,, Moja Isabell Malfoy"

226 10 0
                                    

Isabel pov

Szłam korytarzem kierując się na lekcje z moim ojcem. Myślami ciągle byłam przy Draco. Dałabym wszystko żeby tu ze mną był. Bałam się Gilberta a szczególnie tego kim się stał. Nie wiedziałam o nim dużo. Służył Czarnemu Panu i był blisko przy nim ale tak naprawdę pragnął władzy. Chłonął ją w każdy możliwy sposób. Chciał być niepokonany jak jego pan. Był silny ale nie wiedział, że bez miłości jest nikim, że dobro zawsze zwycięża zło. Nie znał dobra, nie znał uczucia miłości, nie kochał i nie dopuszczał do siebie miłości. Gdy go poznałam w tamte wakacje wiedziałam, że on nie umie kochać. Łudziłam się, że może jednak go odmienie ale się myliłam. On był zepsuty do szpiku kości. Potem poznałam Draco, nienawidziłam go właśnie dlatego, że tak cholernie przypominał mi Gilberta. Oboje sarkastyczni, samolubni i źli. Jednak gdy poznałam Draco bliżej okazał się przeciwieństwem Gilberta. Tak naprawdę kruchy, potrzebujący miłości i zaufania chłopak.
Skręciłam zza róg i nagle zostałam wciągnięta do klasy. Wystraszyłam się bo byłam pewna, że to Gilbert. Zamknęłam oczy a ktoś oparł mnie o ścianę i zbliżył się blisko do mnie. Poczułam jego ciepły oddech i moje serce mocniej zabiło. Po chwili wbił się w moje usta. Wiedziałam kto to. Zaczęłam oddawać pocałunki pragnąc coraz więcej. Odepchnęliśmy się od siebie i spojrzałam w te cudowne oczy.

- Tęskniłaś mała? - powiedział z delikatną chrypką, którą uwielbiałam.

- Draco...- szepnęłam i ponownie wbiłam się w jego usta całując zachłannie jego miękkie wargi.

Oderwałam się od niego i spojrzałam w jego oczy. Patrzyliśmy tak na siebie i staliśmy w bezruchu. Rozpłakałam się. Chłopak na to przytulił mnie mocno. Płakałam i wtulałam się mocniej w jego tors. Mijały sekundy, minuty. Minęło już tyle czasu a on nadal mnie przytulał. Nic nie mówił tylko głaskał po włosach i czasem składał delikatne pocałunki na mojej głowie.

- Tęskniłam tak bardzo - powiedziałam odrywając się od blondyna i wycierając łzy

- Ja też kochanie - powiedział spokojnie lecz w jego głosie było znać tęsknotę

Po chwili smuga słońca padła na moją twarz, na której od razu zarysowały się ślady od ręki Gilberta. Draco złapał mnie delikatnie za szyję i przejechał palcem po siniakach, na co syknęłam cicho.

- To on?! On ci to zrobił?!

Nic nie odpowiedziałam. Bałam się, że zrobi coś głupiego.

- Proszę powiedz mi Isabel - w oczach zaczęły pojawiać mu się łzy a pięści ścisnęły się i uwydatniły jego żyły.

- T... Tak - odparłam cicho prawie niesłyszalnie

Nagle Draco odepchnął mnie od siebie i wyszedł z sali szybkim krokiem kierując się wzdłuż korytarza. Cała roztrzęsiona biegłam za nim i próbowałam go powstrzymać. Chłopak był bardzo wybuchowy i czasem nie myślał racjonalnie ale bronił mnie.

- Draco stój!- biegłam i krzyczałam za nim ale to na nic

- Draco!

- Draco Malfoy!

Chłopak odwrócił się do mnie. Podbiegłam do niego cała zapłakana.

- Draco nie rób nic tym razem proszę cię. On cię zabiję. Nie zostawiaj mnie. Obiecałeś.

- Mam odpuścić temu dupkowi?! Cholera jestem idiotą. Takim pieprzonym idiotą, że nie byłem z tobą i nie zdołałem cię ochronić.

