Nagle ktoś przerwał nasze dłonie. Złapał cię za rękę i gdzieś prowadził. Nie mogłam ustalić kto to bo był tyłem.
Y/N: Ya! Puszczaj!
Wyrwałaś się.
*wzdycha*
INYEOP: Widzę że się nie dogadamy, kiedyś byłaś milutka.
Y/N: Ya! Co ty sobie wyobrażasz! Nawet mnie nie znasz!
INYEOP: Nie pamiętasz mnie, no tak.
Y/N: To ty do mnie pisałeś?! *Wskazałam na niego palcem*
INYEOP: Nie wskazuje się palcem *Odepchnął twoją rękę*
Y/N: Cham.
INYEOP: Co powiedziałaś?
Y/N: Nic? *przewróciłaś oczami*
INYEOP: Tata ci już wszystko powiedział?
Y/N: Niestety.
INYEOP: Nie chciałaś się tego dowiedzieć?
Y/N: Wiesz jaki tata był zły?
INYEOP: Gdym nie napisał, to by ci tego nie powiedział.
Y/N: Co tak ci zależy.
INYEOP: Tęskniłem za tobą.
Y/N: Pedofil? Co mu jest? *sama do siebie*
INYEOP: Ale chyba teraz tego żałuję.
Y/N: Przez ciebie pokłóciłam się z siostrą.
INYEOP: O tatusiek sobie już założył rodzinkę zapominając o mnie.
Y/N: Jest starsza.
INYEOP: Nie jest jej ojcem?
Y/N: Nie..
INYEOP: Zmieniłaś się.. Wyrosłaś.
Y/N: Nie podlizuj się, ile ty w ogóle masz lat. Jesteś za pewne młodszy ode mnie.
INYEOP: Mam 22 lata.
Y/N: O Kurwa..
Y/N: O ja pierdole!
Y/N: O fuck!
Y/N: Shit..
Y/N: Aishhh..
Zakryłaś usta.
INYEOP: Zauważyłem że dużo przeklinasz.
Y/N: Ty wszystko widzisz. *Przewróciłaś oczami* Z resztą to wszystko przez ciebie *wskazałaś znów na niego palcem*
INYEOP: Chyba się nie polubimy. *odsunął twoją rękę*
Y/N: Raczej nie.
INYEOP: Zaczynasz mnie irytować.
CZYTASZ
Bangtan and Y/N
FanfictionTo jest tak jakby fanfik , ale zresztą sami zobaczycie. Postanowiłam że napisze coś takiego, bo zauważyłam, że ludzie to lubią. Chodź piszę już chyba 4 książkę, ale mam nadzieję, że ta będzie szybko opublikowana i ktoś ją polubi. Naprawdę się stara...