Nieuniknione

170 4 0
                                    

Święta spędziłam bardzo ciekawie. Razem z Draco chodziliśmy do Hogsmate, na łyżwy, udało się nam tagże ulepić bałwana. Nie obyłoby się też bez bitwy na śnieżki, w której niestety została pokonana. Wieczory spędzaliśmy przy kominku w salonie gorącą czekoladę, śmiejąc się i rozmawiając do późnych godzin nocnych. Noce też spędzaliśmy bardzo ciekawie ale nie będę wnikać w szczegóły bo to tajemnica. Zresztą Draco zabronił mi się dzielić z wami tą wiedzą. Draco przez ten cały czas był uśmiechnięty na czym mi bardzo zależało. Zapomniał o tym, że jest śmierciożerca oraz o jego obowiązkach na Dworze Malfoyów. Ja natomiast czułam się bardzo szczęśliwa widząc go w takim stanie. Byłam z siebie dumna, że udało mi się spełnić jego marzenie o wspaniałych świętach. Przez ten cały czas w Dworze Malfoyów byliśmy tylko dwa razy na spotkaniu śmierciożerców. Draco miał lekki żal do ojca ale koniec końców sytuacja między nimi się trochę poprawiła, co również mnie uszczęśliwiło.

~

Siedzę właśnie z Draco w jednym z przedziałów Hogwart Express i czekamy na naszych przyjaciół. Dla zabicia czasu wzięłam jedną z moich nowszych książek i zaczęłam ją czytać. Kątem oka zerkam na Draco, który siedzi na przeciwko mnie i bacznie mi się przygląda. Oderwałam się od czytania i spojrzałam na blondyna.

- Co jest Draco? Coś nie tak z moim ubiorem? - zaczęłam sprawdzać stan swojego ubioru

- Jedyne co jest z nim nie tak to to, że masz go na sobie - przejechał językiem po dolnej wardze a mnie przeszedł ten przyjemny dreszczyk

- Tak? W takim razie co z tym faktem zrobisz? - zaczęłam się z nim drażnić

Fakt byliśmy w pociągu ale cały wagon był nasz. Czemu by z tego nie skorzystać?

- Zamierzam to sprostować - odparł i po chwili pociągnęła przez niego siedziałam już na jego kolanach

Usta Draco jak magnes przyczepiły się do moich. Zaczął zachłannie mnie całować i przechodził na szyję. Odchyliłam głowę do tyłu dając mu większy dostęp. Po chwili do przedziału wpadł Blaise z Susan. Momentalnie zeszłam z kolan Draco i usiadłam obok niego.

- Serio wy też? W każdym przedziale dosłownie - zaśmiał się Zabini a po chwili już witał się z Draco

Ja od razu wstałam i rzuciłam się na Susan.

- Hej piękna - dziewczyna przytuliła mnie - Przepraszamy, że my tak nie w porę

- No coś ty. Nie przepraszaj. Draco już wystarczająco miał mnie na własność - zaśmiałam się

- On jest niewyżyty jak zawsze zresztą- parsknał Blaise

- Przeszkadza ci to Blaise- Draco spojrzał gniewnie na czarnoskórego

- Mi nie ale może damy się wypowiedzieć w tej kwestii Isabel

Wszyscy spojrzel na mnie a ja poczułam, że robi mi się gorąco. Spojrzałam na Draco, który patrzył uważnie na mnie.

- Mi to nie przeszkadza - wzruszyłam ramionami- Lubię jego niewyżytość

Patrzyłam jak Draco poprawia się na siedzeniu dumny z mojej odpowiedzi.

Właśnie podpisałam na siebie wyrok.

~

- Boże uwielbiam naleśniki - Zabini opychał się pyszną kolacją w wielkiej sali

- Gdzie Michael?

- Nie wiem. Może przyjedzie niedługo - odparłam Susan

Szczerze to zastanawiało mnie gdzie jest mój kuzyn. Pod koniec przerwy świątecznej wysłałam mu list ale nie otrzymałam odpowiedzi zwrotnej. Pomyślałam, że pewnie przyjedzie jutro tak jak to w jego stylu. On nigdy nie jest na czas.