- Draco to nie twoja...

- Właśnie, że moja i teraz wszystko naprawie. Zacznę od zabicia tego gnoja- chciał iść ale złapałam go za rękę i przyciągnęłam do siebie.

- To już nie ważne. Było i już jest nieistotne. Jesteś przy mnie a to się tylko liczy. Wiem, że teraz mi już nic nie grozi bo nie dasz mnie skrzywdzić. Kocham cię Draco.

- Też cię kocham - złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

Nagle blondyn podniósł mnie a ja zaskoczona od razu oplotłam ręce na jego szyji.

- Gdzie idziemy? - zapytałam trochę zaskoczona, bo przecież miałam lekcje

- Do naszego dormitorium - odparł dumnie

- Naszego? A od kiedy mamy wspólne dormitorium?

- Od dzisiaj kochanie - mrugnął do mnie na co się zaśmiałam.

Niósł mnie jak księżniczkę a ja wtuliłam się w zagłębie jego szyji. Wreszcie, pierwszy raz od jakiegoś czasu czułam się bezpiecznie i cudownie. Był przy mnie, czułam jego dotyk, patrzyłam w te piękne niebieskie oczy i nie chciałam nic więcej.

~

Leżałam na nagim torsie chłopaka a on głaskał mnie po włosach. Uwielbiam to.

- Zdecydowanie było tu okropnie nudno bez ciebie - wypaliłam nagle

- Byłaś u mnie w pokoju?

- Raczej u nas w pokoju- zaśmiałam się - i tak byłam. Przychodziłam tu często, prawie codziennie. Często tutaj też spałam. Czułam się tu bezpiecznie bo wszystko mi ciebie przypominało.

W rogu pokoju stało biurko, na którym było tylko czarne pióro i atrament. W małej szufladce kilka równo poukładanych kartek pergaminu oraz pieczątka Malfoyów. Draco miał też taki pierścień. Swoją drogą był to jeden z jego ulubionych pierścieni. Sygnet rodu Malfoyów. Nosił go zawsze i nigdy nie ściągał z palca. Oprócz biurka i dużego łóżka w pokoju była tylko szafa na ubrania. Draco nie lubił przepychu. Raczej wolał minimalizm. W jego dormitorium brakowało życia i to ja postanowiłam to zmienić. Kwiaty. Dużo kwiatów, zielonych oczywiście. Nagle z zamyśleń wyrwał mnie blondyn, który położył rękę na moim brzuchu. Zaczął delikatnie jeździć nią zataczając małe kółka.

- D... Draco - jęknęłam

- Hmm?- mruknął nie przerywając ruchów ręką

- To łaskocze i to bardzo - zaśmiałam się

- Wiem, dlatego to robię - spojrzał na mnie z tym błyskiem w oczach - jesteś piękna

- Wiem - powtórnie się zaśmiałam- i...

- Cudowna - przybliżył się do mnie

- I... - droczyłam się z chłopakiem

- Moja - odparł dumnie

Jedno słowo i ja miękknę

- Twoja Draco - pocałowałam go, rozpływając się powoli

Draco pov

Dziewczyna wtuliła się we mnie i powoli zasypiała. Po dłuższej chwili zasnęła a ja patrzyłem na nią. Miałem cholerne szczęście, że ją mam, że to właśnie ona śpi teraz wtulona we mnie w naszym dormitorium. Nigdy nie sądziłem, że jestem w stanie pokochać ale dzięki niej wiem, że mogę. To ona pokazała mi całkiem inny świat i ona sprawiła, że miękkie jak tylko spojrzy mi w oczy. Jest cholernym narkotykiem a ja pieprzonym narkomanem. Jedno wielkie uzależnienie, bez którego nie potrafię żyć.

- Moja Isabell Malfoy - powiedziałem szeptem uśmiechając się dumnie

Wtuliłem ją mocniej w siebie i również zasnąłem.









Imperious ( Draco Malfoy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz