Isabel pov
Do pokoju wpadły jasne promyki słońca. Przetarłam zaspane oczy i odwróciłam się na drugi bok. Spojrzałam na Draco śpiącego obok mnie. Uwielbiałam jak wygląda z rana. Włosy w lekkim nieładzie, mięśnie wyluzowane i uwidocznione żyły. Przybliżyłam się do niego i po chwili moje usta spotkały się z jego miękkimi wargami. Chłopak lekko mruknął i zaczął otwierać swoje zaspane i jeszcze lekko ciężkie oczy.
- Dzień dobry kochanie - powiedziałam z radością na twarzy
- Isabel- zaczął mówić z lekką chrypką, którą kochałam- chciałbym się już tak zawsze budzić.
Uśmiechnęłam się i pocałowałam jego miękkie usta. Wtuliłam się w jego tors i chciałam jeszcze spać.
- Jesteś piękna jak śpisz - szepnął mi na ucho
- Obserwowałeś jak śpię?
- Co noc kochanie. Chcę zapamiętać jak najwięcej ciebie. Tak na wszelki wypadek.
- Nie mów tak Draco bo zaczynam się bać.
Nagle chłopak wstał z łóżka. Pociągnął mnie za rękę ale ja wyrwałam mu ją i przykryłam się kocem. Chciałam jeszcze spać wtulona w blondyna. Chłopak jednym ruchem odkrył kołdrę, aż ta spadła na ziemię. Złapał mnie za biodra i unósł mnie w górę, tak, że zwisałam głową na dół.
- Draco co robisz? - zaśmiałam się ale po chwili byłam zirytowana jego nagłym zachowaniem
- Nie wierć się bo cię puszczę a tego byś nie chciała.
- Dokąd mnie niesiesz? Ja mogę sama chodzić. Draco postaw mnie! - biłam chłopaka po plecach. Nie podobało mi się, że tak wiszę chociaż miałam bardzo ładne widoki.
Blondyn otworzył drzwi do łazienki i postawił mnie na zimnych kafelkach.
- Przygotuj się bo zaraz wychodzimy
- Gdzie?- zapytałam zdziwiona
- Niespodzianka - odparł dumnie
- Ale Draco...- chłopak przerwał mi całując mnie w czoło
- 10 minut Isabel - powiedział podekscytowany i zamknął drzwi
Zaspana i w lekkim szoku udałam się pod prysznic. Umyłam się moim ulubionym żelem o zapachu mięty. Ubrałam się w szare dresy, zrobiłam lekki makijaż i spięłam włosy w kucyka. Gotowa wyszłam z łazienki gdzie czekał już gotowy Draco. Podeszłam do niego.
- Jestem gotowa
- Więc chodźmy - złapał mnie za rękę i wyszliśmy z dormitorium
~
Szliśmy wiejską drogą. Po obu jej stronach rosły drzewa i kwiaty. Miejsce naprawdę było piękne. Było tu cicho, z dala o ludzi i hałasu. Było cudownie. Najpiękniejsze miejsce jakie kiedykolwiek widziałam oprócz Hogwartu oczywiście. Po chwili doszliśmy do dużej posiadłości. Stał tam dom, niewielki, napewno dużo mniejszy od Dworu Malfoyów ale większy od mojego domu. Obok niego był piękny ogród i taras. Za domem była ścieżka która prowadziła do niewielkiego lasu. Stałam wpatrzona ze zdumieniem w piękny widok przede mną. Po chwili oderwałam się z zamyślenia i spojrzałam na Draco.
- Podoba ci się? - zapytał patrząc na mnie
- Jest przepiękny! - odparłam zachwycona - Zazdroszczę właścicielom tego domu. Tak właściwie kto tu mieszka?
- Ty Isabel
Nogi się pode mną ugięły. Stałam wpatrzona w Draco i czułam, ze zaraz zemdleję.
CZYTASZ
Imperious ( Draco Malfoy)
Fanfiction,,Jest cholernym narkotykiem a ja pieprzonym narkomanem. Jedno wielkie uzależnienie, bez którego nie potrafię żyć,, - A ty? Co z tobą? - Ja będę walczył - odparł monotonnie - Przeciw komu? Po jakiej stronie staniesz żeby wygrać i przeżyć? Co Draco...