~

Po kolacji poszłam z Draco do naszego dormitorium. Chłopak odszedł wziąść prysznic a ja usiadłam na łóżku i zastanawiałam się co jest z Michaelem i czemu go nie ma. Po chwili jednak w szybę zastukała moja sowa. Otworzyłam okno w wpuściłam ją do środka. Wzięłam od niej list, który trzymała w dziobie i otworzyłam go. Był od Michaela.

Hej słońce

Mam nadzieję że święta minęły ci tak jak sobie je zaplanowałaś. Pewnie się dziwisz czemu mnie nie ma więc muszę ci coś wyznać. Nie wrócę do Hogwartu. Moja matka uznała że robi się tam coraz bardziej niebezpiecznie a twój ojciec nie zdoła wszystkich ochronić. Czy tego chcemy czy nie nieunikniona wojna niebawem nadejdzie. Nie wiem co wtedy będzie ale wiem jedno. Ty nie weźmiesz w niej udziału. Draco wszystko wie i ma tego dopilnować. Proszę cię Isabel zrób wszystko to co co Draco cię poprosi. Wiem, że on cię bardzo kocha i chce twojego bezpieczeństwa i pomimo, że wcześniej mi zbytnio nie pasował to teraz uważam, że jest ciebie wart. Nie wiem kiedy się zobaczymy ale proszę cię nie bierz udziału w tej chorej wojnie.

Kocham cię najmocniej.

Twój Michael

Mój wyraz twarzy momentalnie zbladł. Nie mogłam uwierzyć, że Michaela nie ma. Obiecał mi że się zobaczymy po świętach. Okłamał mnie ale Draco też. Draco o wszystkim wiedział i nie raczył mi powiedzieć.

- O wszystkim wiedziałeś! Jak mogłeś mi nie powiedzieć? - wstałam i podeszłam do chłopaka, który wyszedł właśnie z łazienki

- O co ci chodzi?

- O Michaela. Nie wraca do Hogwartu a ty o tym wiedziałeś. Co to ma znaczyć?!

- Spokojnie Isabel usiądź to ci wszystko wyjaśnię - starał się opanować moją irytację

- Nie usiądę!

- A właśnie, że to zrobisz - w jedynej chwili podniósł mnie i prowadził do łóżka

Posadził mnie na nim i usiadł obok.

- Wiedziałem już od kilku dni. Dostałem jeszcze list od twojego kuzyna jak byliśmy na Dworze. Nie chciałem ci psuć świąt tą wiadomością. Nie chciałem, żebyś była smutna. Michael prosił mnie żebym cię chronił co według mnie jest logiczne. Nigdy nie pozwoliłbym na to żeby ci się coś stało. Więc tak jak już pewnie wspominał twój kuzyn, nie weźmiesz udziału w bitwie. Ukryje cię gdzieś jeszcze nie wiem gdzie ale znajdę miejsce.

Patrzyłam osłupiała na chłopaka. Jak on to sobie wogóle wyobraża?

- A ty? Co z tobą?

- Ja będę walczył - odparł monotonnie

- Przeciw komu? Po jakiej stronie staniesz żeby wygrać i przeżyć? Co Draco? Po jakiej?

Po jakiej?...








Hejka misie

Powiem to prosto z mostu. Nie mam weny. I cudem udało mi się wygrzebać jakos ten rozdział. Mam nadzieję że jakoś on jest sensowny i spodoba wam się. Długo nie dodawałam własnie przez brak weny ale i też przez brak czasu. W następnych rozdziałach planuje już zacząć powoli zbliżać się do wojny co za tym idzie do końca książki. Mam nadzieję że będziecie, ze mną.
Całuski 😘😘

Ps. Jak uważacie po jakiej stronie powinien stanąć Draco?

Imperious ( Draco Malfoy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz