Nowe zmiany

767 18 1
                                    

Wróciłam do swojego przedziału. Chciało mi się spać, ale ciągle myślałam o Draco. Tak. Myślałam o swoim wrogu. Nie dawało mi to spokoju. Dlaczego tak się wkurzył na Pancy? Chodziły plotki, że są parą. Dziwne, są dla siebie idealni. Oboje wredni i bez uczuć. Po chwili myślenia nad nimi, zasnęłam. Obudziłam się dopiero już na stacji przy Hogwarcie. Wzięłam swoje walizki i wysiadłam z pociągu. Był wieczór. Nagle zauważyłam znajomą twarz i podeszłam do niej.
- Hej Hermiona miło cię widzieć- przytulam ją
- Cześć Isabel co u ciebie słychać?
- Wszystko dobrze
- To świetnie. Chodź pójdziemy już do wielkiej sali.
Hermiona była jedyną osobą, z którą lubiałam spędzać czas. Zawsze pomagała mi w lekcjach. Słuchała jak zwierzałam się jej z moich kłótni z Draco. Zawsze wspierała mnie i mówiła, że Draco to idiota i nie ma się co nim przejmować. Uwielbiałam z nią spędzić czas pomimo, że nasze domy ciągle ze sobą rywalizowały i nie lubiły się. Nie obchodziło mnie to.
Weszłyśmy do wielkiej sali i poszłyśmy każda do stołu swojego domu. Ona do gryfonów, ja do ślizgonów. Usiadłam na przeciw Draco i Blaise'a. Wspaniałe miejsce sobie wybrałam. Od razu zauważyłam ostry wzrok Draco na sobie.
- Ślizgoni nie zadają się ze szlamami- powiedział szorstko
- Spieprzaj Malfoy
- A tak zapomniałem, że ty się też zaliczasz do szlam.
Już chciałam mu odpowiedzieć, ale Dumbledore zaczął mówić. Powitał wszystkich w kolejnym roku szkolnym, powiedział kilka słów na początek. Potem nastąpiła ceremonia przydziału nowych uczniów do ich domów. Po uroczystym posiłku wszyscy udali się do swoich pokoji. Szłam do lochów z nadzieją, że będę mieć w tym roku pokój z kimś fajnym z kim można porozmawiać. Przez ostatnie lata miałam pokój z Pansy i już miałam jej dość. Podeszłam do pokoju i wzięłam głęboki oddech zanim otworzyłam drzwi. W pokoju na szczęście nie było Pansy. Ucieszyłam się i usiadłam na łóżku. Po chwili usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi. Do pokoju weszła młoda dziewczyna. Podeszła do mnie i przedstawiła się.
- Hej jestem Susan. Jestem tu nowa. Profesor Snape kazał mi tu przyjść.
- Hej mam na imię Isabel. Proszę, czuj się jak u siebie w domu.
- Dziękuję - odparła podchodząc do jej szafy. Po rozpakowaniu się usiadłyśmy razem i postanowiliśmy się lepiej poznać. Gadałyśmy i śmiałyśmy się do późnych godzin nocnych.
- Wiesz, bardzo się cieszę, że mam z tobą pokój. Przez ostatnie lata dzieliłam pokój z Pansy.
- Haha dzięki zdążyłam poznać ją już i podejrzewam, że było ciężko -zaśmiałyśmy się.
- Poznałam też takiego wysokiego blondyna. Cały czas chodzą razem.
- To Draco Malfoy, mój wróg. A Pansy to jego przydupas. Nie odstępuje go na krok.
W tym momencie obie zaśmiałyśmy się głośno. Powiedziałam jej wszytko o Draco jak toczymy wojnę od pierwszej klasy. Potem jeszcze rozmawialiśmy. W końcu poszłyśmy spać. Rano obudziłam się wcześniej. Susan jeszcze spała. Ubrałam się w szaty slytherinu i zeszłam na śniadanie do wielkiej sali. Usiadłam przy stole i zauważyłam Draco. Siedział ze swoim przydupasem Pancy. Nagle zauważył mnie i jego twarz zrobiła się blada i zimna. Spojrzał na mnie oschle. Nie przejęłam się tym zbytnio i skupiłam się na jedzeniu. Potem dołączyła do mnie Susan. Po śniadaniu obie udaliśmy się na lekcję. Pierwsza lekcja to była obrona przed czarną magią z moim ojcem. Usiadłyśmy w przedostatniej ławce. Za nami siadł Draco z Blaisem. Przez całą lekcję rozmawiali głośno a mój ojciec ich upomniał. Na koniec lekcji ojciec przydzielił nas w grupy czteroosobowe i kazał wykonać projekt na temat zaklęć niewybaczalnych. Ja byłam z Susan, Blaisem i oczywiście Malfoyem. Byłam zła na ojca bo dobrze wiedział, że nienawidziłam Draco. Zostałam po lekcji żeby z nim o tym porozmawiać.
- Dlaczego ja jestem w grupie z Malfoyem? Przecież wiesz, że ja go nienawidzę.
- Dlatego właśnie jesteście razem w grupie. Może wreszcie się jakoś dogadacie. Nauczcie się razem pracować a nie tylko kłócić- powiedział stanowczo.
Zła na ojca wyszłam z klasy mocno zatrzaskując za sobą drzwi. Reszta dnia upłynęła bardzo spokojne. Na szczęście miałam inne zajęcia niż Draco więc nie widzieliśmy się w klasie. Cieszyło mnie to, chociaż wiedziałam, że i tak będę musiała z nim spędzić trochę czasu nad tym pieprzonym projektem. Pocieszało mnie tylko to, że nie będziemy sami tylko z Susan i Blaisem. Wieczorem po kolacji poszliśmy z Susan do naszego dormitorium. Miałyśmy pograć w gry, ale byłyśmy tak zmęczone, że od razu poszłyśmy spać.

Imperious ( Draco Malfoy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz