Gdy odsunęłam kotarę zamarłam...
Nie ma jej..
Nie wiedziałam co robić. Zaczęłam biegać po butiku i szukać jej ale na próżno. Nigdzie jej nie było. Podbiegłam do pani przy kasie i zapytałam czy nie widziała brunetki w kręconych włosach. Odparła, że widziała jak wchodziła do przymierzalni i to tyle.
Nie to się nie dzieje... Dobra. Skoro ja stałam obok przymierzalni to bym zauważyła, że ona wychodzi. Czyli co się właściwie stało?
Byłam w amoku i nie wiedziałam co mam zrobić. Bałam się o swoją przyjaciółkę. Bałam się, że coś się jej stało. Nie mogła przecież wyjść ze sklepu bo bym zauważyła. Pomyślałam, że może ktoś wszedł do butiku.
- Przepraszam a czy nie widziała pani kto wchodził do butiku oprócz nas?
- Nie - odparła wystraszona
- A może zauważyła coś pani podejrzanego. Nie kręcił się tutaj ktoś podejrzany?
- Nie raczej nie.
Już miałam wychodzić i biec do Dziurawego Kotła ale nagle kobieta mnie zatrzymała.
- Przypomniałam sobie. Jakieś 5 minut po was kręcił się ktoś koło sklepu. Niestety nie widziałam twarzy bo był w kapturze. Przykro mi.
- Dobrze dziękuję - odparłam i wybiegłam ze sklepu.
Draco pov
Siedzieliśmy z chłopakami przy stole i piliśmy piwo kremowe. Mieliśmy iść po mankiety do koszuli Blaise'a ale tak nam zeszło, że w końcu nadal tutaj jesteśmy i pijemy. Po trzech piwach kremowych byliśmy już lekko wstawieni i zbieraliśmy się spowrotem do Hogwartu. Nagle w drzwiach stanęła Susan. Była zapłakana i przerażona. Podbiegła do nas i spojrzała na mnie.
- Co się stało? - zapytałem szybko widząc jej zapłakane oczy
- Nie ma jej...
- Kogo? Isabel? - dopytywał się Zabini
- Tak a kogo niby?! - krzyczała Susan
- Jak to jej nie ma? - zapytałem przerażony
- No byłyśmy w butiku i o... ona poszła... ubrania... przymierzyć... tam do przymierzalni i zniknęła.
- Jak?! Nie byłaś z nią?! Jak mogła zniknąć?! - pytałem gorączkowo dziewczyny
- Byłam z nią i...i czekałam aż się przebierze. Długo nie wychodziła więc postanowiłam sprawdzić co z nią i jak odsunęłam kotarę to jej nie było. Pytałam kasjerki i mówiła, że kręcił się ktoś w kapturze koło sklepu ale nie widziała kto to. Przepraszam Draco.
- Cholera jasna - wybiegłem z pubu a reszta za mną
- Draco czekaj! Ochłoń! - zatrzymał mnie Michael - Nie szukaj jej sam. Przecież mi ci pomożemy.
- Nie ma czasu! Nie rozumiesz?! Ktoś ją porwał i nie wiemy co jest jej w stanie zrobić!
- Wiem Draco ale twoja złość na nic się teraz nie przyda. To także nasza przyjaciółka, moja kuzynka, prawie jak siostra i przysięgam ci, że odnajdziemy ją razem.
- Dobra to co w takim razie proponujesz? - spytałem wściekły już na samego siebie, że ją zostawiłem i znów naraziłem na niebezpieczeństwo.
- Plan jest taki. Wrócimy do Hogwartu, rozdzielimy się i poszukamy jej tam. Jeśli jej tam nie będzie to będziemy sie zastanawiać wtedy gdzie dalej szukać.
Wszyscy kiwnęli głowami na znak przyjęcia planu Michaela. Ja również. Nie miałem pojęcia gdzie jej szukać ani co się mogło stać. Od razu depotrowaliśmy się do Hogwartu i rozdzielimy się szukając Isabel. Wcześniej jeszcze zakazałem mówienia o jej zniknięciu profesorowi Snape. Wolałem sam ją znaleźć gdziekolwiek była...
CZYTASZ
Imperious ( Draco Malfoy)
Fanfiction,,Jest cholernym narkotykiem a ja pieprzonym narkomanem. Jedno wielkie uzależnienie, bez którego nie potrafię żyć,, - A ty? Co z tobą? - Ja będę walczył - odparł monotonnie - Przeciw komu? Po jakiej stronie staniesz żeby wygrać i przeżyć? Co Draco...