Yvaine
- Hunter, błagam! Nie rób mi tego! Zaczekajmy, proszę!
Mężczyzna nie zważał na moje protesty. Podszedł do mnie z nożyczkami i dwoma cięciami pozbawił mnie stanika. Gdy zrzucił materiał na podłogę, jego oczy zaświeciły się z podniecenia. Nic nie mówiąc, rozciął materiał moich majtek i również się go pozbył. Oblizał usta, a ja krzyknęłam o pomoc.
- Nikt cię ode mnie nie uratuje, księżniczko. Bądź posłuszna, a nam obojgu będzie przyjemnie. To twój pierwszy raz. Nie chcę, aby cię bolało.
Blondyn odrzucił nożyczki na bok. Chwycił jednak pasek. Zamknęłam oczy, szykując się na uderzenie. Nie sądziłam, że Hunter będzie mnie bił.
Krzyknęłam przeraźliwie, gdy zamiast uderzenia, poczułam pasek zacieśniający się wokół mojej szyi. Hunter zawiesił się nade mną i precyzyjnie owinął swój pasek wokół mojej szyi. Posłałam mu błagalne spojrzenie. On jednak zacisnął pasek tak, że wyraźnie go czułam. Nie poddusił mnie nim, co uznałam za łaskę.
- Za każdym razem, gdy będziesz mnie błagała, abym przestał, zacieśnię pasek. Nie chcę doprowadzić cię do utraty przytomności z powodu braku tlenu. Na pewno nie pozwolę, abyś umarła. Zapłaciłem za ciebie fortunę i oczekuję, że wywiążesz się ze swoich zadań. Ostrzegam cię jednak, abyś nie prosiła o uwolnienie. Odbiorę ci dziewictwo i oczekuję, że nie będę musiał zacieśniać paska.
Zapłakałam, ale nie odpowiedziałam. Nie chciałam tracić możliwości oddychania.
Hunter zsunął się niżej. Jedną ręką objął moją pierś i zaczął delikatnie ją ugniatać. Sutek drugiej piersi ścisnął między dwoma palcami. Z mojego gardła wydarł się cichy jęk.
- Masz pięknie piersi, aniołku. Jesteś taka cudowna. Tylko moja.
Pochyliwszy się, wziął w usta sutek. Ssał go i lizał. Gdy się odsunął, dmuchnął na niego zimnym powietrzem. Mimowolnie poczułam, że robię się wilgotna. Było mi za to wstyd. Mogłam próbować kontrolować płacz i błagania, ale nie mogłam przejąć kontroli nad poczynaniami swojego ciała. Byłam nie tylko niewolnicą Huntera, ale również swojego organizmu.
Kiedy mężczyźnie znudziła się zabawa moimi piersiami, zsunął się niżej. Zdjął z moich nóg kajdany. Byłam tak odrętwiała, że nie mogłam nawet zacieśnić nóg. Pozwoliłam więc, aby blondyn zarzucił sobie moją lewą nogę na ramię. Pochylił się i opierając policzek na moim udzie, zaczął wsuwać we mnie palec. Byłam już tak mokra, że usłyszałam charakterystyczny dźwięk świadczący o moim podnieceniu. Zapłakałam cicho, czując upokorzenie.
- Jesteś taka gładka, księżniczko. Nie mogę się doczekać, aż mój kutas w ciebie wejdzie, ale najpierw muszę cię przygotować. Wszystko będzie dobrze, Yvaine. Jesteś taką grzeczną dziewczynką.
Hunter z zafascynowaniem obserwował, jak jego palec znika w mojej cipce. Zaciskałam mięśnie na jego palcu, powodując zadowolenie blondyna. W myślach jednak miałam obraz Treya. Miałam nadzieję, że nie był zły, że zniknęłam. Chciałam, aby był szczęśliwy. Liczyłam na to, że szybko znajdzie sobie dziewczynę na moje zastępstwo. Nie zasługiwał na życie w samotności.
Zasługiwał na wszystko, co najlepsze.
Odpłynęłam myślami do Treya, dlatego jęknęłam głośno, gdy niespodziewanie Hunter pochylił się i wsunął we mnie swój język. Penetrował mnie spokojnie, palcem zahaczając o łechtaczkę. Drżałam niekontrolowanie. Nie tylko ze strachu, ale i niechcianej przyjemności.
- Smakujesz tak dobrze, malutka. Jesteś cudowna.
Hunter zaciskał dłonie na moich udach, gdy mnie lizał. Szarpałam rękami, próbując się uwolnić. Było to bezcelowe, gdyż nikt by mi nie pomógł. Hunter był ode mnie wyższy, cięższy i bardziej wyćwiczony. Mógłby zrobić mi krzywdę jednym ruchem. Nie chciałam jeszcze umierać. Tylko dlatego mu się nie narażałam.
![](https://img.wattpad.com/cover/252648108-288-k984056.jpg)
CZYTASZ
Incapacitated
Misteri / ThrillerYvaine chodzi z Jakiem od trzech miesięcy. Dziewczynę niepokoi tajemniczość chłopaka. Jak się okazuje, Jake okłamywał ukochaną od początku. Sprzedaje Yvaine mężczyźnie, który zamienia jej życie w piekło. Każda decyzja będzie miała konsekwencje. Każ...