22 kwietnia 2017r.
Sobota 01:18Jakimś cudem resztę drogi udało nam się pokonać bez problemu. W pewnym momencie poczułam, że Matt doskonale zdaje sobie sprawę z ucieczki i wcale się nie myliłam. Właśnie wybiegał z budynku, kiedy miałyśmy wchodzić do środka. Zrobił nam straszny wykład i wylądowałyśmy wszystkie u dyrektorki. Denise Deville była miłą kobietą, jednak miała również swoją drugą stronę, którą nam ukazała. Była bardzo zdenerwowana zaistniałą sytuacją, a jak Tara wspomniała przypadkiem o demonach, zrobiło się gorąco. Zawiesiła w prawach ucznia wszystkie, z wyjątkiem mnie kiedy Caroline wytłumaczyła jej, że to jej wina i zmusiła mnie do tego. Deville raczej nie uwierzyła jej, jednak wzięła pod uwagę to, że pokonałam na raz dwójkę demonów bez niczyjej pomocy. Wszystkie musiałyśmy odbyć karę w postaci trzech godzin treningu z Matt'em następnego dnia. Pomyślałam sobie, że ja jakoś wytrzymaj, jednak one mogą bardzo szybko paść. Kiedy wreszcie zostałyśmy zwolnione, udałam się do swojego pokoju nawet nie czekając na Caroline, która starała się mnie przepraszać. Matt chwilę później dołączył do mnie i wepchnął się dosłownie do mojego pokoju.
- Co ty sobie... - zaczął wściekły.
- Błagam, zlituj się. Mam dosyć tego dnia, okej? Dajże mi się wyspać, bo jutro będę umierać. - przerwałam mu.
Mężczyzna westchnął i udał się do łazienki po apteczkę, by oczyścić moje rany, a następnie zażądał bym mu opowiedziała dokładnie co się wydarzyło naprawdę.
Zaczęłam od razu, gdyż chciałam jak najszybciej iść spać. Wyjaśniłam, że musiałam przypilnować siostry i całą resztę tego wszystkiego. Po zakończeniu, mężczyzna zdecydowanie mniej się już na mnie gniewał.- To co zrobiłaś było w cholerę nieodpowiedzialne. - odparł odkładając apteczkę na swoje miejsce - Powinnaś była przyjść z tym do mnie, wybilbym jej te zakupy z głowy. Jeśli sytuacja się powtórzy, mam nadzieję, że będziesz wiedziała co masz zrobić. - spojrzał na mnie wymownie i skierował się do drzwi z zamiarem wyjścia.
- O to się nie martw. - zapewniłam zanim brunet zniknął mi z oczu.
Od razu po jego wyjściu, poszłam wziąść szybki prysznic, oczywiście uważając na rany, które prawdopodobnie i tak za kilka godzin znikną, ubrałam się w piżamę i rzuciłam się na łóżko.
...
Obudziłam się z uśmiechem na twarzy, uświadamiając sobie, że za chwilę będę w lesie na lekcji w terenie. Nawet ogromne uczucie zmęczenia spowodowane wieczornymi wydarzeniami i całkowitą zmianą godzin lekcji i posiłków, która obowiązywała od dzisiaj nie zepsuła mojego humoru. Szybko ubrałam na siebie czarne legginsy, czarną koszulkę z długim rękawkiem i czarne sportowe buty, a następnie pobiegłam na stołówkę zjeść śniadanie. Przy stoliku czekała już na mnie Macy.
- Hejka! - przywitałam się z nią uściskiem, po tym jak obie odłożyłyśmy tacki z posiłkiem.
Na mojej była sałatka z kawałkami kurczaka, pomidorami, serem feta i jeszcze jakimiś innymi składnikami, a na tacce dziewczyny były kanapki z sałatą, szynką i serem o ile się nie mylę. Obie miałyśmy również świeżo wyciskany sok z pomarańczy.
- Słyszałam, że w nocy była jakaś akcja i trafiłaś do Deville na dywanik. - zaczęła z zaciekawieniem.
No tak, tutaj takie rzeczy szybko się rozchodzą. Nie mogłam liczyć na to, że sprawa przejdzie bez echa.
- Taak. Caroline trochę zaszalała i wpadła na pomysł wyjścia na zakupy, kiedy jej odmówiłam próbując przemówić jej do rozsądku, nie przejęła się tym zbytnio i zaprosiła dwie koleżanki. Chciałam dopilnować, żeby nigdzie nie wychodziły, jednak nie mogłam ich w żaden sposób zatrzymać, a nie chciałam, żeby były same. Jak podejrzewałam, napotkałyśmy parę demonów. Jestem od nich bardziej wyszkolona, bo Matt daje mi nieźle popalić, więc jakoś sobie poradziłam, dzięki czemu Deville złagodziła moją karę i nie zostałam zawieszona, jednak dzisiaj razem z całą trójką będziemy miały trzygodzinny trening z Matt'em. - wyjaśniłam bez zbędnych szczegółów.

CZYTASZ
Angels
FantasyHistoria o pozornie zwykłej dziewczynie, która okazuje się być kimś zdecydowanie ważniejszym dla świata. Kimś o wiele potężniejszym niż ktokolwiek mógłby sobie nawet wyobrazić. Czy szesnastolatka z problemami pogodzi się ze swoim przeznaczeniem i u...