Poszłaś z nim na próby.
TATA: Y/n? Co ty tutaj robisz?
Y/N: Emm.. *nie wiedziałaś co powiedzieć*
TAEHYUNG: Będzie coraz częściej tu przychodzić.
TATA: To dobrze, cieszę się, że aż tak się kochacie.
Y/N: Ta.
TATA: Córciu, coś się stało?
Y/N: Nie, no co ty ?
TATA: To dobrze.
TAEHYUNG: Pójdziemy już.
TATA: Taehyung, pamiętaj że jutro macie trasę.
Y/N: Jaką trasę?
TAEHYUNG: Koncertową..
TATA: Nie powiedziałeś jej?
TAEHYUNG: Nie było okazji..
Y/N: Na ile?
TATA: To tylko trzy dni.
TAEHYUNG: Przepraszam, że ci nie powiedziałem.
Y/N: Soo-young wie o trasie?
TAEHYUNG: Co..?
Y/N: Pytam.
SOOYOUNG: Taehyung już jestem! *przybiegła*
Odwróciłam się.
SOOYOUNG: Przyszłam nie w porę..?
Y/N: Wiesz o trasie?
SOOYOUNG: Co?
Y/N: Pytam czy wiesz o trasie koncertowej.
SOOYOUNG No tak, ty nie wiesz?
TAEHYUNG: Ahhh..
Obróciłaś się do niego.
Y/N: Serio?
TAEHYUNG: To nie tak.
Y/N: Powiedziałeś jej, a swojej dziewczynie nie powiedziałeś?
SOOYOUNG: A no tak, miałam nie mówić...
TAEHYUNG: To nie tak.
Y/N: Idę do domu.
TAEHYUNG: Y/n! Zaczekaj!
Uciekłaś mu.
Pobiegłaś pod szkołę, było już późno i nikogo tam nie było.
Byłaś sama.
Podszedł do ciebie Kai.
KAI: Co tam?
Y/N: Co ty tutaj robisz, o tej godzinie?
KAI: Poszedłem się przejść.
Y/N: Po co tutaj?
KAI: A co ty taka wkurzona?
Y/N: Ahhh!
KAI: Spokojnie, mów co się dzieje.
Y/N: Taehyung ma jutro trasę koncertową.
KAI: Co w tym złego?
Y/N: Nie powiedział mi.
KAI: Ah..
Y/N: Wiesz co jest najgorsze?!
KAI: Soo-young o tym wie?
Y/N: Skąd to wiesz?
CZYTASZ
Bangtan and Y/N
FanfictionTo jest tak jakby fanfik , ale zresztą sami zobaczycie. Postanowiłam że napisze coś takiego, bo zauważyłam, że ludzie to lubią. Chodź piszę już chyba 4 książkę, ale mam nadzieję, że ta będzie szybko opublikowana i ktoś ją polubi. Naprawdę się stara...