II 41-Drobna spina...

172 16 1
                                    

RAVEN:
Za kogo on się ma? Może trochę przesadziłam, ale to on zaczął!
Moją minę musiał zauważyć Beast Boy, stojący nieopodal. Czy on za mną łazi? Zawsze jest w pobliżu...
-Co się stało?-Podszedł do mnie.
-Nic. Co by się miało stać?-Odwróciłam wzrok i ruszyłam do pokoju głównego.
-Twoja twarz mówi co innego. Po co tam wchodziłaś?
To pytanie mnie zirytowało. Bo to jest mój przyjaciel, do cholery! A przynajmniej był...
-Bo myślałam że potrzebuję mojego towarzystwa.-Mruknęłam.
-Myślałaś?-Zapytał, a ja przystanęłam, zirytowana sytuacją oraz jego dociekliwością.
-Co Cię to obchodzi?!-Nie wytrzymałam.
Jego żółte oczy powiększyły się i zobaczyłam w nich strach. On się mnie boi..?
Spojrzałam na swoją dłoń. Była czerwona. Zamknęłam oczy i skupiłam się na oddechu. Po chwili skóra była blada. Jak zawsze.
-Wybacz.
-Nie. To ja przepraszam. Po prostu Twoja mina, gdy wyszłaś od niego... Zrobił Ci coś?
Trochę ruszyło mnie że tak się o mnie troszczy.
-Była to drobna spina... Powiedziałam kilka słów za dużo...-Odparłam skruszona.
-Zapewne miałaś powód. To dupek.-Powiedział, a ja nie zaprzeczyłam, co zauważył.-I nic? Wow. Wy serio musieliście się pokłócić. O co poszło?
Otworzyłam usta, by odpowiedzieć, ale w porę zdałam sobie sprawę. Po co? Poczuje się winny.
-Po prostu zarzucił mi coś, czego nie zrobiłam, obrażając jednocześnie bliską mi osobę.-To nie było kłamstwo.
-Nie zwracaj na niego uwagi. Chcesz gdzieś ze mną wyjść?

|DAMIRAE| Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz