mamę! I wrobił Damiana!
-Dlatego masz powód go nienawidzić. Proszę Cię tylko żebyś pamiętała o jednym.
-O czym?
-Jego śmierć nic nie zmieni. A Ty będziesz tego bardzo żałować.
Te słowa jakoś do mnie dotarły i pokiwałam głową na znak że się zgadzam.
***
Zajechaliśmy pod jego dom. W ogródku przed budynkiem bawiły się dzieci. To może nam nieco utrudnić zadanie...
-Tytani? W czym mogę pomóc?-Podeszła do nas jakąś kobieta.
-Chcielibyśmy porozmawiać z Ernestem High. Czy jest w domu?-Zapytała Starfire.
-To mój mąż. Proszę za mną.
Zaprowadziła nas pod próg i otworzyła drzwi. Weszliśmy do ciasnego, ale przytulnie urządzonego wnętrza.
-Ernest..? Przyszli Tytani. Chcą...
-Kurwa!-Krzyknął na nasz widok i rzucił się w stronę drzwi. Ruszyliśmy za nim, a on wybiegł wejściem kuchennym na dwór.
-Stój!-Krzyknęłam i prawie go dogoniłam. Wtedy nagle stanął i odwrócił się do mnie twarzą, celując we mnie z pistoletu.

|DAMIRAE| Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz